Top 5 | Samochody dla emerytów

Podeszły wiek to dobry czas na zakup samochodu, naprawdę! Dzieci odchowane, praca nie zabiera cennego czasu, a jeśli pamiętaliśmy o aktywności fizycznej i odpowiedniej diecie, pewnie i zdrowie dopisuje. Dlaczego więc nie kupić sobie auta, by żyło się jeszcze lepiej?

"Auto dla emeryta" - co to znaczy?

No dobrze, ale jakie auto? Po pierwsze, musi być wygodne i komfortowe, więc zapominamy o całym tym dynamicznym, sportowym, agresywnym nonsensie wywodzącym się z Nürburgringu. Jak się tak nad tym zastanowić, to powyższe kryterium bardzo ogranicza nam wybór, bo przecież 9/10 samochodów powstało z myślą o młodych i dynamicznych. Po drugie, auto dla emeryta powinno być bezpieczne i łatwe w parkowaniu, a także niedrogie w zakupie i tanie w eksploatacji, bo lepiej wydać więcej pieniędzy na prezenty dla wnuków niż nowe amortyzatory. Po trzecie, musi być przestronne, by można było spakować wszelkie możliwe rzeczy na urlop do Ciechocinka lub ciężki sprzęt ogrodniczy, jeśli akurat pojawi się potrzeba walki o ogródki działkowe, to znaczy potrzeba odpoczynku na ogródkach działkowych.

ZOBACZ TAKŻE:

TOP 10 | Tych samochodów nie kupują Polacy

TOP 10 | Alternatywy dla prywatnego auta

Toyota Yaris Toyota Yaris Toyota Yaris

Toyota Yaris

Toyota to Toyota ? może nie podnieca i nie doprowadza do orgazmów mentalnych, ale można jej zaufać. Jest bezpretensjonalna, szczera i niezawodna. Yaris pierwszej generacji zastąpił model Starlet i wprowadził japońską firmę na salony samochodów miejskich. Yaris może i jest mały na zewnątrz (3,6 m), ale wewnątrz jest aż zaskakująco przestronny i praktyczny (ma na przykład przesuwaną tylną kanapę). Toyotka jest jednym z najpopularniejszych modeli zarówno na rynku, jak i w swojej klasie. Warto też pamiętać, że zdobyła tytuł Samochodu Roku 2000 roku i wiele innych nagród. W ofercie był model 3- i 5-drzwiowy oraz van Verso. Silniki? Benzynowe mają 68, 87 i 106 KM (w Szwajcarii była również wersja 150-konna), a turbodiesel 75 KM. Mając 13 tys. zł, można sobie pozwolić na model z 2002 roku wyposażony w silnik 1,3 l 87 KM i, to rzadkość, w automatyczną skrzynię biegów. Jazda na ogródki działkowe będzie więc wygodna i bezstresowa. Wyposażenie? Klimatyzacja, elektryczne to i tamto, zestaw poduszek, radio i welurowa tapicerka. Nic, tylko kupować!

ZOBACZ TAKŻE:

TOP 10 | Tych samochodów nie kupują Polacy

TOP 10 | Alternatywy dla prywatnego auta

Renault Modus Renault Modus Renault Modus

Renault Modus

Modus zadebiutował w 2004 roku i miał być niczym Scenic, tyle tylko że mniejszy. Zalety tego vana Renault? Jest przestronny, bezpieczny (pierwsze auto w swojej klasie z pięcioma gwiazdkami EuroNCAP) i zaskakująco niezawodny. Do tego oferuje wyższą pozycję za kierownicą, łatwe wsiadanie, doskonałą widoczność, pojemny bagażnik i takie ekstrasy jak dodatkowa klapa bagażnika w, no cóż, klapie bagażnika, schowek pod siedziskiem pasażera siedzącego z przodu i przesuwaną, konfigurowalną tylną kanapę, która zapewnia duuuży komfort dla dwóch osób lub mniejszy komfort dla trzech. Silniki? Benzynowe mają od 64 do 112 KM, a wysokoprężne od 65 do 106 KM. W ofercie jest model krótki, a po liftingu, który nie był zbyt udany, bo Modus zatracił nieco ze swojej pocieszności, dostępna była również wersja przedłużona o 24 cm.

Tknęło was, że musicie mieć Modusa? Jeśli macie 15900 zł, możecie stać się właścicielami modelu z 2006 roku, w najlepszym dla tego modelu kolorze (turkusowo-morsko-niebiesko-zielony), w wersji krótkiej, sprzed liftingu, z 85-konnym turbodieslem i bogatym wyposażeniem (m.in. klimatyzacja, światła doświetlające zakręty, sześć poduszek i alufelgi).

