T-Roc czy T-Cross? Którego crossovera Volkswagena wybrać?

Oferta Volkswagena jeszcze nigdy nie była tak szeroka. Pośród crossoverów znajdziemy ogromnego Touarega, dwa warianty Tiguana, T-Roca i najmniejszego T-Crossa. Dwa ostatnie z powodzeniem mogą pełnić funkcję rodzinnego, rekreacyjnego auta. Tylko którego wybrać, skoro modele te wydają się tak podobne?
Volkswagen T-Cross 2018 Volkswagen T-Cross 2018 fot. Volkswagen

Perspektywiczny segment

Każdego roku, wszelkiej maści crossovery notują kilkunastoprocentowy wzrost sprzedaży. Na rynku znajdziemy wiele klas tych rekreacyjnych samochodów, ale to te małe i średniej wielkości cieszą się największym zainteresowaniem. Należy do nich T-Cross i T-Roc. Czym się różnią?

Volkswagen T-Roc Volkswagen T-Roc fot. Volkswagen

Volkswagen T-Roc

Volkswagen T-Roc stanowi pomost między Polo a Golfem, z genami Tiguana. Oparto go na modułowej płycie MQB, dzięki czemu zyskał technologie z wyższych segmentów. Auto ma 424 cm długości, 182 cm szerokości i 157 cm wysokości. Rozstaw osi wynosi 259 centymetrów.

Pod maską znajdziemy szereg jednostek napędowych. W tej klasie trudno o większy wybór. Podstawowy silnik to 1.0 TSI o mocy 115 koni mechanicznych. Dla bardziej wymagających klientów przygotowano 1.5 TSI z funkcją odłączania dwóch cylindrów podczas ekonomicznej jazdy. Ma 150 KM i łączy się z manualną lub automatyczną, dwusprzęgłową przekładnią. Dostępny jest też z napędem na przednią lub obie osie. Na szczycie gamy benzynowej znajduje się 2.0 TSI 190 KM. Występuje tylko z DSG i systemem 4Motion. Do setki przyspiesza w 7,2 sekundy i rozpędza się do 219 km/h. Diesle są dwa: 1.6 TDI (115 KM) i 2.0 TDI (150 KM).

Volkswagen T-Roc 2.0 TSI 190 KM 4Motion Volkswagen T-Roc 2.0 TSI 190 KM 4Motion fot. Filip Trusz

Bogate wyposażenie

T-Roc oferuje też spore możliwości personalizacji. Lista wyposażenia jest długa i zawiera między innymi:

  • Reflektory w technologii LED z dynamiczną regulacją zasięgu snopu światła - Aktywny tempomat ACC do 210 km/h z automatyczną regulacją odległości i system obserwacji otoczenia Front Assist
  • Asystenta wyjazdu z miejsca parkingowego
  • Zawieszenie z adaptacyjną regulacją DCC
  • System Keyless Access - bezkluczykowy dostęp i uruchamianie pojazdu
Volkswagen T-Cross 2018 Volkswagen T-Cross 2018 fot. Volkswagen

Volkswagen T-Cross

T-Cross bazuje na modułowej płycie podłogowej MQB AO, którą z powodzeniem wykorzystuje najnowsze wcielenie Polo. Niemiecki crossover jest wyższy od krewniaka o 11,2 centymetra, co umożliwiło o podniesienie pozycji siedzisk aż o 10 cm. Zgrabne nadwozie mierzy 411 centymetrów długości, 175 szerokości i 156 wysokości. Rozstaw osi wynosi 2563 mm. T-Cross jest zatem o rozmiar mniejszy od T-Roca.

Volkswagen T-Cross 2018 Volkswagen T-Cross 2018 fot. VW

Miejskie systemy

Mniejszy, nie znaczy gorzej wyposażony. Volkswagen T-Cross przekonuje długą listą gadżetów podnoszących komfort codziennej eksploatacji. Pośród systemów bezpieczeństwa znajdziemy między innymi:

  • system monitorowania martwego pola
  • ostrzeganie o ruchu poprzecznym podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego
  • procedura przedkolizyjna - domykanie szyb, szyberdachu, zwiększenie ciśnienia w układzie hamulcowym i napinanie pasów
  • ostrzeganie o niezamierzonej zmianie pasa ruchu
  • awaryjne hamowanie przed przeszkodą

Volkswagen T-Cross 2018
fot. Volkswagen

Pod maską najmniejszego w gamie crossovera znajdziemy tylko jednostki doładowane. Paleta składa się z:

  • 1.0 TSI 95 KM i 175 Nm
  • 1.0 TSI 115 KM i 200 Nm
  • 1.5 TSI 150 KM i 250 Nm
  • 1.6 TDI 95 KM i 250 Nm

Najmocniejsza w gamie jednostka może współpracować z 7-stopniową, dwusprzęgłową przekładnią DSG, która moment obrotowy przekazuje na przednią oś. Taki zestaw napędowy gwarantuje świetne osiągi. Pierwsza setka pojawia się na liczniku po 7,8 sekundy, a wskazówka prędkościomierza kończy bieg na 220 km/h.

Volkswagen T-Cross 2018 Volkswagen T-Cross 2018 fot. Volkswagen

Na każdą kieszeń

Jak przystało na modne crossovery, oba auta można swobodnie personalizować i wyposażyć w dodatki, które jeszcze niedawno obecne były tylko w zdecydowanie droższych autach z wyższych segmentów. T-Crossa rozsądnie wyceniono i przewidziano atrakcyjne programy finansowe. Dzięki temu, funkcjonalne auto można mieć już za 531 złotych netto miesięcznie.

Z uwagi na większe gabaryty i mocniejsze silniki, T-Roc jest trochę droższy. Niemiecki crossover w podstawowej wersji ze 115-konnym silnikiem benzynowym dostępny jest za 615 złotych netto miesięcznie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.