Nissan | Czas na mniejszego Leafa

Nissan przymierza się do rozszerzenia swojej oferty samochodów elektrycznych. Już niedługo do niezwykle udanego modelu Leaf dołączy brat bliźniak Renault Zoe

Mało kto w branży ma takie doświadczenie w tworzeniu samochodów elektrycznych jak Renault-Nissan Alliance. To właśnie Japończycy wyprodukowali jeden z najważniejszych elektrycznych modeli ostatnich - Nissana Leaf. Renault również może się pochwalić wielkim sukcesem. Chodzi oczywiście o miejskie Renault Zoe. Już grubo ponad 50 tysięcy Europejczyków kupiło małe Renault na prąd.

Nissan pragnie rozszerzyć swoją ofertę i uzupełnić ją o model mniejszy od kompaktowego Leafa. Miejski elektryk będzie bazował właśnie na Renault Zoe. Nie na obecnej wersji, a znacznie zmodernizowanej, którą Francuzi pokażą jeszcze w tym roku, w Paryżu. Renault zamierza wyposażyć Zoe w mocniejsze baterie (41 kWh) i wydajniejszy silnik. Francuski mieszczuch zaoferuje znacznie lepszy zasięg - Renault celuje w 354 km na jednym ładowaniu.

To wynik porównywalny z dwoma wielkimi graczami, którzy niedługo wkroczą na europejski rynek. Renault Zoe i miejski Nissan mogą się okazać ciekawą alternatywą dla Tesli Model 3 Elona Muska i Opla Ampera-e z General Motors.

Mały, miejski elektryk to dopiero początek ofensywy Japończyków. Tak o planach marki wypowiedział się Gareth Dunsmore, szef oddziału Nissana zajmującego się samochodami elektrycznymi w Europie.

"Musimy się upewnić, że usatysfakcjonujemy jak największą liczbę klientów. W Europie oznacza to nie tylko hatchbacka segmentu B, ale także crossovery i SUV-y".
Więcej o:
Copyright © Agora SA