Citroen C1 Pacific Edition - Tylko dla Włochów?

Ocean Spokojny zajmuje 30% powierzchni Ziemi i jest największym oraz najstarszym zbiornikiem wodnym świata. Na drugim biegunie znajduje się najmniejszy w gamie Citroena C1, który debiutuje właśnie na rynku włoskim w limitowanej serii - Pacific Edition.

Tylko dla Włochów?

Póki co, producent nie wspomina o rozszerzeniu oferty na inne kraje. Wiele zależy od tego, jak ów model się przyjmie w Italii. Pacific Edition występuje tylko w 5-drzwiowym nadwoziu z jednym lakierem – Pacific Green. Francuskiego przedstawiciela segmentu A osadzono na 15-calowych aluminiowych felgach utrzymanych w czarnej kolorystyce. Dla kontrastu, umieszczone na środku kapselki są w kolorze białym. W tej samej tonacji są obudowy lusterek bocznych i paski na słupkach C.

Tylko jeden silnik

Mimo, że w ofercie C1 znajdziemy dwa silniki benzynowe, to pod maską limitowanej serii pracuje tylko słabszy, 68-konny motor o pojemności litra. 1.0 VTi ma trzy cylindry i współpracuje z manualną, 5-biegową skrzynią. Do setki przyspiesza w 14,3 sekundy i rozpędza się maksymalnie do 160 km/h. W związku z tym, to propozycja dla osób poruszających się głównie w mieście. W trasie będzie brakować mu mocy i elastyczności.

Kolorowe wnętrze

Segment A to zazwyczaj twarde tworzywa i niewyszukany projekt kokpitu. Francuzi znaleźli sposób. Na pokładzie zlokalizowano niewiele miękkich plastików, ale mnogość kolorów może się podobać. Wstawki spójne z odcieniem nadwozia, srebrny panel centralny i kierownica z częściowym, fortepianowym wykończeniem, to tylko niektóre z nich. Zestaw uzupełnia materiałowa tapicerka o wzorze Zebra Blue Lagoon.

Niezłe jest wyposażenie. Pacific Blue otrzymał centralny zamek, manualną klimatyzację, elektrycznie sterowane przednie szyby i radio z czterema głośnikami, systemem Bluetooth i złączem USB.

Indywidualność w cenie

Limitowaną wersję wyceniono we Włoszech na 12 500 euro. To sporo, bo podstawowa odmiana Live z 68-konnym silnikiem kosztuje w Polsce 36 200 zł. Za najbogatszą (Shine) trzeba zapłacić 44 200 zł. Dopłata do skrzyni zautomatyzowanej wynosi 4200 zł.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.