Od nowego roku większe kary dla kierowców za brak polisy OC

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny informuje, że od stycznia 2018 wzrasta kara za brak wykupionego ubezpieczenia OC. Powód jest bardzo prosty - zarabiamy coraz więcej.

Każdy samochód jeżdżący po drogach musi mieć obowiązkową polisę OC. To właśnie z niej są pokrywane ewentualne szkody wyrządzone przez sprawcę wypadku. Brak ubezpieczenia może być kosztowny nawet w przypadku niedużej stłuczki. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny analizuje bazę samochodów i karze zapominalskich, którzy z premedytacją unikają opłat za ubezpieczenie OC.

Dotychczasowa kara za brak obowiązkowego ubezpieczenia wynosiła 4 tys. zł. Opłata rośnie z roku na rok wraz ze średnim wynagrodzeniem. Jeszcze kilka lat temu kara wynosiła 3 tys. zł. Od 1 stycznia znów podrożeje, tym razem o 200 zł. Kara jest naliczana na podstawie wynagrodzenia minimalnego, które w przyszłym roku wzrośnie o 5 proc i wyniesie 2100 zł brutto. 

Zobacz także: Koniec z redukowaniem punktów karnych kursami, ale policja nie zabierze Ci już prawa jazdy

Pełny wymiar kary dotyczy kierowców, którzy będą unikać opłacenia polisy OC dłużej niż 14 dni. W przypadku, gdy opóźnienie wyniesie maksymalnie 3 dni – zapłacimy 840 zł. Od 4 do 14 dni opóźnienia możemy liczyć na „taryfę ulgową” w wysokości 2100 zł. To stawki za samochód osobowy. W przypadku motocykla kary wynoszą maksymalnie 700 zł, a pojazdy powyżej 3,5 tony 6,6 tys. zł.

Trzeba mieć na uwadze, że kara jest wysoka, ale to i tak ułamek kosztów, które poniesiemy powodując wypadek. Odszkodowanie za zdarzenie drogowe dokonane samochodem bez ubezpieczenia OC pokryje UFG, ale później zażąda zwrotu poniesionych kosztów. Średni koszt likwidacji szkody z OC wynosi w ostatnich latach 6749 zł. To 10 razy więcej niż przeciętna cena polisy kupowanej w Polsce.

Zobacz także: Konsekwencje jazdy na zbyt wysokich obrotach

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.