Ford EcoSport - jeden z prekursorów klasy crossover, trafia na polski rynek [Pierwsza jazda]

Kiedy w 2003 r. pierwszy model EcoSporta znalazł się w sprzedaży, auta tego typu nazywano małymi SUV-ami. Pierwsza generacja była przeznaczona tylko na rynek brazylijski. W 2012 zastąpiono ją nowym modelem, zaprojektowanym z myślą o rynkach na całym świecie. Trafił do sprzedaży w ośmiu krajach europejskich. Teraz przeszedł kurację odmładzającą i pojawi się również w Polsce.

EcoSport udowadnia, że skromność bywa zaletą

Na pierwszy rzut oka Ford EcoSport nie obiecuje zbyt wiele. Nie ma w nim bardzo nowoczesnych rozwiązań technicznych, nie epatuje elektronicznymi gadżetami. Ale tak skromność wychodzi Fordowi na dobre – nie oczekując wiele, byłem miło zaskoczony w czasie jazdy. Bo EcoSport jest porządnie zaprojektowanym i wykonanym samochodem.

Wygląd zewnętrzny crossovera nie budzi we mnie żadnych uczuć. Samochód ma 4,1 m długości i waży około 1300 kg, a więc nie jest zbyt duży. Wygląda zgrabnie ale mało oryginalnie, nie zachwyca, ani nie odrzuca. Jedyną ciekawostką stylistyczną są drzwi od bagażnika, otwierające się jak w niektórych klasycznych terenówkach – poziomo. Dzięki temu opcjonalnie można na nich umieścić koło zapasowe, ale jednocześnie takie rozwiązanie utrudnia dostęp do bagażnika w ciasnych przestrzeniach.

Wnętrze Forda jest ukłonem w stronę kierowcy

Wnętrze samochodu wygląda dość prosto, kierowcy nic nie będzie rozpraszało w czasie jazdy. Projekt jest oszczędny, a wśród materiałów użytych do wykończenia królują twarde tworzywa sztuczne. Łatwo to jednak wybaczyć, bo ergonomia kabiny jest pierwszorzędna. Ograniczono liczbę przycisków, te które pozostały podzielono na dwie sekcje: sterowanie ogrzewaniem lub klimatyzacją i obsługujące wielofunkcyjny ekran multimedialny. Do wyboru będą jego trzy wersje. Najtańszy ma przekątną 4,2”, pozostałe dwa są sterowanie dotykiem i mają większe rozmiary 6,5” i 8”. Nawiasem mówiąc, nie rozumiem środkowej opcji – czy rzeczywiście zastosowanie ekranu mniejszego o 1,5” jest jakąś oszczędnością dla producenta? Poza tym, niezależnie od wersji, ekran umieszczono na górze konsoli środkowej, przez co nie wygląda jak integralna część tablicy przyrządów. Jest to ergonomiczne, ale mało estetyczne rozwiązanie. Konkurencja w większości przypadków jest w stanie zaprojektować ładniej konsolę środkową.

Ford EcoSport 2017Ford EcoSport 2017 fot. Ford

Ford EcoSport ma tradycyjne zawieszenie, ale prowadzi się pewnie

Układ jezdny Forda również nie zaskakuje. Zastosowano kolumny MacPherson z przodu i belkę skrętną w tylnym zawieszeniu. Nie ma niczego złego w korzystaniu ze sprawdzonych rozwiązań i EcoSport udowadnia to w czasie jazdy. Prowadzi się zwinnie, przyjemnie i przewidywalnie. Do ideału brakuje trzech rzeczy: niżej położonego środka ciężkości, opon o lepszej przyczepności oraz sprawniej działających skrzyń biegów. Pierwsza wada jest oczywista w przypadku każdego auta kategorii SUV, czy crossover, ale użytkownicy takich samochodów o tym zapominają. Prawda jest taka, że zwykła Fiesta (z którą EcoSport ma sporo wspólnego) prowadzi się znacznie lepiej. Opony łatwo zmienić na lepsze, niestety przyjemność z jazdy psują zastosowane skrzynie biegów. Wersja z udanym 3-cylindrowym silnikiem benzynowym 1.0 EcoBoost o mocy 125 KM była połączona z automatyczną 6-biegową przekładnią, która przekazywała napęd na przednią oś. Niestety skrzynia zmienia biegi zbyt wolno, a w trybie automatycznym za późno. Używając małych łopatek umieszczonych przy kierownicy można przejść na ręczne sterowanie biegami, ale po pierwsze nie po to się kupuje wersję z „automatem”, a po drugie, nie jeździ się wtedy wiele lepiej. Osiągi „na papierze” brzmią lepiej, niż w rzeczywistości: od 0 do 100 km/h EcoSport 1.0 125 KM z automatem rozpędza się w 11,8 s, a maksymalna prędkość wynosi 180 km/h. Podsumowując: silnik 1.0 EcoBoost tak, ale z manualną przekładnią.

