Opinie Moto.pl: Toyota Corolla 2.0 Hybrid 180 KM e-CVT - spektakularna metamorfoza

Tomasz Korniejew
Nie ukrywajmy, choć Toyota Corolla od lat cieszy się nieposzlakowaną opinią i króluje w statystykach sprzedaży samochodów, był to model, któremu brakowało wyrazistości. Był, bo to co mnie najbardziej zaskoczyło w najnowszej generacji japońskiego kompaktu, to fakt, że Corolla nareszcie nabrała charakteru.

Żeby móc cieszyć się wyglądem dwukolorowego nadwozia nowej Corolli (spójrz na fotografie ilustrujące tekst) trzeba wybrać wersję Selection. Niestety, to równolegle do odmiany Executive zarezerwowanej tylko dla napędów hybrydowych, najbogatsza (czyli najdroższa) wersja nowej Toyoty.

Toyota Corolla 2.0 Hybrid 180 KM e-CVTToyota Corolla 2.0 Hybrid 180 KM e-CVT Tomasz Korniejew

I tak, Corolla napędzana przez spalinowy silnik 1,2 l, który rozwija moc maksymalną 116 KM, w odmianie Selection kosztuje 107 400 zł. Ta sama wersja napędowa ale z podstawowym wyposażeniem najuboższego pakietu Active jest tańsza aż o 31 500 zł.
Także około 30 tys. zł różnicy pomiędzy najuboższą wersją, a Selection występuje w przypadku egzemplarzy z napędem hybrydowym. Corolla w wersji Selection z napędem hybrydowym o mocy 122 KM kosztuje 119 400 zł, a w konfiguracji z napędem o mocy 180 KM - 128 400 zł.

Zobacz wideo: "Samochód tankuje się wodorem w 2,5 minuty, a Polaka ma tego gazu pod dostatkiem."

Zobacz wideo

Fakt, to sporo, ale za wspomniane kwoty otrzymujemy pojazd z napędem hybrydowym w dodatku kompletnie wyposażony. Tak naprawdę, nabywca wersji Selection może pokusić się o dopłatę 1000 zł za interfejs Android Auto i Apple Car Play, czy dodatkowe zabezpieczenie antykradzieżowe za ok 1000 zł.

Dokupywanie nawigacji za 2500 zł w przypadku wykupienia interfejsu Android Auto i Apple Car Play, nie ma moim zdaniem sensu, bo można w tym przypadku korzystać z nawigacji dostępnej w smartfonie.

Poza tym, lista wyposażenia standardowego odmiany Selection wygląda imponująco i znajdziemy na niej m.in.: podgrzewane kierownicę, fotele i wycieraczki przedniej szyby, dwustrefową automatyczną klimatyzację, system automatycznego parkowania, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, adaptacyjny tempomat, kamerę cofania, system bezkluczykowego dostępu do samochodu, ładowarkę indukcyjną, reflektory LED i tylne lampy LED, system multimedialny Toyota Touch z ekranem dotykowym o średnicy 8 cali, a ponadto szereg systemów bezpieczeństwa wspomagających kierowcę z asystentem utrzymania pasa ruchu i układem wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia (PCS) z systemem wykrywania pieszych i rowerzysto?w na czele.

Toyota Corolla 2.0 Hybrid 180 KM e-CVTToyota Corolla 2.0 Hybrid 180 KM e-CVT Tomasz Korniejew

Trzeba przyznać, że dwukolorowa Corolla prezentuje się atrakcyjnie, a jej sportowa linia dobrze współgra z felgami o średnicy 18 cali (wyposażenie standardowe).

Co nie jest oczywiste w przypadku samochodów japońskich, dobre wrażenie nie znika po zajęciu miejsca we wnętrzu.

Przedział pasażerski wykończono materiałami wysokiej jakości, a poszczególne elementy zmontowano dokładnie. Cieszy mnie fakt, że każda wersja Corolli jest standardowo wyposażona w podsufitkę i słupki w ciemnej tonacji. Moim zdaniem to powinno być standardem w każdym samochodzie, bo wygląda to lepiej niż w przypadku gdy podsufitka i słupki są jasne.

Standardem w wersji Selection są fotele o sportowym wyglądzie. Siedzi się na nich wygodnie i zapewniają odpowiedni komfort także na dłuższych dystansach.
Tablica przyrządów robi dobre wrażenie. Przed oczami kierowcy, w miejscu „zegarów” zainstalowano kolorowy wyświetlacz o przekątnej siedmiu cali.

W porównaniu do poprzedniej generacji modelu zwraca uwagę skok jakościowy w kwestii materiałów wykończeniowych. Jakość tworzyw, z których zrobiono takie detale, jak np. dźwigienki kierunkowskazów jest bardzo wysoka. Wszystkie elementy są przyjemne w dotyku.

Obsługa tablicy przyrządów Corolli jest intuicyjna. Dobrze, że system klimatyzacji i głośność systemu audio obsługuje się wygodnymi pokrętłami i przyciskami.

