Niemcy | 250 mln euro na wodór

Niemieckie Ministerstwo Transportu zamierza najbliższe trzy lata zainwestować ponad 250 mln euro w rozwój technologii wodorowej. Skorzystają na tym nie tylko producenci, ale także klienci

Takie informacje podał kilka dni temu niemiecki dziennik „Die Welt”. W ramach trzyletniego programu wsparcia dla samochodów napędzanych wodorem zostanie uruchomiony specjalny fundusz, który sprawi, że technologia stanie się dużo bardziej przystępna cenowo. Skorzystają na tym nie tylko producenci, ale również klienci.

Niemcy wydały przez ostatnią dekadę ponad 1,4 mld euro na rozwój tej branży. Z dotychczasowych funduszy skorzystało ponad 500 firm, które zajęły się rozwojem przyszłościowej technologii.

Nowy program pomoże zbudować odpowiednią liczbę stacji umożliwiających tankowanie wodoru, dzięki czemu spadnie cena dostarczania tego nietypowego paliwa, które samo w sobie nie jest drogie w produkcji.

Toyota MiraiToyota Mirai Fot. Toyota

Na całym świecie Toyota Mirai (tutaj nasz test: Toyota Mirai | Test) jest pierwszym samochodem napędzanym na wodór produkowanym masowo. W USA można zamówić Hondę Clarity Fuel Cell, ale samochód nie będzie w najbliższym czasie dostępny w normalnej sprzedaży w Europie. Za kilka tygodni 185 egzemplarzy trafi do Austrii, Danii, Niemiec, Włoch, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii w ramach programu HyFIVE (Hydrogen for Innovative Vehicles).

Kilka lat temu BMW opracowało model 7 napędzany wodorem, ale jakiś czas temu bawarski producent zrezygnował z rozwoju projektu na rzecz napędu elektrycznego. Samochód wodorowy ma na swoim koncie również Hyundai, który wyposażył w tę technologię ix35. W przyszłym roku Mercedes wprowadzi na rynek model GLC F-Cell, który będzie miał pod maską silnik elektryczny, klasyczne akumulatory oraz dwa zbiorniki na wodór. Dzięki baterii litowo-jonowej przejedzie 48 km, a po zatankowaniu zbiorników wodorem jego zasięg wzrośnie do 500 km.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.