Używana Skoda Octavia II - opinie, awarie, usterki, wady i zalety

Mimo coraz większej popularności SUV-ów i crossoverów wśród aut nowych, rynek wtórny wciąż pozostaje wierny klasycznym segmentom. Polscy kierowcy nadal wysoko cenią auta kompaktowe. Od lat Skoda Octavia jest jednym z najchętniej kupowanych pojazdów na polskim rynku. Wbrew pozorom, wybór odpowiedniej wersji silnikowej nie należy do prostych zadań. Jednakże, znając słabe strony poszczególnych wariantów z łatwością dokonamy trafnego wyboru.

Ogromny sukces pierwszej generacji Octavii skłonił koncern VAG do kontynuowania szczęśliwej passy. Od 2004 do 2013 roku dostępne było drugie wcielenie czeskiego kompaktu w dwóch wersjach nadwoziowych: liftback i kombi (bagażnik mieści odpowiednio 560 i 580 l). Podobnie jak w przypadku poprzednika, płyta podłogowa, paleta jednostek napędowych i układ jezdny pochodzi z Volkswagena Golfa – tym razem V.

Estetyczne nadwozie i w tym przypadku doskonale zabezpieczono przed korozją. Rdzewieją wyłącznie powypadkowe i popowodziowe egzemplarze. Przy okazji wprowadzenia drugiej generacji, Octavia zyskała wyraźnie lepsze materiały wykończeniowe wnętrza. Nawet po latach farba na konsoli centralnej się nie łuszczy. W kwestii wyposażenia dodatkowego, Skoda prezentuje typowy dla koncernu VAG poziom - na rynku znajdziemy mnóstwo ubogich sztuk. Dopiero w przypadku mocniejszych wersji silnikowych zdarzają się lepiej wyposażone auta - skórzana tapicerka, „pełna elektryka”, automatyczna klimatyzacja regulowana w dwóch strefach, szyberdach czy kolorowa nawigacja z dotykowym panelem. Miejsca w dwóch rzędach wystarczy dla czterech dorosłych osób.

Szeroki wybór jednostek napędowych

Niestety, mimo długiej listy jednostek napędowych, zdaniem mechaników wybór jest bardzo ograniczony. Wśród benzynowych odmian specjaliści zdecydowanie polecają bazowe konstrukcje 1.4 i 1.6 MPI wykorzystujące pośredni wtrysk paliwa (generują odpowiednio 80 i 105 KM). Pozostałe silniki 1.4 TSI 122 KM, 1.8 TSI 160 KM i 2.0 TSI 200-220 KM borykają się z szeregiem problemów jakościowych. W każdym przypadku możemy pokusić się o zakup jedynie egzemplarzy z niskim, udokumentowanym przebiegiem i po przeprowadzeniu niezbędnych napraw. Nadmierne zużycie oleju silnikowego, osiadające tuleje i pękające głowice – ot, krótka lista przypadłości silników z rodziny TSI. Generalny remont jednej z wymienionych jednostek przekroczy 5 tysięcy złotych.

Warto postawić na sprawdzonego diesla

Fachowcy sugerują rozwagę podczas przeglądania wysokoprężnych ofert. Godne polecenia są wyłącznie słabsze diesle 1.9 TDI i jego następca 1.6 TDI o mocy 105 KM. Pierwszy wykorzystuje hałaśliwe pompowtryskiwacze, drugi natoiast otrzymał bezpośredni wtrysk paliwa common-rail. Każda z jednostek dysponuje wystarczającą dynamiką do codziennej eksploatacji i zużywa niewielkie ilości oleju napędowego. Użytkownicy narzekają zgodnie na brak szóstego przełożenia, dokuczliwy zwłaszcza podczas autostradowych eskapad. Regularne wymiany oleju i rozrządu (koszt około 700 złotych) zapewnia spokój na długie lata. Ewentualna regeneracja turbosprężarki pochłonie 1500 złotych, natomiast wtryskiwaczy 600 złotych za sztukę.

2.0 TDI – ryzykowny wybór

Dysponujący mocą 140 lub 170 KM diesel 2.0 TDI to ryzykowna propozycja. Mnogość problemów natury technicznej przekreśla sens jej zakupu. Usterkowe napędy pomp olejowych skutkują błyskawicznym uszkodzeniem turbosprężarki, a w skrajnej sytuacji silnika i koniecznością przeprowadzenia kosztownego remontu. Kolejny element to głowice. Wykonane z cienkiego aluminium potrafią pękać, co prowadzi do mieszania oleju z płynem chłodzącym. Wymiana tego podzespołu w niezależnym warsztacie przekroczy 3500-4000 złotych.

Z niemałymi wydatkami wiąże się również błyskawicznie pracująca dwusprzęgłowa przekładnia automatyczna DSG. Słabsze silniki łączono z siedmiobiegowym, zaś mocniejsze z sześciobiegowym urządzeniem. Po przebiegu 200-250 tysięcy wymiany wymagać może zespół sprzęgieł (4000 złotych) i mechatronika sterująca (3000 złotych). Jeśli jednak zdecydujecie się na 2.0 TDI, to tylko z wtryskiem typu common-rail. Jest lepiej dopracowany, co przekłada się na niższe nakłady serwisowe.

Więcej o:
Copyright © Agora SA