Tuning | Kiedy seryjny Aventador to za mało...

Mogłoby się wydawać, że Lamborghini Aventador ma wystarczająco krzykliwy wygląd i nie brakuje mu mocy. Nic bardziej mylnego. Są tacy, którym to nie wystarczy i są też tacy, którzy wiedzą co z tym zrobić. Przedstawiamy topowy model Lamborghini po ekstremalnych kuracjach tuningowych
Hamann Lamborghini Aventador Hamann Lamborghini Aventador fot. Hamann | Hamann Lamborghini Aventador

Hamann Lamborghini Aventador

Hamann Limited for Aventador to nie pierwsze podejście Niemców do zmierzenia się z włoskim flagowcem, ale chyba jedno z najbardziej spektakularnych. Hamann swoim dziełem pochwalił się podczas genewskich targów motoryzacyjnych w 2014 roku.

W oczy rzuca się przede wszystkim niepowtarzalne malowanie. Dominujący matowy szary lakier (Stealth Grey) i jaskrawe, wściekle zielone elementy (Poison Green) tworzą mieszankę, koło której trudno przejść obojętnie. Podobną kolorystykę znajdziemy również we wnętrzu.

Hamann nie ograniczył się oczywiście tylko do agresywnych lakierów. Lamborghini poddano kilku operacjom plastycznym. Co zmieniono? Między innymi nowe wloty powietrza oraz dwuczęściowy spojler z przodu. Z tyłu dorzucono nowy zderzak z dyfuzorem, regulowany spojler i układ wydechowy, który ma za zadanie wydawanie ogłuszającego ryku. Do stworzenia nowych elementów użyto głównie włókna węglowego.

Z nowym, agresywniejszym wyglądem idzie w parze mocniejsza specyfikacja. 6.5-litrową V-dwunastkę podkręcono do 760 KM i 735 Nm momentu obrotowego. Co powiecie na tuning Aventadora? Jest w ogóle potrzebny?

Hamann Lamborghini Aventadorfot. Hamann | Hamann Lamborghini Aventador

Hamann Lamborghini Aventadorfot. Hamann | Hamann Lamborghini Aventador

Hamann Lamborghini Aventadorfot. Hamann | Hamann Lamborghini Aventador

Hamann Lamborghini Aventadorfot. Hamann | Hamann Lamborghini Aventador

Hamann Lamborghini Aventadorfot. Hamann | Hamann Lamborghini Aventador

Mansory Carbonado Mansory Carbonado fot. Mansory | Mansory Carbonado

Mansory Carbonado

Pierwsze doniesienia o Carbonado mówiły o dodatkowej mocy na poziomie 54 KM. Jednak, jak się okazało Mansory postanowiło odrobinę zaszaleć... V-dwunastkę wyposażono w dwie turbosprężarki. Po tym zabiegu i oczywiście gruntownej przebudowie całej jednostki Lamborghini Aventador może pochwalić się niewiarygodną mocą 1250 KM. Aż się nie chce wierzyć...

Jak z osiągami? Mansory twierdzi, że ich potwór może pojechać nawet 380 km/h, a pierwsza setka to kwestia oszałamiających 2,6 sekundy.

Już sama nazwa Carbonado pozwala się domyślić, jaki był główny koncept przeróbki Aventadora - to jeżdżąca symfonia karbonu. Z przodu Lamborghini otrzymało nowy, masywniejszy zderzak z większymi wlotami powietrza i światła LED do jazdy dziennej. Seryjną maskę i nadkola zastąpiono elementami wykonanymi z karbonu. Przy okazji nadkola poszerzono o 40 mm. Również tył karoserii jest szerszy o 50 mm. To wszystko? Nie... Co powiecie o nowych progach bocznych, dyfuzorze, ogromnym tylnym spoilerze i felgach? Mansory poszło na całość.

Cena? Pewnie równie oszałamiająca, co cały projekt.

Ocenę, jak wygląda ekstremalne Lambo pozostawiamy Wam. My raczej wolimy Aventadora przed szalonymi zabawami tunerów.

