Kolejna afera spalinowa. 3 mln Mercedesów trafi do serwisu

Niemiecki koncern zamierza zaprosić do serwisu właścicieli ponad trzech milionów egzemplarzy samochodów. Wszystko po to, żeby obniżyć poziom szkodliwych związków emitowanych do atmosfery.

Najnowszy plan koncernu Daimler zakłada sprowadzenie do serwisów ponad 3 mln samochodów z silnikiem Diesla. Operacja nie będzie tania – analitycy szacują koszt całej akcji na ponad 220 mln euro. Wymiana oprogramowania jest bezpłatna i potrwa około godziny. Pierwsze zaproszenia trafią do klientów w ciągu najbliższych tygodni, ale trzeba się liczyć z tym, ze akcja rozciągnie się w czasie.

Przedstawiciele niemieckiej marki twierdzą, że podjęte środki pozwolą obniżyć zanieczyszczenie środowiska, a w szczególności zmniejszyć ilość tlenków azotu emitowanych do atmosfery przez silniki wysokoprężne.

Pierwotnie chodziło o modele Klasy V, ale obecny plan dotyczy wszystkich modeli z gamy Mercedesa, które mają pod maską takie jednostki. Niemcy planują przystosować silniki do ostrzejszych norm, w kontekście wprowadzenia zakazu wjazdu dla Diesli do centrów miast. Takie zmiany mocno uderzą producentów po kieszeni, ale Mercedes zamierza udowodnić, że w silnikach wysokoprężnych tkwi jeszcze duży potencjał. Serwis Bloomberg poinformował kilka dni temu, że trzech dużych producentów samochodów mocno lobbuje z władzami miast przeciwko wprowadzeniu tych zakazów.

Inżynierowie Daimlera potwierdzają przyspieszenie prac nad czterocylindrową konstrukcją oznaczoną symbolem OM654. Jednostka zadebiutowała pod maską nowego Mercedesa Klasy E, a teraz trafi do kolejnych modeli w gamie. Najnowsze plany niemieckiej marki zakładają przyspieszenie prac nad zupełnie nową gamą oszczędnych, czterocylindrowych silników.

Czy twoim zdaniem po tylu aferach silniki Diesla powinny zostać wycofane z rynku?
Więcej o:
Copyright © Agora SA