Iwona Michałek, Michał Cieślak, Zbigniew Gryglas, Wojciech Murdzka i Grzegorz Piechowiak - to posłowie PiS, którzy twierdzą, że kierowcy ponoszą część winy za niewystarczającą liczbę miejsc parkingowych w dużych miastach, ponieważ nie przejmują się liniami namalowanymi na parkingach. Bardzo często swoim niechlujnym parkowaniem zajmują dwa miejsca, sprawiając, że inni kierowcy odjadą z kwitkiem.
W tej chwili za takie występki, np. blokowanie dwóch miejsc parkingowych, grozi mandat w wysokości 100 zł i 1 pkt karny. Na tyle samo wyceniono sytuację, w której nie będzie możliwe wejście do zaparkowanego obok samochodu. Mandat do 300 zł grozi za parkowanie w odległości mniejszej niż 10 metrów od przejścia dla pieszych. Na tyle samo wyceniono parkowanie na ścieżce rowerowej.
Posłowie sugerują w interpelacjach zaostrzenie przepisów, co pozwoli skuteczniej walczyć z niechlujnie parkującymi kierowcami w dużych miastach. Politycy zarzucają też opieszałość policji w reagowaniu na tego typu przewinienia.