Dobra wiadomość dla miłośników aut elektrycznych. Ich kupno wreszcie ma sens

Na zachodzie Europy znajduje się obecnie około 150 tysięcy stacji ładowania. W Polsce znacznie skromniej, bo zaledwie 150 punktów. Użytkowanie aut elektrycznych będzie jednak łatwiejsze dzięki inwestycji Greenway Infrastructure Poland.

A wszystko już w ciągu najbliższych trzech lat. Tyle bowiem według deklaracji firmy Greenway zajmie stworzenie odpowiedniej infrastruktury przy głównych szlakach transportowych. Spółka zamierza zbudować 200 punktów ładowania przy strategicznych dla tranzytu drogach. Dzięki temu, sieć mocno się zagęści, a kierowcy zyskają możliwość bezstresowego poruszania się między największymi miastami. Do tej pory było to bardzo utrudnione. Spośród 150 funkcjonujących ładowarek, niecałe 50% stanowi stacje szybkiego ładowania, które w ciągu 30 minut napełnią baterię do około 80%. Kolejne pojawiają się bardzo powoli. Kilka wyrosło przy Lidlach, nowych galeriach handlowych i korporacjach wspierających ekologię. To jednak kropla w morzu potrzeb. Jeśli zawierzyć ministrowi Morawieckiemu, w ciągu dekady po Polsce ma jeździć milion samochodów elektrycznych. Gdzie je ładować?

Greenway to początek

Do końca bieżącego roku Greenway zbuduje 20 szybkich ładowarek. W pierwszej połowie 2018 powstanie kolejnych 11 punktów na trasach prowadzących do największych miast: Warszawy, Poznania, Łodzi, Wrocławia, Olsztyna, Białegostoku, Katowic, Krakowa, Rzeszowa, czy Trójmiasta. Łącznie do 2020 roku zainstalowanych zostanie 200 stacji, a odległość między nimi ma wynosić maksymalnie 200 kilometrów. Póki co, w bazie inwestora zarejestrowało się 300 użytkowników eksploatujących 1200 pojazdów elektrycznych. Ta liczba stale rośnie. To cieszy, bo producenci szykują mocną ofensywę modelową w najbliższych latach. Nowa generacja Nissana Leafa zwiększy zasięg do około 400 kilometrów, a e-Golfa do 300. Tym samym, kierowcy zyskają możliwość komfortowego pokonywania dużych odległości. Ważne, by przy punktach uzupełniania energii budować zaplecze gastronomiczno-wypoczynkowe. Podczas 30-minutowego ładowania warto czymś zająć swą uwagę. Na autostradach i drogach szybkiego ruchu, tego typu miejsca będą lokalizowane przy stacjach benzynowych i restauracjach.

O popularności projektu świadczy również zainteresowanie ogromnych koncernów energetycznych. Gotowość do wielomilionowych inwestycji wyraził Tauron, PGE, Energa, a także Enea. Deklaracje składają również sieci handlowe, w tym wspomniany wcześniej Lidl, w ślad którego powinna pójść Biedronka i Dino. Na oficjalne stanowisko powinniśmy jeszcze poczekać. To jednak dobra wiadomość dla rynku samochodów elektrycznych. Być może nastąpi wreszcie spodziewany od wielu miesięcy przełom w krajowej infrastrukturze. A największych miastach stacji jest zaledwie 150. Nie wszystkie działają, a do tych funkcjonujących ustawiają się długie kolejki.

Copyright © Agora SA