Osoba niepełnoletnia chcąc poruszać się na rowerze w ruchu drogowym, musi mieć prawo jazdy kategorii B1 lub kartę rowerową. Aby wyrobić kartę rowerową należy mieć ukończone 10 lat i przejść pomyślnie przez teoretyczny i praktyczny egzamin państwowy.
Jazda bez uprawnień skutkuje mandatem w wysokości 100 złotych. Z uwagi na fakt, że osoby poniżej 17 roku nie odpowiadają za wykroczenia, obowiązek zapłaty spadnie na rodzica.
Czy małoletni rowerzyści mogą zatem czuć się bezkarni?
W przypadku, gdy kierujący rowerem nastolatek spowoduje zagrożenie dla innych osób na drodze, policjant ma prawne narzędzia, by ukarać sprawcę. Nie wystawi mandatu, ale może sporządzić stosowną dokumentację i skierować sprawę do sądu rodzinnego.
Od składu sędziowskiego będzie zależeć, czy po poważnym naruszeniu przepisów trafi do zakładu poprawczego, otrzyma nadzór kuratora, czy zostanie zobowiązany do naprawienia wyrządzonej szkody.
Najwięcej emocji wzbudzają rowerzyści poruszający się po chodnikach. To zmora dużych miast i spore utrudnienie dla pieszych. Niemniej w określonych przypadkach, przepisy na to pozwalają. Rowerem po chodniku można poruszać się w poniższych przypadkach:
Należy w tym miejscu dodać, że wjazd rowerzysty na chodnik wymaga zachowania szczególnej ostrożności i ustępowania miejsca pieszym. W pozostałych przypadkach, nieuzasadnione korzystanie z chodnika wiąże się z mandatem w wysokości 50 złotych.
Przeczytaj także: 1,5 tys. wypadków spowodowali w ubiegłym roku rowerzyści
Obowiązkowe wyposażenie roweru określa rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów. W myśl przepisów, każdy jednoślad musi być zaopatrzony w:
Warto wiedzieć, że przepisy dopuszczają brak zamontowanych świateł pozycyjnych, jeśli rowerzysta porusza się jedynie w ciągu dnia.
Dodatkowo, za brak któregoś z powyższych, obowiązkowych elementów można dostać mandat w wysokości 20-500 złotych.
Przeczytaj także: Konsekwencje za jazdę na rowerze po alkoholu
Podstawową karą dla rowerzysty, który został przyłapany na jeździe w stanie po spożyciu alkoholu (0,2-0,5 promila) lub w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) jest mandat.
W pierwszym przypadku policjant wystawi upomnienie finansowe w wysokości 300-500 złotych. W drugim taryfikator przewiduje 500 złotych.
Warto też pamiętać, że przewożenie osoby poza bocznym wózkiem w stanie nietrzeźwości, po użyciu alkoholu lub środka odurzającego na rowerze, motorowerze lub motocyklu wiąże się z mandatem w wysokości 150 złotych.
Jeśli policjant dopatrzy się znamion zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, rowerzysta stanie przed sądem. W takim przypadku, na pewno nie skończy się jedynie na karze finansowej.
Wymiar sprawiedliwości może orzec wobec kierującego jednośladem karę grzywny w wysokości od 20 do 5000 złotych, a także areszt 5-14 dni oraz zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych nawet na okres do 3 lat.
Rowerzysta mający w wydychanym powietrzu powyżej 0,5 promila i zagrażający bezpieczeństwu w ruchu drogowym, musi liczyć się z poważniejszymi konsekwencjami.
Ustawodawca przewidział grzywnę w wysokości od 50 złotych do 5 tysięcy. Dodatkowo, możliwy jest też 5-30-dniowy pobyt w areszcie, a także zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych na okres od pół roku do 3 lat.
Rowerzysta, który zostanie złapany podczas obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów niemechanicznych, ponownie stanie przed sądem. W takiej sytuacji, nie ma znacznie jego stan – trzeźwy, pijany, pod wpływem środków odurzających. Takiego recydywistę sąd może wysłać nawet na trzy lata do więzienia.
Przeczytaj także: Niższa prędkość i obowiązkowe kaski. Rząd zaostrzy przepisy dla rowerzystów