Jeep Compass | Pierwsza jazda | Jedyny w swoim rodzaju

Po sukcesie Renegade'a Jeep idzie za ciosem i wprowadza do sprzedaży kolejny model. Nowy Compass wkracza do segmentu kompaktowych SUV-ów. Konkurencja jest tańsza, ale Jeep Compass ma asa w rękawie.

Jeep musi być niesamowicie pewny siebie - polski cennik Compassa otwiera 99 800 zł. To naprawdę sporo! Bezpośredni konkurenci kosztują wyraźnie mniej. Za Volkswagena Tiguana zapłacimy 89 900 zł, za Forda Kugę - 93 950 zł, a Hyundaia Tucsona - 85 990 zł. To właśnie do tej trójki Compassowi najbliżej w segmencie.

Zbudowany na platformie wcześnie użytej w modelu Renegade Compass mierzy 4410 mm długości, 1820 mm szerokości i 1640 mm wysokości, a rozstaw osi wynosi 2630 mm. W ofercie Jeepa zajmie miejsce pomiędzy Renegadem a Cherokee. Wachlarz jednostek napędowych zawiera cztery propozycje - dwa silniki benzynowe i dwa wysokoprężne, a rozpiętość mocy wynosi od 120 do 170 KM. Bazowa jednostka 1.4 będzie dostępna wyłącznie z napędem na przednią oś, a największy motor o pojemności dwóch litrów współpracuje z napędem na cztery koła. W zależności od układu napędowego będzie dostępny 6- lub 9-biegowy automat.

Czy mimo wyższej ceny może podbić rynek? Zdecydowanie tak!

Renegade grał na nostalgii, nawiązując stylistyką i akcentami we wnętrzu do kultowego Willysa. Compass podąża inną drogą i czerpie garściami z dwóch innych modeli producenta. Od flagowego Grand Cherokee zapożycza masywną sylwetkę, co sprawia, że to jeden z najlepiej wyglądających kompaktów na rynku. Na żywo robi naprawdę znakomite wrażenie!

We wnętrzu trochę bardziej czuć Fiatem, ale spasowanie materiałów i ich jakość stoi na bardzo wysokim poziomie. Amerykanie podczas pierwszych jazd zagrali sprytnie i pozwolili nam się przejechać tylko dwiema topowymi odmianami Compassa, Limited oraz Trailhawk. Trudno więc ocenić mi wykonanie tańszych wersji. Te dwie to czołówka segmentu. Plastiki może i pozostawiają trochę do życzenia, ale tak naprawdę nie mamy z nimi zbyt dużego kontaktu, bo najważniejsze miejsca obszyto przyjemną w dotyku skórą. W kabinie nic nie skrzypi ani nie trzeszczy. Znakomite wrażenie robi duży ekran nowego systemu multimedialnego. Jest bardzo wyraźny i błyskawicznie reaguje na dotyk. Sam system także znacznie usprawniono, a jego działanie można ocenić na piątkę. Podoba mi się także 7-calowy ekran pomiędzy zegarami. Nie oferuje żadnych fajerwerków, ale jest czytelny, a to najważniejsze.

Jeep Compass 2017Jeep Compass 2017 fot. Filip Trusz

Od Grand Cherokee świetny wygląd, a od Wranglera...

Drugim "dawcą" jest Wrangler, któremu Compass chce skraść możliwości terenowe. Porównanie modnego, kompaktowego SUV-a do tak bezkompromisowej terenówki może się wydawać śmieszne, ale Compass potrafi naprawdę sporo. Zwłaszcza w wydaniu Trailhawk.

Producent oferuje w Compassie zaawansowany napęd 4x4. Jeep chwali się dwoma inteligentnymi systemami napędu 4x4: Jeep Active Drive oraz Jeep Active Drive Low; ten drugi z przełożeniem pełzającym 20:1. Każdy z nich może w razie potrzeby przekazać 100 proc. dostępnego momentu obrotowego na każde z kół. Co więcej, Jeep oznaczony charakterystycznym czerwonym jastrzębiem ma podwyższony o 2,5 cm prześwit, płyty osłonowe podwozia, czerwony tylny hak holowniczy, wyjątkowo krótki zwis przedni i tylny oraz kąt najazdu 30 stopni, kąt rampowy 24,4 stopni oraz kąt zejścia 33,6 stopnia, a także 17-calowe obręcze kół z oponami do jazdy w terenie z agresywnym bieżnikiem oraz prześwit 216 mm. Ponadto, system zarządzania trakcją Selec-Terrain w modelu Trailhawk posiada system kontroli zjazdu (Hill Descent Control). Dostajemy też dodatkowy tryb jazdy - do Auto, Snow (śnieg), Sand (piasek), Mud (błoto) dołącza ekstremalny Rock (skały). W Trailhawku dostępna jest tylko jedna jednostka napędowa. To dwulitrowy diesel o mocy 170 KM, który łączony jest z 9-biegowym automatem.

