Mitsuoka Orochi | Najbrzydszy supersamochód na świecie?

Jeżeli mowa o japońskim supersamochodzie to na myśl przychodzi przede wszystkim Honda NSX. Jednak na rynku od kilku dobrych lat jest dostępny model Mitsuoka Orochi, który wygląda bardzo kontrowersyjnie, a do tego występuje rzadziej niż modele Koennigsegga.

O tym modelu można powiedzieć, że jest supersamochodem dla hipsterów. Na pierwszy rzut oka wygląda jak dzieło domorosłego tuningowca, ale za tym projektem stoi całkiem poważna, japońska firma. Produkcja tego modelu została zakończona w 2014, a na rynek trafiła garstka egzemplarzy.

Mitsuoka Orochi wywołuje skojarzenie z rybą lub innym, równie dziwacznym stworzeniem. Nazwa samochodu nie jest przypadkowa. Nawiązuje do mitycznego, japońskiego smoka. Przez ostatnie lata nie znajdziemy drugiego producenta, który odważyłby się wypuścić podobne cudo na rynek.

Samochód wygląda groźnie, ale pod maską znajdziemy jednostkę wolnossąca w układzie V6. Silnik o pojemności 3,3 litra pochodzi od Toyoty i dostarcza zaledwie 233 KM i 328 Nm na tylną oś. Nazywanie tego auta supersamochodem jest zatem trochę na wyrost.

Co więcej, samochód był bardzo drogi. W ostatnim roku produkcji kosztował 16 mln jenów, co daje w przeliczeniu jakieś 140 tys. dolarów. Za taką cenę możemy spokojnie kupić Mercedesa AMG GT, Porsche 911, a także kilka innych, prawdziwych supersamochodów.

Tymczasem egzemplarz prezentowany na zdjęciach pojawi się na jednej z największych imprez motoryzacyjnych w USA – SEMA Show. Jedna z firm zajmujących się produkcją systemów oświetlenia w technologii LED dla samochodów i motocykli okleiła pojazd biało czerwoną folią.

Jednak największym smaczkiem w tym egzemplarzu są ekskluzywne felgi Forgiato „Sky Series”. Z jednej strony koła pomalowano czerwonym lakierem, a z drugiej złotym z białymi obwódkami. Na zeszłorocznych targach SEMA można było zobaczyć w tych samych felgach Lamborghini Huracan przygotowane przez LW Performance.

Więcej o:
Copyright © Agora SA