ZOBACZ TAKŻE:

TOP 10 | Tych samochodów nie kupują Polacy

TOP 10 | Alternatywy dla prywatnego auta

Peugeot 206 SW Peugeot 206 SW Peugeot 206 SW

Peugeot 206 SW

A może małe kombi? Peugeot 206 to niezła opcja. Pięciodrzwiowe nadwozie, 4,02 m długości, bagażnik o pojemności od 313 l do 1135 l i fajne tylne światła ? niezły zestaw. Francuski lew to jeden z największych przebojów Peugeota. Trudno się dziwić, że ludzie go polubili, w końcu jest ładny, przestronny i wygodny. Niezawodność nie jest rewelacyjna, trzeba uważać na delikatne elementy zawieszenia, ale specjalnego dramatu nie ma. Peugeot 206 dostępny był albo z silnikiem benzynowym o mocy od 60 do 138 KM, albo wysokoprężnym o mocy od 68 do 110 KM. Za nieco ponad 12 tys. zł można kupić model z 2004 roku, pod maską którego pracuje 68-konny silnik wysokoprężny. Wyposażenie nie pozostawia wiele do życzenia, bo obejmuje ABS, elektryczne szyby i lusterka, klimatyzację, alufelgi, centralny zamek, poduszkę powietrzną, wspomaganie kierownicy, immobiliser i welurową tapicerkę. Da się więc w komfortowych warunkach pojechać na ryneczek, po wnuczki do przedszkola czy na olimpiadę bingo.

ZOBACZ TAKŻE:

TOP 10 | Tych samochodów nie kupują Polacy

TOP 10 | Alternatywy dla prywatnego auta

Kia Megentis Kia Megentis Kia Megentis

Kia Megentis

A teraz coś z nieco wyższej półki - Kia Magentis. Starsi ludzie już wiedzą, że nie marka jest najważniejsza w przypadku samochodu, już wyrośli z tego pędu do bycia modnym, więc co za różnica, że to Kia, a nie Mercedes? Magentis mierzy 4,8 m długości i prezentuje się elegancko, ponadczasowo, wręcz nobliwie. Produkowany był od 2005 do 2010 roku, ma brata bliźniaka Hyundaia Sonatę (Hyundai stoi w hierarchii markowej wyżej niż Kia, ale jesteśmy obojętni wobec pokus marki, więc zostajemy przy Kii) i dostępny był tylko jako sedan. Czym zasłynął ten model? W sumie to niczym, nikt  by w nie zauważył, gdyby go nie było. Silniki? Benzynowe 2,0 l 144 lub 164 KM oraz 2,7 l V6 188 lub 193 KM oraz turbodiesel 2,0 l 140 lub 150 KM. Na stronie www.autotrader.pl znaleźliśmy egzemplarz z 2006 roku ze 140-konnym turbodieslem, hojnym wyposażeniem (klimatyzacja, elektryka, poduszki, radio, skórzana tapicerka, automat, alufelgi) i niewielkim przebiegiem 95 tys. km.

ZOBACZ TAKŻE:

TOP 10 | Tych samochodów nie kupują Polacy

TOP 10 | Alternatywy dla prywatnego auta

BMW Z3 BMW Z3 BMW Z3

Coś ekstra

A może zamiast racjonalnych aut miejskich, jeszcze sensowniejszych vanów, wygodnych limuzyn i pojemnych kombi, kupić sobie na emeryturze coś fajnego, szalonego, hedonistycznego? Nie mówimy o Ferrari F430 Spider za 625 tys. zł, Aston Martinie Vanquishu S z 2005 roku za, uwaga, raptem 229 tys. zł czy 40-letnim Rolls-Royce'ie Silver Shadow za 40 tys. zł (to wszystko i wiele innych smaczków znajdziecie na www.autotrader.pl), ale o czymś bardziej osiągalnym, ale również ciekawym.

Takie BMW Z3 na przykład. Rocznik - 1999. Silnik - 1,9 l 140 KM. Wyposażenie - m.in. dwukolorowa skóra, profesjonalny system audio, ESP, podgrzewane fotele i klimatyzacja. A do tego napęd na tył, najpiękniejszy dach na świecie (niebo) i prestiż BMW. Przebieg - 125 tys. km. Cena? 24900 zł. No, tylko nie mówcie, że nie chcielibyście, by wasz dziadek lub wasza babcia mieli taką brykę!

ZOBACZ TAKŻE:

TOP 10 | Tych samochodów nie kupują Polacy

TOP 10 | Alternatywy dla prywatnego auta

Więcej o:
Copyright © Agora SA