Poradnik | 1.6 Ecotec - Jeden z ostatnich pancernych silników Opla. Wciąż warty grzechu?

Rodzina silników Ecotec bardzo szybko zyskała przychylność europejskiej klienteli. Nieskomplikowane jednostki trafiały pod maski większości modeli i uchodzą po latach za trwałe i tanie w bieżącym serwisowaniu. Wolnossący 1.6 stanowi więc łakomy kąsek na rynku wtórnym. To jeden z ostatnich pancernych motorów w gamie Opla.

Rodzina Ecotec - od trzech do sześciu cylindrów

Rodzina Ecotec obejmuje szeroką gamę silnikową - od małolitrażowych trzycylindrowców 1.0 54 KM stosowanych w Corsie B, C i D, po trafiające do topowych odmian napędowych potężne wolnossące V6 spotykane między innymi w ostatniej Omedze czy Vectrze B i C. Złotym środkiem dla większości kierowców okazuje się natomiast 1.6 Ecotec oferowany przez lata w Astrze F, G i H, Vectrze B, Merivie pierwszej generacji i Corsie B. Z najlepszej strony pokazuje się pod maską kompaktowej Astry, zapewniając jej więcej przyzwoite osiągi przy relatywnie niskim zużyciu paliwa.

Początkowo, konstruktorzy dążyli do zauważalnego ograniczenia ilości szkodliwych substancji emitowanych przez silnik, podnosząc przy tym wydajność i redukując zużycie paliwa. Pierwsze serie 1.6 Ecotec spełniały normę emisji spalin Euro 2. Co zaskakujące, nie spotkamy tutaj żadnych rewolucyjnych rozwiązań technicznych sprawiających wybitne trudności mechanikom, czy generujących wysokie koszty napraw. Co więcej, bazą do budowy benzynowej jednostki był silnik o tej samej pojemności montowany przez długie lata w Astrze I generacji i modelu Vectra A. Wówczas stawiano na prostotę - ośmiozaworową głowicę oraz zasilanie komór spalania za pomocą gaźnika bądź prymitywnego wtrysku paliwa. W takiej konfiguracji moc maksymalna w najmocniejszej odmianie dochodziła do 75 KM. Wolnossący motor bez trudu osiągał przebiegi rzędu 350-400 tysięcy kilometrów.

Zobacz także: Poradnik | Niedużym kosztem, sam pozbędziesz się rdzy

Prosta budowa kluczem do bezawaryjności

1.6 Ecotec wywodzący się w prostej linii ze wspomnianej jednostki, wyposażony został w stalowy blok i cztery cylindry ustawione w rzędzie. Pierwsze różnice względem poprzednika pojawiają się w przypadku wykorzystanej głowicy. W trosce o wyższą efektywność spalania mieszanki paliwowo-powietrznej, zastosowano 16-zaworową głowicę i bardziej dopracowany pośredni wtrysk paliwa. Taka kombinacja umożliwia pewną i nieskomplikowaną konwersję motoru na zasilanie LPG. W tym przypadku doskonale sprawdzi się podstawowa sekwencyjna instalacja dostępna z montażem za 2000-2500 złotych.

Mając na uwadze niskie koszty produkcji i późniejszej eksploatacji, producent postawił na napęd rozrządu realizowany za pomocą paska. Jego wymiana pochłonie około 400-600 złotych. W zależności od modelu i roku produkcji, silnik dysponuje mocą 90-115 KM, co okazuje się wystarczające do spokojnego podróżowania. Na niektórych rynkach oferowano wersję fabrycznie przystosowaną do gazu ziemnego (Astra i Zafira) – w Polsce nie występowała. Może to i dobrze, bo aktualna sieć stacji CNG liczy około 25 punktów.

Uwaga na układ dolotowy

Jedynym ciekawym rozwiązaniem mogącym po latach wygenerować spore koszty napraw jest układ dolotowy wyposażony w kanały o zmiennej długości. W zależności od potrzeb, zespół klap steruje długością kanałów, zamykając bądź otwierając poszczególne sekcje. W ten sposób w optymalny sposób wykorzystana zostaje dynamika powietrza wpływającego do układu oraz jego temperatura. Awaria zespołu klap wiąże się z wymianą całego elementu kosztującego blisko 2000 złotych. Alternatywne rozwiązanie oferują wyspecjalizowane warsztaty podejmujące próby regeneracji podzespołu kosztem kilkuset złotych.

Nadmierne zużycie oleju

Zdaniem mechaników, inżynierom Opla udało się uniknąć poważnych błędów konstrukcyjnych, ale z małymi wyjątkami. Silniki z pierwszej serii dotyka nadmierne zużycie oleju, często przekraczające 2 litry na 1000 kilometrów. Dopóki spalanie nie przekracza litra środka smarnego, nie warto ingerować. Powyżej tej wartości konieczna może okazać się wymiana pierścieni zaworowych. Jeśli ten zabieg nie pomoże, konieczny będzie kompletny remont silnika. W praktyce, bardziej opłacalna okazuje się wymiana całego motoru – koszt całej operacji wyniesie około 2000 złotych.

Kolejną przypadłością 1.6 Ecotec jest nietrwały pasek rozrządu, zrywający się czasem przed określonym przez producenta interwałem 120 tysięcy kilometrów. Początkowo stosowano nieprzemyślane koła zębate, z których pasek z czasem potrafi się zsuwać i strzępić o pobliskie elementy silnika. Zerwanie następuje wówczas znacznie szybciej. W tym przypadku rozwiązaniem okazuje się profilaktyczna wymiana kompletnego mechanizmu rozrządu wraz z kołami zębatymi pochodzącymi z nowszej generacji silnika. Aby nie narażać się na awarię mechanizmu rozrządu, fachowcy zalecają wymiany co 60-70 tysięcy kilometrów. Koszt operacji to około 600 złotych.

Zobacz także: Poradnik | Najlepsze silniki Diesla w historii

Im młodszy, tym lepszy

Niemieccy inżynierowie systematycznie usprawniali wolnossący silnik. Ograniczyli zużycie oleju silnikowego do minimum, a pasek rozrządu w ostatnich latach produkcji przestał sprawiać większe trudności. Koszty bieżących napraw serwisowych są na niskim poziomie, a dostępność części zamiennych nie pozostawia wiele do życzenia. Wobec tego, wersje wyprodukowane po 2000 roku uchodzą za niemal bezawaryjne, natomiast żywotność jednostki na poziomie 400 tysięcy kilometrów nikogo nie dziwi.

Więcej o:
Copyright © Agora SA