Czym się różni olej syntetyczny od półsyntetycznego i mineralnego?

Jakie są różnice pomiędzy olejami - syntetycznymi, półsyntetycznymi i mineralnymi? Podpowiadamy, które oleje stosować w starszych, a które w nowszych samochodach.

Jakie jest zadanie oleju silnikowego?

Olej zmniejsza tarcie między ruchomymi elementami jednostki napędowej, zapobiegając przy tym ich przegrzaniu. Ten kluczowy dla silnika środek smarny pełni też funkcję wymiennika ciepła. Dzięki temu, motor zachowuje optymalną temperaturę podczas pracy.

Efektywna praca skomplikowanego osprzętu w postaci turbosprężarek pracujących równolegle z kompresorami, hydraulicznych popychaczy zaworów, wariatorów, krzywek wałków rozrządu, czy łańcucha rozrządu, w znacznej mierze zależy od jakości oleju.

Tymczasem właściwości cieczy smarującej ulegają pogorszeniu wprost proporcjonalnie do przebiegu i wieku. Z czasem zanikają dodatki uszlachetniające i maleje efektywność smarowania. Właśnie dlatego, na środku smarnym nie warto oszczędzać.

Zobacz także: Jak często wymieniać olej w samochodzie

Rodzaje olejów silnikowych

Poszczególne rodzaje olejów mocno różnią się między sobą. W ofercie producentów znajdziemy produkty syntetyczne, półsyntetyczne, i mineralne. Do tego dochodzą jeszcze specyfiki dedykowane do silników z filtrem cząstek stałych, a także środki smarne przewidziane do samochodów pracujących w ciężkich warunkach, motocykle, auta wyścigowe lub off-roadowe.

Każdy z lubrykantów ma inną bazę olejową i pakiet dodatków uszlachetniających. Różnią się też między sobą lepkością i klasą jakościową. Jaki więc olej wybrać i kiedy go stosować?

Zobacz także: Czy oleje silnikowe można ze sobą mieszać?

Olej syntetyczny

Koncerny petrochemiczne kładą największy nacisk na oleje syntetyczne. Gwarantują one najlepsze smarowanie i są jednocześnie najdroższe (od 30 do 120 zł za litr).

Przy ich wyborze, warto zwrócić uwagę na dodatki w nich występujące. Detergenty utrzymują silnik w czystości, a także neutralizują niekorzystne kwasy. Modyfikatory tarcia wpływają na mniejsze siły zachodzące między poszczególnych elementami ruchomymi.

To też przekłada się na lepszą wydajność paliwową. Antyoksydanty dłużej zachowują odpowiednie właściwości oleju, co szczególnie ważne w produktach typu Longlife. Środki dyspersyjne natomiast mają za zadanie pozbywać się szkodliwej sadzy i szlamu.

Kwestia dodatków jest istotna z uwagi na fakt, że ich ilość w środku smarnym może sięgać nawet 30 procent. W związku z tym, coraz częściej specjaliści zalecają stosowanie oleju syntetycznego przez cały okres eksploatacji pojazdu, a nie tylko do określonego przebiegu.

„Syntetyki” mogą pracować w wysokich temperaturach i nie odkładają się w postaci nagaru wewnątrz silnika. To przekłada się na wydłużenie żywotności jednostki napędowej. Kolejny argument stanowi płynność w niskich temperaturach sięgających nawet minus 60 stopni Celsjusza.

Dzięki temu, rozruch motoru podczas silnych mrozów nie powinien stanowić większego problemu, a rozchodzenie się środka smarnego po elementach ruchomych następuje zdecydowanie szybciej, niż w przypadku półsyntetycznych i mineralnych odpowiedników.

Syntetyczne lubrykanty zmniejszają również siły tarcia, co korzystnie wpływa na zużycie paliwa. Regularne wymiany (co 10-15 tysięcy kilometrów) i stosowanie zgodnego z instrukcją obsługi oleju przekłada się na czystość silnika i radykalne ograniczenie powstawania jakichkolwiek osadów. Dzięki temu, w określonych przypadkach mechanicy dopuszczają wydłużenie interwału wymiany środka smarnego do 20 tysięcy kilometrów.

Zobacz także: Skrzynia DSG | Problemy zaczynają się od 150 tys. km

Oleje półsyntetyczne

W powszechnej opinii, oleje półsyntetyczne stanowią pomost między lubrykantami syntetycznymi a mineralnymi. To mieszanka mineralnych i syntetycznych baz olejowych.

Mają właściwości często zbliżone do w pełni syntetycznych odpowiedników, ale i trochę niższą cenę. Na większą skalę zaleca się ich stosowanie w przypadku samochodów z dużymi przebiegami i klasyków.

Wiele firm oferuje produkty oznaczone symbolem „Classic”. Dedykowane są one to modeli takich jak Mercedes W124, BMW E30 i wielu innych konstrukcji z przełomu lat 80. i 90.

Półsyntetyczne oleje sprawdzają się też w silnikach wyraźnie wskazujących na intensywną eksploatację w przeszłości.
W przypadku samochodów używanych, z przebiegiem przekraczającym 300-400 tysięcy kilometrów, dopuszcza się przejście na tańsze „półsyntetyki”.

Dotyczy to również aut z rynku wtórnego, w których nie mamy pewności, jaki olej wlał poprzedni właściciel. Specjaliści jednak informują, że nie warto się spieszyć ze zmianą klasy lubrykantu. Póki kondycja jednostki napędowej jest nienaganna, należy pozostać przy syntetycznych środkach smarnych.

Zobacz także: Różne kolory spalin. Kiedy należy zacząć się martwić?

Oleje mineralne

Oleje mineralne najczęściej są stosowane w samochodach dostawczych i ciężarowych. W przypadku aut osobowych, ich użytkowanie jest podważane przez większość fachowców.

To melodia przeszłości, która nie powinna mieć miejsca we współczesnych realiach. Mineralne środki smarne cechują się najgorszą odpornością na wysoką temperaturę i mają marne właściwości przy arktycznych mrozach.

Niemniej, to najtańsza propozycja, która sprawdza się w silnikach mocno wyeksploatowanych. Znajduje również zastosowanie w starszych, nadgryzionych zębem czasu jednostkach, gdzie konsumpcja oleju sięga nawet nawet 1-2 litrów na tysiąc kilometrów.

Ewentualne dolewki nie nadwyrężą przesadnie budżetu kierowcy, bo litr takiego oleju można kupić już za 12-15 złotych.

Stosowanie oleju mineralnego ma więc ekonomiczny sens w przypadku wyeksploatowanych samochodów wyprodukowanych przynajmniej dwie dekady temu. Taki lubrykant zabezpiecza także wysłużone silniki przed wypłukaniem nagarów. To pomoże uniknąć powstawania niepożądanych wycieków, zmniejszenia stopnia kompresji lub ciśnienia w silniku.

Zobacz także: Czy warto wymieniać olej silnikowy przed zimą?

Olej zgodny z zaleceniami producenta

Niezależnie od wybranego oleju, najważniejszy jest fakt, by specyfik wpisywał się w zalecenia określone przez producenta. To zapewni jednostce napędowej możliwie optymalne warunki pracy.

Dodatkowo, warto wozić w bagażniku przynajmniej litr środka smarnego na ewentualną dolewkę. Specjaliści zalecają też kontrolę poziomu lubrykantu co 2-3 tankowania. W wysłużonych silnikach, a także w nowych, ale skomplikowanych i wysilonych, konsumpcja oleju powinna być wkalkulowana w eksploatację.

Więcej o:
Copyright © Agora SA