No dobrze... ale co to wszystko oznacza dla kierowcy? Compass Trailhawk to pełnoprawna terenówka, która bez problemu wjedzie nawet w najtrudniejszy teren. Pod względem właściwości terenowych bije wszystkich konkurentów na głowę. Dzięki osłonom podwozia niestraszne mu kamienie, skały czy głębokie dziury. Za kierownicą Compassa nie trzeba się bać, że po mocnym uderzeniu coś zepsujemy. Nie, Compass niczym się nie przejmuje i dzielnie jedzie przed siebie. Nawet z niedoświadczonym w offroadzie kierowcą potrafi się wspiąć na prawie pionowy, piaszczysty podjazd, a potem - dzięki systemowi kontroli zjazdu - bezpiecznie zjechać.

Jeep Compass 2017Jeep Compass 2017 fot. Filip Trusz

Ale... jest kilka "ale"

Na niekorzyść Jeepa na pewno działa bardzo wygórowana cena. Przez to, że jest wyraźnie droższy i od Volkswagena, i od Forda trudno będzie mu uniknąć bezpośrednich porównań. A pod kilkoma względami znajduje się krok za rywalami. Tuż przed prezentacją Compassa miałem okazję jeździć Kugą i Tiguanem. Obydwoma z podobnymi do Trailhawka dwulitrowymi dieslami o mocy ok. 180 KM. I, niestety, Jeep nie prowadzi się tak dobrze jak ta dwójka. Pokonywanie Fordem i VW zakrętów to czysta przyjemność, dzięki precyzyjnym układom kierowniczym. W Jeepie tak dobrze nie jest. W wyczuciu auta przeszkadza też trochę zbyt gruby wieniec kierownicy. 9-biegowy automat FCA również nie sprawuje się tak dobrze jak rozwiązania konkurencji, a topowy Jeep zdaje się być sporo wolniejszy, choć na papierze w sprincie do 100 km/h do Kugi traci tylko 0,1 s..

Nie zrozumcie mnie jednak źle! To nie jest tak, że Compassem jeździ się źle, a prowadzenie, dynamikę jazdy czy szeroko pojętą przyjemność z niej trzeba zapisać po stronie minusów auta. Nie! Compass to naprawdę kawał porządnego, komfortowego SUV-a. Jednak dwójka głównych konkurentów robi to wszystko po prostu trochę lepiej.

Summa Summarum

Na ocenę Jeepa Compassa na pewno mocno wpływa cena. Jednak nie dajmy się jej też zwariować. Amerykanie wyraźnie kierują swój produkt do specyficznego klienta i nie zamierzają wdawać się w bezpośredni pojedynek z Volkswagenem, Fordem czy Hyundaiem. Idą swoją drogą, co widać już po stylistyce modelu. "Mały Grand Cherokee" wygląda jakby chciał od razu zaznaczyć, że gra w innej lidze. To pełnokrwisty Jeep, który równie dobrze co w mieście i na autostradzie czuje się poza nimi. Już Compass Limited bije konkurentów właściwościami terenowymi, a Trailhawk to pełnoprawna terenówka. I to jest ten as, którym Jeep zdobędzie serca kierowców. Może i jest drogi, ale w segmencie nie znajdziemy drugiego takiego auta.

Jeep Compass Trailhawk | Dane techniczne

Silnik: Diesel, R4, 1956 cm3
Moc: 170 KM przy 4000 obr./min
Moment obrotowy: 380 Nm
Skrzynia biegów: 9-biegowa, automatyczna
Napęd: na cztery koła
Wymiary: 4410 x1820x1640 mm
Rozstaw osi: 2630 mm
Masa własna: 1619 kg
Poj. bagażnika:
0-100 km/h: 10,1 sek.
Prędkość maksymalna: 190 km/h
Średnie zużycie paliwa: 5,7 l/100 km (podawane przez producenta)
Cena: od 161 900 zł (wyjściowa za Trailhawka)

Jeep Renegade | Geny zobowiązują

Czy Twoim zdaniem nowy Jeep Compass mimo wysokiej ceny odniesie sukces w Polsce?
Więcej o:
Copyright © Agora SA