Tuning | Dartz Black Aligator | Drogi i paskudny

Łotewska firma Dartz co jakiś czas zaskakuje świat swoimi projektami. Tym razem specjaliści od tuningu przerobili Mercedesa GLS tak bardzo, że ciężko w ogóle go poznać. Do tego samochód jest obrzydliwie drogi

Samochody firmy Dartz wyróżniają się już z daleka. Masywna sylwetka najnowszego modelu przypomina trochę wóz bojowy. Co więcej, firma oferuje możliwość instalacji pełnego opancerzenia nadwozia, ale wtedy trzeba będzie posiadać prawo jazdy kat. C, żeby móc prowadzić ten samochód.

Producent informuje, że lista modyfikacji jest praktycznie nieograniczona. Limitem jest zasobność portfela klienta. Na liście materiałów, którymi wykończono wnętrze modelu Black Aligator są skóry z krokodyla, płaszczki, pytona, aligatora, strusia, rekina czy owcy. Kilka lat temu firma zasłynęła dodatkiem w postaci skóry z penisa wieloryba w modelu Monaco Red Diamond.

Kilka miesięcy temu Dartz zapowiedziało model Aligator najdroższą kierownicą w historii motoryzacji. Samochód jest wyposażony w koło obszyte połączeniem cielęcej i krokodylej skóry, a oprócz tego wysadzaną dwoma rubinami i 292 diamentami. Oprócz tego są tam elementy ze złota, tytanu i kevlaru, podobnie jak w całym wnętrzu auta.

Dartz Black AligatorDartz Black Aligator fot. Dartz

Pod maską pracuje silnik AMG, który w standardowym wydaniu serwuje 580 KM. Specjaliści od tuningu z łotewskiej firmy obiecują, że z tej konstrukcji można wydobyć nawet 1500 KM.

Dartz nie narzeka na brak klientów. Najbardziej zainteresowani pochodzą z Bliskiego Wschodu i Rosji. Firma nie ujawnia cennika ani osiągów modelu Black Aligator. Pozostaje tylko napawać się widokiem tego ultraluksusowego SUV-a.

Łotysze z Dartz w swoich projektach przebijają nawet mistrzów szalonego tuningu z Mansory. Czy podobają Ci się aż tak esktremalne przeróbki aut?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.