Czym jeździ "Wielki Gatsby"?

17 maja na ekrany polskich kin wchodzi film "Wielki Gatsby". Dlaczego to ważne? Ze względu na samochód, który gra w nim motoryzacyjną główną rolę
Wielki Gatsby Wielki Gatsby Wielki Gatsby

Film

Zacznijmy może najpierw od samego filmu, którego akcja dzieje się w latach 20. ubiegłego wieku w pogrążonym w prohibicji i zdominowanym przez gangsterów Nowym Jorku, a wszystko kręci się wokół nieszczęśliwej miłości. Miejscowy milioner Gatsby (Leonardo DiCaprio) po 11 latach spotyka swoją dawną miłość Daisy (Carey Mulligan). Łączył ich kiedyś romans, jednak ich drogi rozeszły się z powodu różnić klasowych. Gatsby wyjechał w poszukiwaniu bogactwa, a Daisy, nie czekając na niego, wyszła za mąż za majętnego Toma. Po latach dochodzi między nimi do spotkania. Dawni kochankowie próbują na nowo wzbudzić uczucia do siebie. Co z tego wyniknie? Zapraszamy do kina, przekonacie się sami. A teraz o samochodzie.

Deville, Charger, Mustang - klasyki na wyciągnięcie ręki

Wielki Gatsby Wielki Gatsby Wielki Gatsby

Wielki Duesenberg Wielkiego Gatsby'ego

Od niepamiętnych czasów auto było symbolem bogactwa oraz pozycji społecznej i tak jest w "Wielkim Gatsbym". Główny bohater śmiga po mieście żółtym Duesenbergiem J2 z 1929 roku. To trochę nielogiczne, bo akcja filmu dzieje się w 1922 roku, ale nie róbmy afery z powodu 7 lat różnicy. A co to za czort, ten samochód?

Deville, Charger, Mustang - klasyki na wyciągnięcie ręki

Wielki Gatsby Wielki Gatsby Wielki Gatsby

Bugatti Veyron lat 20.

Można powiedzieć, że Duesenberg J2 to Bugatti Veyron swoich czasów. Po pierwsze, kosztował 19 tys. ówczesnych dolarów i był najdroższym nowym autem USA lat 20. Dla porównania - zamożni ludzie zarabiali około 3 tys. dolarów rocznie, a najdroższy Ford - Model A - kosztował wówczas 1,2 tys. dolarów.

Deville, Charger, Mustang - klasyki na wyciągnięcie ręki

Wielki Gatsby Wielki Gatsby Wielki Gatsby

Szybki i wściekły

Po drugie, Duesenberg J2 był baaardzo szybki dzięki ośmiocylindrowemu silnikowi (ówczesny Rolls-Royce Phantom miał silniki sześciocylindrowy) o mocy 275 koni. Auto rozpędzało się do prawie 200 km/h, a sprint do setki zajmował mu 8 s. Szybko? Niby tak, ale była jeszcze wersja z kompresorem o mocy 320 KM, która rozpędzała się do 245 km/h.

Deville, Charger, Mustang - klasyki na wyciągnięcie ręki

Wielki Gatsby Wielki Gatsby Wielki Gatsby

Luksus na potęgę

Po trzecie, auto Gatsby'ego było ogromne (rozstaw osi - 3,9 m) i bardzo luksusowe jak na owe czasy, więc miało sporo chromu i smakowite detale. O jego sybaryckim charakterze decydowała też unikalność. Powstało tylko 481 sztuk różnych modeli z serii J. W marcu tego roku egzemplarz podobny do samochodu z filmu zmienił właściciela za 4,5 miliona dolarów. No dobrze, a czym w ogóle jest firma Duesenberg?

Deville, Charger, Mustang - klasyki na wyciągnięcie ręki

Duesenberg Duesenberg Duesenberg

Duesenberg

Firma działała od 1913 do 1937 roku i produkowała bardzo drogie i bardzo szybkie samochody dla ludzi pokroju Wielkiego Gatsby'ego. Na modele tej marki mówiono pieszczotliwe Duesy i wielu językoznawców skłania się ku teorii, że slangowe słowo "doozy", oznaczające coś bardzo luksusowego i coś bardzo drogiego, pochodzi właśnie od nazwy samochodów tej marki. Firma przestała działać pod koniec lat 30. ze względu na kłopoty finansowe. Próbowano ją jednak wskrzesić.

Deville, Charger, Mustang - klasyki na wyciągnięcie ręki

Duesenberg Model D Duesenberg Model D Duesenberg Model D

Reaktywacja nr 1

W 1966 roku zadebiutował prototyp o nazwie D. Auto mierzyło 6,2 m i było sybarycko wyposażone. Na przykład pasażerowie drugiego rzędu mieli swoje radio, telewizor, zegarek, liczniki i drewniane stoliki. Całość wprawiało w ruch stado 300 koni pochodzących z silnika V8 Chryslera. Niestety, skończyło się tylko na jednym prototypie. A potem powstał jeszcze jeden.

Deville, Charger, Mustang - klasyki na wyciągnięcie ręki

Duesenberg Duesenberg Duesenberg

Reaktywacja nr 2

Kolejny prototypowy Duesenberg pokazał się światu w 1980 roku i był wyceniony na astronomiczną wówczas kwotę 100 tys. dolarów. Niestety, bazował na Cadillacu, miał raptem 195 KM i wyglądał nie za dobrze, więc na jednym jedynym egzemplarzu, którego nikt nie kupił, się skończyło.

Deville, Charger, Mustang - klasyki na wyciągnięcie ręki

Więcej o:
Copyright © Agora SA