-
Wróćcie może do szkoły, bo przykro czytać te głupoty. Masa się nie zmienia, bo nie ma jak. (Z dokładnością do nieistotnych w tej skali efektów relatywistycznych).
Nie ma czegoś takiego, jak "siła dwóch ton". Ciało nie jest wyrzucane z żadną siłą, tylko ma pęd.
Kurczę, za moich czasów tego w liceum uczyli. -
-
Aj tam " w razie wypadku". Polscy kierowcy jeżdżą "szybko ale bezpiecznie", ograniczenia, szczególnie poza miastami są ustawiane bez sensu ( w końcu po co komu ograniczenie przy przejściu dla pieszych, czy skrzyżowaniu) i nawet jak polski kierowca jedzie jakąś drogą pierwszy raz w życiu to wie że te ograniczenia stanęły bez sensu i po to żeby drogówka mogla polować na biednych kierowców. Co prawda drogówki prawie nie ma więc można gnać ile wlezie a jka już się znjdzie radiowóz to mandat jest śmiesznie niski i potem znowu można gnać ile wlezie. Idei pojedynczej czy podwójnej ciągłej przeciętny polski kierowca w ogóle nie rozumie i to tez jest jakiś durny wymysł drogowców, bo przecież wyprzedzać trzeba zawsze i wszędzie. Więc jakie wypadki? A że na drogach rocznie prawie 4 tysiące zabitych i na drogach trzeci świat zamiast Europy? Nie wiadomo skąd to się bierze. Pewnie przez dziury w drogach.
-
"Ty też wozisz telefon w cup holderze? Nigdy więcej nie popełnisz już tego błędu"
Czy ty dziennikarzu write your artykuły codziennie?
Nigdy więcej nie pisz cup holder. Możesz spokojnie napisać uchwyt na kubek. Tak. Jest to w języku kraju w którym publikujesz swoje pseudo wypociny i wszyscy zrozumieją. -
-
-
-
Jak czytam te wszystkie głupoty, że lepiej nie zapinać pasów i jeździć starym samochodem bez poduszki to wierzcie mi, ale od dzisiaj boję się wyjechać na drogę. Jakich my bezmózgich kierowców mamy.. ech szkoda gadać.. Jakieś pół roku temu miałem wypadek (czołówka przy ok 80 km/h) i gdyby nie pasy i poduszka to nie byłoby mnie na tym świecie..
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Gość: fdassdf
Oceniono 120 razy 108
Zaraz jakiś Janusz powie, że jego wujek ciotki stryjka by umarł, ale nie miał pasów i dzięki temu się nie spalił.