Volkswagen up! ma już w swojej ofercie kilka ciekawych wersji (m.in. Beats, Cross, e-Up! czy Eco), ale w tym roku doczekał się dwóch nowych, nastawionych na sport. Litery GTI czynią z autka rasowego, małego hot-hatcha, z kolei R-Line skupia się tylko na stylistyce. Mamy tu więc do czynienia z pakietem stylistycznym, który nie ingeruje w techniczną stronę modelu. Nowe, ostrzejsze są zderzaki, grill, nadkola i progi. W "usportowionej" odmianie nie zabrakło także wstawek z chromu, nowych felg oraz przyciemnienia niektórych elementów.
R-Line skupia się na nadwoziu malucha. Wnętrze pozostaje nietknięte.
Mały up! doprawiony pakietem R-Line nawiązuje oczywiście do drapieżnego GTI. Nie znamy jeszcze polskich cen pakietu, w Niemczech został wyceniony na 795 euro, co w złotówkach daje ok. 3,4 tysiąca.
Volkswagen up! R-Line fot. Volkswagen
Volkswagen up! GTI pod względem wymiarów przypomina pierwszego Golfa GTI z 1976 roku. Pod maską miejskiego modelu nadal pracuje jednostka 1.0 TSI. Trzycylindrowa konstrukcja wspomagana przez turbodoładowanie rozwija moc 115 KM, maksymalny moment obrotowy to 200 Nm. Od 0 do 100 km/h rozpędza się w 8,8 s, a prędkość maksymalna to 196 km/h. Producent podaje, że średnie spalanie mierzone według normy WLTP wynosi od 5,6 do 5,7 l/100 km.
Usportowiona wersja wyróżnia się czerwoną linią zdobiącą krawędź wlotu powietrza (o strukturze plastra miodu). Nad osłonami progów znajdują się dwa czarne pasy, a obudowy lusterek polakierowano na czarny kolor.