Nowy turbodiesel i napęd na cztery koła

Drugą odmiana silnikowa, którą miałem okazję sprawdzić jest znacznie ciekawsza – pod jej maską znalazł się zupełnie nowy silnik wysokoprężny o poj. 1,5 l oraz identycznej mocy 125 KM – 1.5 EcoBlue. W jego przypadku moment obrotowy jest przekazywany na cztery koła, za pośrednictwem również nowej 6-stopniowej przekładni manualnej. Układ przeniesienia napędu, to znany z innych modeli Forda, Intelligent AWD, który przeniesienie momentu na tylną oś realizuje za pośrednictwem sterowanego elektronicznie międzyosiowego sprzęgła wielopłytkowego. W warunkach idealnych są napędzane tylko przednie koła, a w przypadku gorszej trakcji maksymalnie 50% momentu obrotowego może powędrować na tylną oś. W prowadzeniu EcoSporta na suchej, czy mokrej asfaltowej nawierzchni, nie ma żadnej różnicy między obiema wersjami napędowymi. AWD może przydać się dopiero podczas jazdy poza drogami asfaltowymi albo śnieżnej zimy.

Nowocześnie zaprojektowany turbodiesel robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Jest dynamiczny, elastyczny i pracuje, jak na silnik wysokoprężny, całkiem kulturalnie. Niestety w tym przypadku znaczną część frajdy z jazdy odbiera dziwne zestopniowanie skrzyni biegów. Między drugim i trzecim przełożeniem, jest tak duża różnica, że w zakresie miejskich prędkości zdarzają się chwile, kiedy żadne nie jest optymalne.

Ford EcoSport 2017Ford EcoSport 2017 fot. Ford

Wyposażenie EcoSporta – skromne, ale godne

W wyposażeniu małego crossovera Forda nie ma najnowszych technicznych gadżetów, ale można znaleźć kilka ciekawostek. Jedną z nich jest, dostępny za dopłatą, zestaw audio firmowany przez Bang & Olufsen (B&O Play). Gra bardzo przyzwoicie, co w tej klasie jest rzadkością. Inne elementy wyposażenia warte wzmianki, to kamera cofania, tempomat z ogranicznikiem prędkości i kompatybilność systemu multimedialnego zarówno z Android Auto, jak i Apple CarPlay. Wygląd zewnętrzny EcoSporta można ożywić dobierając oddzielnie kolory lakieru dolnej i górnej części nadwozia, rozmaite wzory kół, ewentualnie wybierając wersję wyposażenia ze sportowymi akcentami – ST-Line.

Ford EcoSport na pierwszy rzut oka nie obiecuje wiele, ale przynajmniej jest stanie spełnić tę obietnicę w 100%, a to już coś. Jeśli Ford dobrze przewiduje przyszłość, popularność takich aut (niedużych crossoverów lub miejskich SUV-ów, jeśli ktoś woli) będzie rosła, szczególnie w Europie. Dlatego uzupełnienie gamy aut SUV Forda o ten model ma sens. EcoSport pojawi się w Polsce najpierw z napędem na przednie koła i silnikiem 1.0 EcoBoost w różnych wersjach lub ze 100-konnym turbodieslem 1.5 TDCi. W połowie roku ma go zastąpić model z napędem na cztery koła i nowym silnikiem wysokoprężnym EcoBlue.

Czy Twoim zdaniem nowy Ford EcoSport odniesie sukces na polskim rynku?
Więcej o:
Copyright © Agora SA