Mansory Carbonadofot. Mansory | Mansory Carbonado

Mansory Carbonadofot. Mansory | Mansory Carbonado

Mansory Carbonadofot. Mansory | Mansory Carbonado

Mansory Carbonadofot. Mansory | Mansory Carbonado

Mansory Carbonadofot. Mansory | Mansory Carbonado

Mansory Carbonadofot. Mansory | Mansory Carbonado

Mansory Carbonadofot. Mansory | Mansory Carbonado

DMC Aventador Edizione GT DMC Aventador Edizione GT fot. DMC | DMC Aventador Edizione GT

DMC Aventador Edizione GT

Może zacznijmy od ceny... DMC za kompletny pakiet (podrasowany silnik + agresywniejszy wygląd) życzy sobie, bagatela, prawie dodatkowe 290 tysięcy dolarów!

Czego można się po modyfikacjach za około milion złotych? Choćby prawie 1000 koni mechanicznych. Dokładna nazwa potwora od DMC to LP 988 Edizione GT, a liczba 988 opisuje właśnie moc Lamborghini. Lambo po zabiegu w DMC otrzyma więc aż 300 koni więcej niż w wersji z salonu. Jeżeli interesuje nas tylko mocniejszy silnik, to tuner zażyczy sobie kwotę 135 tysięcy dolarów.

Jedno spojrzenie na zamieszczone na naszej stronie zdjęcia podpowiada, że DMC w cenie pełnego pakietu oferuje również tuning optyczny. Czy Lamborghini Aventador w ogóle takowego potrzebuje, to już kwestia gustu. Tunerzy zrobili wszystko, by Aventador stał się agresywniejszy - karbonowe zderzaki, spojlery, lusterka, żebrowanie tylnej klapy... Nie zapomniano o nowych kołach i hamulcach, które okiełznają prawie 1000-konną bestię.

DMC Aventador Edizione GTfot. DMC | DMC Aventador Edizione GT

DMC Aventador Edizione GTfot. DMC | DMC Aventador Edizione GT

DMC Aventador Edizione GTfot. DMC | DMC Aventador Edizione GT

DMC Aventador Edizione GTfot. DMC | DMC Aventador Edizione GT

DMC Aventador Edizione GTfot. DMC | DMC Aventador Edizione GT

Novitec Torado Novitec Torado fot. Novitec | Novitec Torado

Novitec Torado

Jeżeli chodzi o silnik, to Novitec jest chyba najbardziej powściągliwą firmą tuningową w tym zestawieniu. Jeżeli na kurację sterydową zajedziemy najsłabszym Lamborghini (najsłabszym to znaczy 700-konną bestią), to warsztat Noviteca opuści Aventador mocniejszy o 28 KM.

Novitec Torado wyróżnia się więc wyglądem. Firma tuningowa zamontowała nowe regulowane, sportowe zawieszenie, które pozwala na obniżenie Aventadora o 3 centymetry. Lambo dostało także kute na zamówienie felgi - 20 calowe z przodu (opony 255/30) i 21 calowe z tyłu (opony 355/25). Aby Aventador prezentował się jeszcze drapieżniej Novitec dorzucił całą masę dodatków wykonanych z włókna węglowego. Klient może wybrać, czy nowe elementy mają zachować kolor i strukturę karbonu, czy zostaną pomalowane, tak jak reszta nadwozia.

Novitec Toradofot. Novitec | Novitec Torado

Novitec Toradofot. Novitec | Novitec Torado

Novitec Toradofot. Novitec | Novitec Torado

Novitec Toradofot. Novitec | Novitec Torado

Novitec Toradofot. Novitec | Novitec Torado

Novitec Toradofot. Novitec | Novitec Torado

DMC Luxury Aventador DMC Luxury Aventador fot. DMC | DMC Luxury Aventador

DMC Luxury Aventador

Tutaj mamy wściekle żółtą bestię na oficjalnych zdjęciach DMC Luxury. W porównaniu z prezentowanym przed chwilą Edizione GT tej samej firmy, to Lambo jest bardzo, ale to bardzo wyważone. No bo jak wygląda "marne" 30 KM więcej w porównaniu z trzema setkami?

Żółte Lambo to zdecydowanie delikatniejsza propozycja, dla tych, którzy nie chcą aż tak ekstremalnych zmian, jak w Edizione GT. Powściągliwość z podkręcaniem silnika DMC wynagrodziło sobie modyfikacjami wyglądu - w oczy rzuca się przede wszystkim nowy dyfuzor i wielki spojler z tyłu.