To, co nie pasuje do ładnego wnętrza nowej Corolli to wyglądający siermiężnie ekran umieszczony na górze środkowej konsoli. Także wygląd systemu multimedialnego pozostawia sporo do życzenia, jest jakby już nie z tej epoki. Podobnie do obrazu z kamery cofania, która mogłaby mieć wyższą rozdzielczość.

Toyota Corolla 2.0 Hybrid 180 KM e-CVTToyota Corolla 2.0 Hybrid 180 KM e-CVT Tomasz Korniejew

Szkoda też, że podłokietnik umieszczony między przednimi fotelami nie da się regulować na wysokość, niemniej przy moim ustawieniu fotela, zapewniał odpowiednie podparcie dla łokcia.

O ile z przodu miejsca jest pod dostatkiem, o tyle z tyłu jest go wyraźnie mniej. Nie chodzi o przestrzeń na nogi – tej jest wystarczająco, ale wysocy pasażerowie mogą zahaczać fryzurą o podsufitkę. Nie podoba mi się też to, że górna krawędź szyby w tylnych drzwiach przebiega mniej więcej na poziomie brwi, co stwarza wrażenie ciasnoty.

Jednak największą bolączką odmiany 2.0 Hybrid w wersji hatchback jest bardzo mały bagażnik. Producent podaje, że przedział bagażowy jest o około 50 l mniejszy niż w przypadku hybrydy 1.8 i wynosi skromne 313 l. Prawdę mówiąc, to stanowczo za mało, by spakować rodzinę nawet na krótkie wakacje, dlatego osoby, które potrzebują większego bagażnika powinny zwrócić uwagę albo na odmianę kombi, albo na słabszą wersję hybrydową.

Toyota Corolla 2.0 Hybrid 180 KM e-CVT - Napęd

Sercem recenzowanej Corolli jest układ hybrydowy najnowszej generacji o mocy 180 KM sprzężony z bezstopniową skrzynią e-CVT.

Według danych producenta ważąca 1410 kg Toyota rozpędza się od 0 do 100 km/h w 7,9 s i może pojechać z maksymalną prędkością 180 km/h.

Podczas światowej premiery modelu producent zapewniał, że w najnowszej generacji Corolli znacznie zredukowano nieprzyjemne wrażenia akustyczne związane ze specyfiką pracy bezstopniowej przekładni podczas przyspieszania.

Faktycznie, dzięki znacznemu wyciszeniu przedziału pasażerskiego, jednostajny dźwięk jednostki napędowej podczas zwiększania prędkości jest dużo cichszy niż w starszych modelach Toyoty, ale nie zmienia to faktu, że wciąż do pracy bezstopniowej skrzyni trzeba się przyzwyczaić.

>>> TRWA PLEBISCYT THE BEST OF MOTO. ZAGŁOSUJ NA SAMOCHÓD ROKU MOTO.PL I WYGRAJ NOWĄ HONDĘ CIVIC <<<

Choć akurat w najnowszej Corolli przychodzi to łatwiej. Dlaczego? Bo najnowszej generacji układ hybrydowy zaskakująco chętnie korzysta tylko z silnika elektrycznego. W rezultacie nie trzeba się obchodzić z pedałem przyspieszania, jak z przysłowiowym jajkiem podczas ruszania, czy podczas poszukiwania miejsca na parkingach, by cieszyć się jazdą na silniku elektrycznym. W takich warunkach opisywana Corolla chętnie porusza się niemal bezszelestnie całkowicie odłączając napęd spalinowy.

To jednak nie wszystko. Konstruktorom udało się znacznie zredukować główną wadę hybryd, czyli wysokie zużycie paliwa w trasie. A to dlatego, że także w przypadku jazdy poza miastem, napęd Corolli (mniej więcej do prędkości 120 km/h), często odłącza silnik spalinowy. Można jechać Toyotą 120 km/h tylko na silniku elektrycznym. W rezultacie, średnie zużycie jakie uzyskałem z trasy mieszanej w mieście i poza nim to 6,2 l benzyny na 100 km.

Układ hybrydowy ma jednak swoje ograniczenia, które wciąż są w Corolli obecne. Auto prowadzi się bardzo stabilnie podczas jazdy po autostradzie, ale nie lubi prędkości powyżej 150 km/h. Najlepiej „czuje się”, gdy przemieszcza się z prędkością nie wyższą niż 140 km/h.

To nie wszystko. Zastosowanie nowej platformy TNGA w konstrukcji nowej Corolli przełożyło się m.in. na znaczne poprawienie właściwości jezdnych. Pojazd ma niżej położony środek ciężkości, zastosowano z tyłu wielowahaczowe zawieszenie.

W efekcie, japoński kompakt zaskakuje zwinnością na krętych odcinkach dróg, a z zawieszeniem dobrze współpracuje układ kierowniczy, który działa z przyjemnym oporem.

Zdecydowanie charakterystyka układu jezdnego dwulitrowej hybrydy przypadnie do gustu wielu kierowcom. I jak wspomniałem na wstępie – jest to zaskakująco duża metamorfoza.

Więcej o:
Copyright © Agora SA