81-letnia gdynianka jechała pod prąd na obwodnicy Trójmiasta. O zdarzeniu policję poinformowali inni kierowcy. Kobieta tłumaczyła, że wiedziała, że coś zrobiła nie tak, ale kiedy zdała sobie sprawę, że jedzie pod prąd, to nie wiedziała, jak ma się zachować. I nie jest to odosobniony przypadek.
Nie potrafimy jeździć po autostradach. Notorycznie blokujemy lewy pas ruchu, nie zachowujemy bezpiecznych odległości, zatrzymujemy się w dowolnych miejscach, a korki mijamy, jeżdżąc pod prąd, czego dowodzą systematycznie pojawiające się w sieci nagrania. Powodów takiego zachowania jest kilka. Po pierwsze, na kursach przygotowujących do egzaminu na prawo jazdy zdecydowana większość z nas nigdy nie wyjeżdża na autostradę. Po drugie, dopiero od kilku lat sieć dróg szybkiego ruchu w Polsce zaczyna wyglądać zadowalająco. Po prostu nie mieliśmy gdzie i kiedy nauczyć się jazdy po autostradach.
Jak jeździć po autostradzie? Oto najważniejsze zasady. Część z nich nie jest wymagana prawem, ale warto ją stosować, by upłynnić ruch.
Na autostradach wolno nie zawsze znaczy bezpiecznie. Wręcz przeciwnie. Włączając się do ruchu, przyspieszaj dynamicznie, tak by nie zmuszać innych kierowców do hamowania. Pamiętaj też o kierowcach, którzy znajdują się na pasie rozbiegowym - jeśli to możliwe, zjedź na lewy pas, by umożliwić im włączenie się do ruchu. Po ominięciu rozbiegówki, powróć na prawy pas.
Limit prędkości na polskich autostradach wynosi 140 km/h (dla samochodów osobowych), ale pamiętaj, że prędkość trzeba dostosowywać do panujących warunków. Deszcz, śnieg czy mgła zawsze powinny zwiększać twoją czujność i prowokować do zmniejszenia prędkości.
Prędkości autostradowe to większe niż zwykle zużycie paliwa, o czym warto pamiętać przed podróżą. Na niedawno oddanych do użytku odcinkach autostrad nie ma jeszcze stacji benzynowych. Zresztą nawet na starszych autostradach stacje dzieli od siebie zwykle kilkadziesiąt kilometrów. Dlatego nie zwlekaj z tankowaniem do ostatniej chwili i tankuj "pod korek".
Najmocniejszym dowodem na to, że Polacy nie potrafią jeszcze korzystać z autostrad, jest notoryczne blokowanie lewego pasa. To nie tylko irytujące, ale też niebezpieczne, bo kierowca, chcąc zmusić blokującego lewy pas do jego zmiany, najczęściej nie utrzymuje bezpiecznej odległości. W takiej sytuacji nietrudno o wypadek.
Pamiętaj: Lewy pas autostrady służy wyłącznie do wyprzedzania.
Jazda "na zderzaku" to główna przyczyna wypadków na drogach szybkiego ruchu w Polsce. Źle oceniamy i nasz refleks, i możliwości naszego samochodu. Tymczasem realna długość hamowania z prędkości 140 km/h przekracza 100 m. Składają się na to czas reakcji (przy tej prędkości w sekundę pokonujemy prawie 40 m) i wytracanie prędkości, a ta zależy od stanu hamulców i opon. Póki co w Polsce nie ma przepisów, które nakazują zachowanie bezpiecznej odległości, ale w przyszłym roku Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ma je opracować, o czym pisaliśmy tu: Mandat za jazdę "na zderzaku".
Jadąc autostradą nie hamuj bez powodu. Czerwone światła stopu powodują u innych kierowców bezwarunkowy odruch wciskania hamulca nawet wtedy, gdy jest to niepotrzebne. A to spowalnia ruch. Tymczasem w wielu przypadkach zwykłe odpuszczenie gazu wystarczy - przy prędkościach autostradowych silne opory powietrza bardzo szybko redukują prędkość bez udziału hamulców.
Jeśli zbliżasz się do zatoru, który wymusi na tobie zatrzymanie się, włącz światła awaryjne, by ostrzec jadących za tobą kierowców (będą wiedzieli, że muszą wyhamować do zatrzymania). Kiedy za tobą zatrzyma się już inny samochód, wyłącz światła awaryjne.
Tachograf to obowiązkowe wyposażenie ciężarówek, eliminujące z dróg przepracowanych kierowców. Urządzenie wymusza przerwy. Czas pracy określany jest prawem. Nie jest to przypadek. Wiele badań dowiodło, że zmęczenie powoduje takie same skutki uboczne jak spożycie alkoholu: wydłuża czas reakcji, utrudnia realną ocenę sytuacji. Dlatego tak ważne jest, by każdy kierowca robił regularne przerwy podczas podróży. Nawet kilkuminutowa gimnastyka potrafi rozbudzić. Jeśli jednak podróż trwa naprawdę długo, nie można unikać snu.
Po długotrwałej podróży autostradą nie potrafimy realnie ocenić prędkości, z jaką się poruszamy - wydaje nam się, że jedziemy wolniej niż w rzeczywistości. Dlatego bardzo ważne jest, by np. zjazdy z drogi planować z dużym wyprzedzeniem i dostosować prędkość do jazdy "po ślimaku". Bariery energochłonne pełne są śladów kierowców, którzy pokonywali zakręt ze zbyt dużą prędkością.
Jeśli stoisz w korku, a za swoimi plecami usłyszysz dźwięk nadjeżdżającej karetki, pamiętaj o tzw. korytarzu życia. Kierowcy stojący na lewym pasie zjeżdżają w lewo, możliwie jak najbliżej bariery, a kierowcy z prawego pasa - na prawo. Pośrodku tworzy się wolna przestrzeń, z której korzystają sanitariusze. Pamiętaj, że w skrajnych sytuacjach nawet minuta może decydować o życiu lub śmierci.