Poradnik | Popularne auta z lat 90. w przystępnej cenie

Lata 90. to okres trwałych i stosunkowo prostych w konstrukcji samochodów. Wciąż ich sporo widać na naszych ulicach, a popularne wówczas modele kosztują dziś zaledwie kilka tysięcy złotych. Oferta tynku wtórnego jest bogata. Wystarczy dobrze poszukać, by znaleźć zadbany egzemplarz. Przy odrobinie szczęścia, od pierwszego właściciela
Opel Astra F Opel Astra F fot. Opel

Opel Astra F

Jednym z popularniejszych modeli dostępnych w latach 90. był Opel Astra F. Pierwsze wcielenie niemieckiego kompaktu pojawiło się w salonach sprzedaży w 1991 roku. Do liftingu przeprowadzonego w 1997, Astrę produkowano w niemieckich fabrykach marki, później produkcję przeniesiono do Gliwic ? trwała do 2002. W ofercie znalazł się trzy i pięciodrzwiowy hatchback, sedan, kombi, a także kabriolet z miękkim dachem.

W kwestii jakości zastosowanego zabezpieczenia antykorozyjnego, Opel w latach 90. pozostawiał wiele do życzenia. Niemniej, modele bezwypadkowe wyprodukowane przed liftingiem nie rdzewieją, czego nie można powiedzieć o niemieckim kompakcie z polskich zakładów. Wnętrze oferuje wystarczającą przestrzeń dla czterech osób i sporego bagażu. Zastosowane materiały wykończeniowe należycie znoszą próbę czasu, niekiedy piszcząc i skrzypiąc na nierównościach. Dodatkowe wyposażenie nie rozpieszcza, ale czasem trafiają się egzemplarze z elektrycznie sterowanymi szybami, klimatyzacją lub szyberdachem. Najbezpieczniejszym źródłem siły napędowej Astry F są silniki benzynowe 1.4, 1.6, 1.8 i 2.0 generujące od 60 do 150 KM.

Volkswagen Golf III Volkswagen Golf III fot. Volkswagen

Volkswagen Golf III

Odwiecznym rywalem kompaktowego Opla jest Volkswagen. W latach 90. mogliśmy obserwować wyrównaną walkę pomiędzy Astrą F a Golfem trzeciej generacji, który zadebiutował w 1991 roku - produkowany do 1999 . Oferta nadwoziowa była równie bogata. Klient mógł wybierać pomiędzy trzy i pięciodrzwiowym hatchbackiem, kombi, kabrioletem oraz sedanem sprzedawanym w Europie jako Vento. Golf III otrzymał natomiast nieco lepsze zabezpieczenie antykorozyjne, co nie znaczy, że nie boryka się z problemem rdzy. By przedłużyć maksymalnie jego życie, warto regularnie konserwować podwozie i newralgiczne elementy karoserii.

We wnętrzu bez problemu zmieszczą się cztery dorosłe osoby z weekendowym ekwipunkiem. Oferta gadżetów elektronicznych nie rozpieszcza. Zdarzają się jednak bogato wyposażone egzemplarze z klimatyzacją, skórzaną tapicerką, "pełną elektryką" i komputerem pokładowym. Najmniej problemów eksploatacyjnych sprawiają benzynowe wersje silnikowe 1.4, 1.6, 1.8, 2.0, a nawet 2.8 VR6 dysponujące mocą 60-193 KM. Przy odrobinie szczęścia znajdziemy modele zaopatrzone w prosty w konstrukcji, lecz skuteczny napęd na cztery koła. Wersji wysokoprężnych lepiej unikać ze względu na ich ogromne przebiegi i wizję kosztownych napraw.

Renault Megane I Renault Megane I fot. Renault

Renault Megane I

Dwie dekady temu w klasie kompaktowej, koncern Renault oferował jeszcze model 19, który zwłaszcza pod koniec swojej rynkowej kariery nie cieszył się powodzeniem poza swoją ojczyzną. W 1995 roku zaprezentowano następcę - Megane. Na Starym Kontynencie ten model pozostawał w katalogach marki do 2002. Megane pierwszej odsłony trafiło do salonów jako trzydrzwiowy hatchback szumnie określany jako coupe, pięciodrzwiowy hatchback, sedan, kombi oraz kabriolet. Po kilku miesiącach ofertę poszerzono o rodzinny wariant - Scenic.

