Samochody prawie nieznane | Zapomniane superauta

W historii motoryzacji znajdziemy wiele samochodów, które mimo wyjątkowego charakteru nie utkwiły w ludzkiej pamięci, a jedynie w głowach kilku fanatyków. Wybrane przez nas są szybkie, oryginalne, niezwykle rzadkie i mało kto pamięta o ich istnieniu.
Mercedes Benz SL73 AMG Mercedes Benz SL73 AMG fot. Mercedes

Mercedes Benz 73 AMG 1999 r

Jaki SL jest każdy widzi. Typowy projekt lat 90. Długa maska, krótki tył, prostokątne lampy. Nic nadzwyczajnego. Wersja z logo AMG nie wygląda zadziornie, groźnie ani nie obnosi się ze swoimi możliwościami. Ot taki starszy Mercedes. Jedyne co zdradza jego możliwości to oznaczenie na tylnej klapie.

Specjaliści z działu odpowiedzialnego za poprawianie seryjnych Mercedesów postanowili wsadzić pod maskę zwykłego SL-a silnik V12 o pojemności 7,3 l o mocy 525 KM, który sprawia, że W129 jest absolutnie wyjątkowy. Nawet dziś taka wartość robi wrażenie. SL 73 jest w stanie zawstydzić nie jeden współczesny samochód przyspieszając do setki w 4,8 sekundy. Dla porównania aktualne wcielenie BMW M6 Cabrio (4,4 l, 560 KM) osiąga pierwszą setkę w 4,3 s.. Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h.

Wyprodukowano zaledwie 85 samochodów co stawia Mercedesa w gronie niezwykle rzadkich samochodów. W późniejszych latach silnik ten napędzał Pagani Zonde.

MB SL73 AMGfot. Mercedes

MB SL73 AMGfot. Mercedes

MB SL73 AMGfot. Mercedes

MB SL73 AMGfot. Mercedes

MB SL73 AMGfot. Mercedes

Jaguar XJ220 Jaguar XJ220 fot. Jaguar

Jaguar XJ220

Niewielka grupa inżynierów Jaguara postanowiła zaprojektować samochód, który będzie konkurował z Porsche, Lamborghini czy Ferrari. Miał powstać najszybszy samochód na świecie.

Prototyp wyposażony w potężny silnik V12 o pojemności 6,2 l i mocy przekraczającej 500 KM został zaprezentowany podczas British Motor Show w 1988 roku. Klienci oszaleli i zaczęli w ciemno wpłacać zaliczki. Niestety, produkcja się opóźniła, a niezadowoleni klienci zaczęli wytaczać kolejne procesy Jaguarowi. Kiedy w 1992 produkcja ruszyła pod maską znalazł się 3,5 litrowy silnik V6 twin-turbo, który pogrążył projekt, gdyż nie znalazł uznania w oczach kupujących. Fakt, był szybki. Potrafił rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 3,5 sekundy oraz osiągnąć prędkość maksymalną 343 km/h. Jednak reputacja, jaka ciągnęła się za projektem sprawiła, że finansowo okazał się porażką.

Jaguar XJ220fot. Jaguar

Jaguar XJ220fot. Jaguar

Jaguar XJ220fot. Jaguar

Jaguar XJ220fit. Jaguar

Jaguar Xj220fot. Jaguar

Honda NSX Honda NSX fot. Honda

Honda NSX

Honda NSX wygląda jak supersamochód, jeździ jak supersamochód i wywołuje zainteresowanie wśród przechodniów dokładnie takie jak supersamochód. NSX wstrząsnął światem gdy został pokazany podczas Chicago Auto Show w 1989 roku. Zastosowano w nim wiele nowoczesnych rozwiązań konstrukcyjnych. NSX było pierwszym na świecie seryjnie produkowanym samochodem, którego nadwozie w pełni wykonano z aluminium. Lekkie stopy zastosowano również przy konstruowaniu zawieszenia.

Napędza ją silnik V6 ze zmiennymi fazami rozrządu (VTEC) o mocy 270 KM, a przy doskonaleniu właściwości jezdnych pracował sam Ayrton Senna. Pomimo świetnych osiągów i doskonałego prowadzenia Honda nie odniosła takiego sukcesu jak Ferrari czy Lamborghini z bardzo prostego powodu. Brakowało pierwiastka, który nazywa się prestiż. Auto w całości produkowane było w najmniejszej fabryce marki w Tochigi, gdzie zatrudniono tylko dwunastu pracowników, których zadaniem było ręczne składanie pojazdów bez pośpiechu i z najwyższą precyzją.

Honda NSXfot. Honda

Honda NSX

Honda NSXfot. Honda

Honda NSXfot. Honda

Honda NSXfot. Honda

Cizeta V16T Cizeta V16T fot. Cizeta

Cizeta V16T

Cizeta V16T rozpoczęła swoje życie jako Cizeta-Moroder z racji, że firmę finansowo wspierał producent muzyczny Giorgio Moroder. Konstrukcja oparta była na odrzuconym przez Lamborghini. Początkowo miał być to następca Countacha czyli model Diablo jednak Chrysler będący ówczesnym właścicielem marki stwierdził, że jest zbyt ekstrawagancki.

Do napędu posłużył silnik V16 o mocy 540 KM. Nie był to silnik zaprojektowany od podstaw przez firmę, a połączone dwie jednostki V8 Lamborghini. Jednak samochód figuruje jako pierwszy z tego rodzaju silnikiem w powojennej historii motoryzacji. Silnik  z pojemności 5995 cm3 uzyskiwał moc 540 KM oraz moment obrotowy wynoszący 540 Nm. Przyspieszenie do setki zajmowało 4,5 sekundy natomiast prędkość maksymalna wynosiła 328 km/h.

Do klęski projektu przyczyniły się amerykańskie wymogi bezpieczeństwa i emisji spalin, których Cizeta zwyczajnie nie spełniała. Mimo wysokiej ceny 3,6 mln franków francuskich w 1992 auto znalazło 10 nabywców, później jednak zainteresowanie spadało, co zatrzymało produkcję 1995 roku. Wyprodukowano zaledwie 20 egzemplarzy. Cizeta V16Tfot. Cizeta

Cizeta V16Tfot. Cizeta

Cizeta V16Tfot. Cizeta

Cizeta V16Tfot. Cizeta

Vector W8 Vector W8 fot. Vector

Vector W8

Vector W8 rozpoczął swoje życie w 1970 roku kiedy Gerald Wiegert starał się połączyć amerykańską brutalną moc z najnowszymi technologiami lotniczymi. Chciał stworzyć najlepszy supersamochód, jaki widział świat. Po 10 latach gromadzenia funduszy i mozolnej pracy projekt ujrzał światło dzienne. Pod maską pracował doładowany silnik V8 Chevroleta, nadwozie wykonano z włókna węglowego i aluminium, a wnętrze inspirowane było myśliwcem bojowym.

Futurystyczny wygląd od początku skazywał projekt na niepowodzenie, a inwestorzy oskarżyli Wigerta o sprzeniewierzenie pieniędzy. Samochód zyskał miano kultowego głównie za sprawą plakatów, które młodzi ludzie wieszali nad łóżkiem. Powstały 22 sztuki, których cena obecnie oscyluje w okolicach 280 tys. dolarów.

Vector W8fot. Vectro

Vector W8fot. Vector

Vector W8fot. Vector

Vector W8fot. Vector

Vector W8fot. Vector

Więcej o:
Copyright © Agora SA