Łada zaczyna ofensywę na Europę. Oto Vesta SW i SW Cross

To najnowsza i jednocześnie najbardziej europejska propozycja Łady. Auto produkowane w Iżewsku trafi nie tylko na rynek rosyjski, lecz również na Słowację i do Niemiec. Jeśli się przyjmie na Starym Kontynencie, możemy spodziewać się ekspansji w pozostałych krajach.

W Polsce w ostatnim czasie można było kupić jedynie systematycznie modernizowaną Nivę. Terenowe auto wielkości kompaktowych SUV-ów stało się przebojem wśród leśników i osób ceniących prostą budowę. Technologicznie pamięta lata 70. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja z Vestą. Rosyjski gigant po przejęciu przez koncern Renault-Nissan, zyskał dostęp do nowych technologii, sprawdzonych silników i elektronicznych gadżetów, których nie powstydziłyby się europejskie konstrukcje.

Rodzinne kombi i uterenowiony bliźniak

Sylwetka Vesty wyróżnia się licznymi przetłoczeniami w bocznej strefie, lotką na szczycie pokrywy bagażnika i opadającą ku tyłowi linii dachu. Z profilu przypomina Seata Ibizę ST, którego nie znajdziemy już w ofercie hiszpańskiego producenta. W oczy rzucają się także 17-calowe obręcze ze stopów lekkich i atrakcyjnie wystylizowany front z chromowanymi elementami ozdobnymi. Mimo braku informacji na temat pojemności przestrzeni bagażowej, możemy się spodziewać, że kufer zmieści ponad 500 litrów. Bagażnik sedana pochłonie 480 litrów, co w tej klasie uchodzi za bardzo przyzwoity wynik.

Cross wpisuje się w aktualne trendy i stanowi konkurencję dla kompaktowych crossoverów. Ma o 2,5 centymetra zwiększony prześwit (203 mm) oraz pakiet ochronnych dodatków w postaci nakładek na błotniki, inaczej uformowanych zderzaków oraz płyt z tworzywa mających zabezpieczać podwozie przed uderzeniami kamieni. Nadwozie ma 442,4 centymetra długości, 178,5 szerokości i 153,2 wysokości (mierzone wraz z relingami). Zwieńczenie ozdobników stanowi płetwa przytwierdzona do tylnej części dachu.

Na początek Rosja, Słowacja i Niemcy

Sedan pod koniec zeszłego roku zadebiutował w Rosji i na Słowacji. Od lutego, importer rozpoczął przygotowania do pilotażowego wdrożenia modelu na rynek Niemiecki. Budżetowy kompakt ma konkurować ze Skodą Rapid i Peugeotem 301. Ma jednak tę przewagę, że rywale nie oferują kombi oraz uterenowionej wersji. W standardzie znajdziemy klimatyzację manualną regulowaną w jednej strefie, dwie poduszki powietrzne, elektrycznie sterowane szyby przednie i system multimedialny z nawigacją oraz kamerą cofania. Wśród opcji przewidziano czujniki cofania i deszczu, elektrycznie unoszone szyby tylne, a także tempomat z ogranicznikiem prędkości. Według relacji zagranicznych dziennikarzy motoryzacyjnych, w kabinie jest wystarczająca przestrzeń dla czterech rosłych osób. Tworzywa są twarde, lecz solidnie spasowane.

Trwały i sprawdzony silnik benzynowy

Pod maską znajdziemy tylko jeden silnik. To znana ze starszych modeli Renault 16-zaworowa konstrukcja o pojemności 1.6 litra. Generuje 106 koni mechanicznych i 148 Nm przy 4200 obr./min. Do setki przyspiesza w około 12 sekund i rozpędza się do 178 km/h. Według danych katalogowych, w cyklu średnim ma zużywać 6 litrów. Trudno w to uwierzyć, biorąc pod uwagę rozmiary auta. Wolnossący motor sprzężono z 5-stopniową skrzynią manualną. Do oferty dołączy w późniejszym czasie klasyczny, hydrokinetyczny automat. Na Słowacji sedana wyceniono na 9900 euro. W Niemczech 4-drzwiowa Vesta jest o 2500 euro droższa. Cen SW i Cross jeszcze nie podano, ale można przypuszczać, że do powyższych wartości należy dodać około 500 euro. Jeśli ekspansja na rynku słowackim i niemieckim zakończy się powodzeniem, Rosjanie spróbują swych sił także w innych krajach. Polska na liście oczekujących.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.