Niestety, wspólną wadą wszystkich wersji jest podatność na korozję nadwozia. W zaniedbanych, powypadkowych egzemplarzach korodują progi, nadkola i drzwi. Megane nadrabia te braki wnętrzem gwarantującym wyraźnie więcej miejsca niż niemiecka konkurencja. W tym przypadku, łatwiej też o znalezienie dobrze wyposażonego egzemplarza (z fabrycznym radiem, elektrycznie sterowanymi szybami i lusterkami oraz manualną klimatyzacją). Co wynika ze specyfiki polskiego rynku z tamtego okresu, auta krajowe są zazwyczaj bardzo skromnie skonfigurowane. Pod maską najlepiej sprawdzają się dopracowane silniki benzynowe 1.4, 1.6 i 2.0 o mocach 70-147 KM.

Volkswagen Passat B4 Volkswagen Passat B4 fot. Volkswagen

Volkswagen Passat B4

Kolejny przebój także pochodzi z oferty Volkswagena. Na początku lat 90. koncern VAG w klasie średniej oferował Passata B3, którego w 1993 roku zastąpiono "teoretycznie" kolejną generacją ? B4. W rzeczywistości czwarte wcielenie to jedynie poddany wizualnemu liftingowi dotychczasowy model. Niemieccy specjaliści wychodzili z założenia, że dopracowanych konstrukcji nie ma co zmieniać, a tym bardziej zastępować. W efekcie, poprawiony samochód otrzymał lepsze zabezpieczenie antykorozyjne, dzięki czemu egzemplarze bezwypadkowe i garażowane bywają nienagannie utrzymane.

Oferta składała się z kombi oraz sedana. Każda odmiana zapewniała wysoki komfort jazdy czterem pasażerom z pokaźnym bagażem. Jak przystało na Volkswagena, za wszystkie dodatki klient musiał słono dopłacać. Nic więc dziwnego, że na rynku wtórnym trafiają się egzemplarze wyposażone w skórzaną tapicerkę, szyberdach, klimatyzację, czy rozbudowany zestaw audio, a także auta pozbawione nawet radia. Do napędu Passata najlepiej wybrać silnik benzynowy zapewniający spokojną eksploatację ? 1.6, 1.8, 2.0 lub 2.8 VR6 o mocach 72-174 KM. Warto dodać, że najmocniejsze wersje mogły występować z napędem na cztery koła.

Opel Vectra B Opel Vectra B fot. Opel

Opel Vectra B

W podobnym okresie, zmiany modelowej w klasie średniej dokonał także Opel. Tutaj jednak mamy do czynienia z wprowadzeniem faktycznie nowej konstrukcji. Do 1995 roku w sprzedaży pozostawała Vectra A, później zastąpiona została przez prawdziwą nowość - Vectrę B dostępną jako sedan, liftback i kombi przekonujące pojemnością bagażnika. Nowocześnie narysowany średniak w 1999 przeszedł lifting zmieniający wygląd oraz wyraźnie poprawiający jakość zabezpieczenia antykorozyjnego. Niestety, początkowe egzemplarze dosyć często borykają się z rdzawym problemem.

Vectra B nadrabia straty obszernym i solidnie wykonanym wnętrzem. Samochody sprowadzane z Zachodu są zazwyczaj bogato wyposażone - elektryczne sterowane szyby, szyberdach, czy klimatyzacja, to standard większości importowanych aut. Wersji wysokoprężnych unikajmy, są już bardzo wyeksploatowane i po latach kłopotliwe w codziennym użytkowaniu. Benzynowe silniki są trwałe i bezproblemowe, jeśli serwisujemy je regularnie. 1.6, 1.8, 2.0, 2.2, 2.5 V6, 2.6 V6 i 3.0 V6 dysponują mocą od 75 do 220 KM.

Fiat Uno II Fiat Uno II fot. Fiat

Fiat Uno II

W latach 90., prawdziwymi hitami sprzedaży na polskim rynku były auta tanie i rodzimej produkcji. Polacy kochający produkty Fiata, masowo kupowali Uno drugiej generacji, produkowane od 1989 do 2002 roku we Włoszech, Turcji, w Bielsku Białej, a pod koniec kariery w Tychach. W Europie klienci mogli wybierać pomiędzy trzy i pięciodrzwiowym hatchbackiem, jednak to bardziej praktyczna odmiana dominuje obecnie na rynku wtórnym.