DMC Luxury Aventadorfot. DMC | DMC Luxury Aventador

DMC Luxury Aventadorfot. DMC | DMC Luxury Aventador

DMC Luxury Aventadorfot. DMC | DMC Luxury Aventador

DMC Luxury Aventadorfot. DMC | DMC Luxury Aventador

Wheelsandmore Aventador LP777-4 Wheelsandmore Aventador LP777-4 fot. Wheelsandmore | Wheelsandmore Aventador LP777-4

Wheelsandmore Aventador LP777-4

Również inżynierowie z niemieckiej firmy Wheelsandmore doszli do wniosku, że moc prawie 700 KM oferowana przez Lamborghini jest niewystarczająca.

Aventador po wizycie w ich warsztacie wyjeżdża na drogę mocniejszy o 77 KM i 70 Nm momentu obrotowego. Niemcy na temat osiągów podkręconego Lamborghini milczą, ale możemy podejrzewać, że dodatkowa moc pozwoli urwać kolejne ułamki sekund.

Za pakiet o nazwie Chocolate (tylko spójrzcie na ten charakterystyczny czekoladowy lakier...) trzeba zapłacić ponad 30 tysięcy euro. Oprócz dodatkowych koni mechanicznych dostajemy oczywiście wspomniany lakier, nowe felgi i opony, szereg modyfikacji w silniku oraz nowy, bardziej sportowy układ wydechowy.

Wheelsandmore Aventador LP777-4fot. Wheelsandmore | Wheelsandmore Aventador LP777-4

Wheelsandmore Aventador LP777-4fot. Wheelsandmore | Wheelsandmore Aventador LP777-4

Lamborghini Aventador od DMC Lamborghini Aventador od DMC Fot. DMC | Aventador Molto Veloce

DMC Aventador Molto Veloce

DMC upodobało sobie Aventadora. Na koniec zostawiliśmy trzecią propozycję firmy.

Tym razem z potężnej V12 Lambo wykrzesano 900 KM.

Jeżeli olbrzymia moc kogoś nie interesuje, to może zdecydować się tylko i wyłącznie na tuning optyczny swojego Lambo. Podobają Wam się nowe felgi, dyfuzor i olbrzymi spojler z tyłu?

Lamborghini Aventador od DMCFot. DMC | Aventador Molto Velocw

Lamborghini Aventador od DMCFot. DMC | Aventador Molto Veloce

Lamborghini Aventador od DMCFot. DMC | Aventador Molto Veloce

Lamborghini Aventador od DMCFot. DMC | Aventador Molto Veloce

Lamborghini Aventador od DMCFot. DMC | Aventador Molto Veloce

Renm Aventador LE-C Renm Aventador LE-C fot. Renm | Renm Aventador LE-C

RENM Aventador LE-C

Także spece z firmy RENM Performance stwierdzili, że potrafią usprawnić wściekłego byka z Sant'Agata. Przepisem na "lepszego" Aventadora jest specjalnie przygotowany karbonowy kit, modyfikacje silnika i nowe felgi.

Zmianom poddano układ hamulcowy, zmodyfikowano elektronicznie regulowane zawieszenie i przebudowano układ wydechowy, teraz zrobiony jest w całości z tytanu. Podstawowe 700 KM podciągnięto do 760 albo 780 KM w zależności do wariantu, na jaki nabywca się zdecyduje.

Zamysł RENM był bardzo prosty - upodobnić Aventadora do pierwszego prototypu Aventadora J. Osiągnięto to dzięki karbonowym wstawkom. Supersamochód Lamborghini nabrał jeszcze agresywniejszego wyglądu. Karoserię pomalowano na dwa kolory - charakteru podstawowemu pomarańczowemu lakierowi dodają czarne elementy.

Renm Aventador LE-Cfot. Renm | Renm Aventador LE-C

Renm Aventador LE-Cfot. Renm | Renm Aventador LE-C

Renm Aventador LE-Cfot. Renm | Renm Aventador LE-C

Renm Aventador LE-Cfot. Renm | Renm Aventador LE-C

RENM Aventador LE-Cfot. Renm | Renm Aventador LE-C

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.