Pewnie nie słyszeliście o chińskim Changanie, prawda? A powinniście, bo w zeszłym roku firma sprzedała prawie 2,5 miliona aut, parkując na czwartym miejscu wśród największych chińskich producentów samochodów
Changan - początki firmy Changan
Początki
Changan działa od 1862 roku. Tak przynajmniej twierdzi, powiedzmy, dział propagandy tej firmy. 151 lat temu Li Hongzhang założył przedsiębiorstwo Shanghai Foreign Gun Bureau, ale jak to ma się do obecnej sytuacji, nie wiadomo. Szczegółów brak, więc przyjrzyjmy się współpracy Changana z innymi, zachodnimi firmami samochodowymi.
Dzięki współpracy z Suzuki, Changan produkuje miniciężarówki i minivany na bazie modelu Carry, umowa z Fordem pozwala naszej dzisiejszej firmie z innej bajki na montaż Focusa, Mondeo i crossovera Edge, a bliskie stosunki z Peugeotem i Citroënem niedługo przełożą się na produkcję niewielkich samochodów dostawczych.
Changan ma też na koncie przejęcia dwóch firm. Pierwsza to Hafei, która wyspecjalizowała sie w niewielkich autach dostawczych i maluchach. Wiele z nich wyszło spod ołówka Pininfariny, co jednak nie oznacza, że są w czołówce najatrakcyjniejszych samochodów świata (vide model Lobo na zdjęciu). Co ciekawe, sedan Hafei Saibao w wersji elektrycznej sprzedawany jest w USA przez Codę Electric. Druga przejęta firma to Changhe, która produkuje małe auta dostawcze, te takie najmniej atrakcyjne, które są wąskie i wysokie, więc wyglądają tak, jakby zaraz miały się przewrócić. No dobrze, spotkaliśmy się dziś tu po to, by przyjrzeć się modelom Changana, więc do dzieła!
Benni Mini to niewielki, tani samochód miejski. Całkiem nieźle wygląda, ma bardzo oszczędny zaprzęg 69 KM (średnie spalanie 5,2 l) i może mieć na pokładzie fabryczną nawigację.
Mimo nazwy pełnej miłości, trudno się zakochać w tym modelu Changana. Nie jest tak słodki i, nie bójmy się tego określenia, tak europejski jak model Mini. Jest za to większy, ma ogromny bagażnik jak na hatchbacka o długości 3,6 m (aż 466 l!) i daje mnóstwo czasu, by docenić jego pojemność i przy okazji zakochać się w innych pasażerach. Dlaczego? Benni Love osiąga prędkość maksymalną rzędu 120 km/h, co de facto oznacza, że stoi w miejscu.
Oto miejski, uterenowiony crossover. Ma napęd tylko na przednie koła (to chyba nikogo nie dziwi), ale dobrze wygląda, jest szybki (86 KM, maks. 160 km/h), ma satysfakcjonujące wyposażenie (2 poduszki, ABS, EBD, czujniki parkowania, trochę elektryki) i został zaprojektowany w Japonii, więc jest nieźle.
Model Alsvin (i jego nieco nowocześniejsza wersja CX30) dostępny jest jako hatchback i sedan. To niewielki kompakt (4,1 m długości dla modelu pięciodrzwiowego, 4,4 m w przypadku czterodrzwiowego) z niewielkim silnikiem (1,5 l 98 KM), ale za to najdłuższym nadwoziem i najszerszym wnętrzem w swojej klasie (tak przynajmniej twierdzi producent). Changan chwali się również, że dzięki "najbardziej zaawansowanym materiałom na świecie" Alsvin jest jednym z najcichszych samochodów na rynku. Interesujące.
Eado (fajna nazwa, prawda?) to limuzyna klasy średniej. Ma prawie 4,7 m długości, eleganckie linie nadwozia, 125-konny silnik 1,6 l oraz takie ekstrasy w wyposażeniu jak sześć poduszek i ESP (Changan zapewnia, że auto spełnia europejskie standardy bezpieczeństwa). Poza tym Eado to komfortowa, dobrze wyposażona maszyna - ma panoramiczny dach, elektrycznie regulowany fotel kierowcy, skórzaną tapicerkę, wysokiej klasy sprzęt audio z USB i kamerę cofania. Nie wiemy tylko, czym jest prawie "30 uczłowieczonych schowków", które poprawiają komfort podróży.
Changan ma też w ofercie niewielkie vany. Star Light, choć ma bardzo aspirującą nazwę, jest nieaspirujący wizualnie, ale za to 7-osobowy, praktyczny (przesuwane drzwi, wyjmowane fotele) i ogromny (wewnątrz mieści się prawie 5 m sześciennych bagaży).
Star 2 jest mniejszy niż Star Light i dostępny nie tylko jak van, ale też jako pikap z pojedynczą lub podwójną kabiną. Co jednak najważniejsze, to pierwszy mikrovan z Chin, który ma z tyłu światła LED, a co!
Honor to też niezbyt pociągający stylistycznie van, ale ma taką przewagę nad tymi dwoma omawianymi wcześniej, że choć wciąż ma napęd na tylne koła, to jednak silnik jest z przodu, co dobrze wpływa na wygląd, bezpieczeństwo, właściwości jezdne i komfort. Wnętrze też wyróżnia się in plus - może mieć beżową tapicerkę i naklejki imitujące drewno, co zawsze podnosi prestiż i poprawia samopoczucie. W ofercie jest wersja Sport i Business. Pierwsza przeznaczona dla rodzin, druga dla firm. Niewiele się od siebie różnią.