Bezwypadkowe egzemplarze Uno II zaskakująco dobrze znoszą mijający czas, dość dzielnie opierając się korozji nadwozia. Sztuki pozostawione bez opieki bardzo szybko korodują, zwłaszcza na progach, nadkolach i drzwiach. Wnętrze miejskiego Fiata zabierze w miejską podróż cztery dorosłe osoby. Na wiele komfortowych dodatków nie mamy co liczyć. Trafiają się auta z radiem i elektrycznie sterowanymi szybami przednimi. Dzięki temu, Uno uchodzi za auto tanie w utrzymaniu i sprawiające mało problemów. Pod maską najlepiej sprawdzają się benzyniaki 1.0, 1.1, 1.4 i 1.5 generujące od 46 do 75 KM, co w zupełności wystarczy do sprawnej jazdy we współczesnym ruchu miejskim. Przy odrobinie szczęścia, wciąż można trafić na pojazdy z rozsądnym przebiegiem od pierwszego właściciela.

Peugeot 205 Peugeot 205 fot. Peugeot

Peugeot 205

Równolegle do Fiata Uno na europejskim rynku oferowany był Peugeot 205. Francuski przebój sprzedawano od 1983 do 1998 roku - przez cały okres kariery wyprodukowano ponad 5,3 miliona egzemplarzy. W efekcie, 205 stał się najpopularniejszym autem miejskim swoich czasów. Peugeot dostępny był jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback a także kabriolet. Kanciasta karoseria została przyzwoicie zabezpieczona przed korozją - w razie potrzeby, nawet dziś z łatwością dostaniemy wszystkie części karoseryjne w przystępnych cenach.

Wnętrze gwarantuje wygodę dwójce podróżnych. Kanapę traktujmy jako awaryjne miejsce na krótkie, miejskie przejażdżki. W kwestii materiałów, 205 prezentuje typowy dla lat 80. poziom. Plastiki są twarde, lecz trwałe. Wytrzymała okazuje się również tapicerka. W wielu specjalnych i usportowionych wersjach, francuskie auto zaskakuje bogatym wyposażeniem - sportowymi fotelami, skórzaną tapicerką, elektrycznie sterowanymi szybami czy szyberdachem. W segmencie B nie zdarzało się to zbyt często. Do napędu 205 oddelegowano masę silników benzynowych. Są trwałe i tanie w serwisowaniu ? 1.0, 1.1, 1.4, 1.6 i 1.9 o mocy 45-128 KM. Warto polować na edycje limitowane, bo szybko zyskują status youngtimera, a ich wartość dynamicznie rośnie.

Mercedes W124 Mercedes W124 fot. Mercedes

Mercedes W124

Kariera rynkowa ulubieńca niemieckich taksówkarzy i biznesmenów rozpoczęła się w 1984 roku i trwała do 1997. Mercedes oferował klasycznego sedana, kombi, kabriolet, coupe, a także liczne wersje specjalne z karetką i przedłużaną limuzyną włącznie. Nadwozie nie otrzymało idealnego zabezpieczenia antykorozyjnego. W124 rdzewieje nawet w sytuacji, gdy nie miał za sobą wypadku. Tylko regularna kontrola i odświeżanie powłoki pozwoli zachować samochód w dobrej kondycji. Wnętrze zapewnia wysoki komfort jazdy, a kombi gwarantuje przepastny bagażnik.

Bardzo duże możliwości personalizacji sprawiają, że możemy trafić na przysłowiowego golasa, jak i egzemplarz wyposażony w skórzaną tapicerkę, elektryczną regulację foteli z pamięcią ustawień, ogrzewanie postojowe, klimatyzację, czy rozbudowany zestaw audio. Najmniej problemów sprawiają 6 i 8-cylindrowe silniki benzynowe. Słabsze wyraźnie nie nadają się do napędzania tak ciężkiego auta. 6 cylindrów ustawionych w rzędzie mają 2.6, 2.8, 3.0 i 3.2 o mocach 160-252 KM. Wśród V8 znajdziemy 4.2 i 5.0 o mocach 279 i 326 KM. Dla cierpliwych i statecznych kierowców, polecamy wolnossące diesle pod warunkiem, że nie mają miliona kilometrów przebiegu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.