Samochody z innej bajki | Isdera

Isdera to niemiecki producent supersamochodów. Jakich? Bardzo rzadkich, bardzo szybkich, bardzo mocnych, bardzo drogich i, nie bójmy się tego powiedzieć, właściwie nieznanych
Isdera Isdera Fot. Isdera

Gokart, motocykle, kabriolety

Isdera narodziła się w 1969 roku, ale dopiero w 1983 roku została oficjalnie zarejestrowana. Zanim na poważnie wzięła się za produkcję samochodów, konstruowała różne dziwne prototypy. Choćby hybrydę gokarta z motocyklem z aerodynamicznym bodykitem, który swoim futuryzmem zawstydzał statki kosmiczne, a także oderwane od rzeczywistości motocykle dla BMW, wersję cabrio Porsche 928 czy modele studyjne dla innych producentów (choćby Bitter Roadster).

Isdera Isdera Fot. Isdera

Coś wisi w powietrzu

Od 1983 roku, na przestrzeni 10 lat, Isdera sprzedała 73 egzemplarze swoich modeli. Kolejnym etapem była przeprowadzka z Leonberg do Hildesheim i najwyraźniej hildesheimskie powietrze sprawiło, że stała się bardzo tajemnicza, bo od prawie 20 lat nie udziela żadnych informacji na temat wielkości sprzedaży. Generalnie firma nie pojawia się w mediach, nie sponsoruje wydarzeń sportowych, nie produkuje żadnego SUV-a, nie ma ambasadorów wśród celebrytów i rzadko w ogóle wychodzi do ludzi. Jest, ale właściwie jej nie ma. A co produkuje? Bardzo dużo różnych modeli.

Isdera Erator Isdera Erator Fot. Isdera

Erator

Pierwszą Isderą był prototyp Erator. Wygląda jak Ford GT, ma silnik 5,0 l V8 414 KM i według producenta rozpędza się do setki w 4 s, natomiast przy sprzyjających wiatrach osiąga 315 km/h. Do tego ma podnoszone drzwi (to zawsze jest pociągające) i powstał w jednym egzemplarzu.

Isdera Spyder Isdera Spyder Fot. Isdera

Spyder

Spyder produkowany był od 1982 do 1992 roku i przez te 10 lat na drogi wyjechało 17 sztuk tej Isdery. Auto nie ma dachu i przedniej szyby, ale zamiast tego oferuje podnoszone drzwi i fajne nadwozie. Silnik? Zawsze był umieszczony centralnie i początkowo pochodził z Volkswagena Golfa (1,8 l R4 139 KM), ale potem ustąpił miejsca jednemu z czterech silników Mercedesa. Wszystkie miały po sześć cylindrów, a najmocniejszy produkował 265 KM, co rozpędzało to lekkie jak piórko auto (970 kg) do setki w 5,8 s i maksymalnie do 280 km/h.

Isdera Imperator Isdera Imperator Fot. Isdera

Imperator

Imperator już za samą nazwę zasługuje na szacunek! Pierwsza wersja produkowana była od 1982 do 1991 roku, a druga od 1991 roku do teraz. Oficjalnie sprzedano 17 sztuk, ale to niepełna liczba, biorąc pod uwagę embargo informacyjne Isdery. Imperator bazuje na prototypowym Mercedesie C111 z lat 60., na przestrzeni lat miał jeden z wielu silników produkcji Mercedesa (wszystkie V8 o pojemności od 4,9 do 5,9 l i mocy od 252 do 420 KM) i może się pochwalić skrzynią biegów robioną na zamówienie przez firmę ze Stuttgartu. Warto wiedzieć, że najmocniejszy model zalicza setkę w 4,5 s i rozpędza się maksymalnie do 310 km/h. Ile kosztuje? Nie stać nas, więc nie pytamy, ale wiadomo, że pierwszy wyprodukowany egzemplarz kosztował 400 tys. marek. O, jeszcze jedno - zwróciliście uwagę na pewną wypustkę na dachu? To obudowa lusterka, które zastępuje dwa boczne lusterka zewnętrzne, bo według twórców niszczą nadwozie i zakłócają przepływ powietrza. No tak.

Isdera Commendatore Isdera Commendatore Fot. Isdera

Commendatore

Commendatore 112i to maszyna z kosmosu. Tu u nas, na ziemi, jeździ około 5 sztuk tego modelu. Nawet jeśli już na jedną z nich natraficie, to raczej jej nie zauważycie, bo jest niesamowicie niska (1040 mm, dla porównania Lamborghini Aventador: 1136 mm) i niesamowicie szybka. No i znowu - pierwsza wersja bazowała na Mercedesie C111, a wszystko dlatego, że szef Isdery zaprojektował tego Mercedesa i pracował dla tej firmy przez wiele lat. Druga wersja wygląda już nowocześniej, nie tylko za sprawą przednich świateł wziętych z Porsche 968. Silniki? Też pochodzą od Mercedesa (zaskoczeni?), ale tym razem mają 12 cylindrów, pojemność od 5,9 lub 6,8 l i moc od 408 do 620 KM. Taki zaprzęg wystarczy, by auto ważące 1480 kg i właściwie niestawiające powietrzu żadnego oporu rozpędzało się do setki w 3,4 s i maksymalnie do 368 km/h. Cena? Znowu nie wiadomo, jaka jest teraz, za to wiemy, że pierwszy egzemplarz sprzedany w USA został wyceniony na prawie pół miliona dolarów.

Isdera 116i Isdera 116i Fot. Isdera

116i

Isdera 116i to model niecodzienny, bo stylizowany na auta z przeszłości. Już pal licho, jak wygląda, ważne, co mu się zmieściło pod tą dłuuuuuuuuuuugą maską. Otóż pracuje tam silnik V16 o pojemności 10 litrów, który ma około 600 KM. V16, 10 l, 100 KM ? wow! Ten model mierzy prawie 5,7 m długości, ma raczej skromny bagażnik o pojemności 333 l i napęd na cztery koła. A teraz powiem coś, co sprawi, że padniecie z wrażenia. Model 116i ma drzwi, szyby i dach przeniesione wprost z klasycznego Volkswagena Garbusa. Mam powtórzyć, byście na pewno zrozumieli i uwierzyli? Model 116i ma drzwi, szyby i dach przeniesione wprost z Volkswagena Garbusa.

Więcej o:
Copyright © Agora SA