Konfrontacje: Fiat Ulysse 2.2 JTD Dynamic/Peugeot 807 3.0 V6 ST Pullman

Chyba każdy chłopak marzył kiedyś, aby kierować ciężarówką. Może właśnie dlatego większość facetów lubi ogromne samochody napędzane dużymi silnikami?

Tych, którzy realizują swoje marzenia, jest niewielu. I trudno się temu dziwić, bo po co komu na co dzień ciężarówka? Teraz pragnie się innych aut. Szybkich, zadających szyku, o pięknej linii. A dziecięce sny albo odkłada się do lamusa, albo realizuje... kupując vana, którym bez problemu przewiezie się wieloosobową rodzinę z wakacyjnym bagażem.

Nowoczesne vany mogą się podobać - i to nie tylko chłopakom. Kobiety cenią je za to, że dają poczucie bezpieczeństwa i panowania nad sytuacją (m.in. dzięki wysokim fotelom, w których siedzi się jak na piedestale), a my, faceci... dokładnie za to samo.

Jeśli duże auto, to najlepiej, aby pod jego maską ukryto duży silnik. Ale czy na pewno? Czy trzylitrowy benzyniak V6 jest naprawdę lepszy jako napęd vana od mniejszego i oszczędnego turbodiesla? Przekonajmy się.

Dusza i temperament

Jeśli do projektowania samochodu zabiorą się Włosi i Francuzi, to jedno jest pewne - ze studia nie wypuszczą oni produktu, który urazi czyjkolwiek zmysł estetyczny. I rzeczywiście, vany tworzone przez wielką czwórkę: Citroëna, Fiata, Lancię, Peugeota, są ładne i nie mają nic z pudełkowatych kształtów samochodów dostawczych. Miękkie linie i duże przeszklone powierzchnie dały nadwozie charakterystyczne i jednocześnie eleganckie.

Vany Peugeota i Fiata nie gwarantują miłości od pierwszego wejrzenia - są do bólu praktyczne. Ich twórcy zadbali jednak o to, aby właścicielom pojazdów nie zbywało na prestiżu.

Żwawa

Aby przy okazji minikonfrontacji wybrać najlepszy silnik do napędu vana, do boju wysłaliśmy bliźniacze samochody różniące się właśnie jednostkami napędowymi. Pod maską Peugeota 807 znajduje się widlasty benzyniak 2.9 V6 204 KM, a w Fiacie drzemie turbodiesel 2.2 JTD 128 KM. Pierwszy reprezentuje szkołę, według której duży i ciężki pojazd powinien mieć ogromny motor (w Europie właśnie V6, w USA - V8). Drugi zaś to opcja oszczędnościowa, ale nie pozbawiona emocji. Turbodiesel włoskiego auta wprawdzie jest słabszy od benzyniaka o 76 KM, jednak można go pochwalić za większy o 29 Nm moment obrotowy, i to przy zaledwie 2000 obr/min.

W Peugeocie 807 silnik V6 współpracuje z czterobiegową skrzynią automatyczną ZF. Potężna jednostka zapewnia ważącemu prawie dwie tony kolosowi przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 12,5 s. Wartość ta nie rzuca na kolana, ale pozwala na sprawne poruszanie się w ruchu miejskim i na trasie. Naciśnięciu gazu towarzyszy rasowy pomruk dochodzący spod maski. Dzięki dużej mocy motoru maksymalna prędkość Peugeota sięga aż 205 km/h. Niestety, taka jazda powoduje równie szybkie opadanie wskaźnika paliwa. O ile poruszanie się po mieście skończy się wynikiem 16 l/100 km, to po ostrej jeździe szosowej uzyskamy nawet 19 l/100 km.

Turbodiesel Fiata jest jakby z innej bajki. Rano przywita cię szorstkim, ciężarówkowym terkotem, który w miarę nagrzewania ustąpi miarowemu buczeniu. Niestety, dźwięk to jeden z mankamentów diesli - niezależnie od tego, ile mają litrów pojemności, zawsze brzmią tak samo drętwo. Ale to oczywiście nie decyduje o ogólnej ocenie samochodu. Czterocylindrowa jednostka turbo sprawnie reaguje na naciśnięcie pedału gazu. Wprawdzie prowadzący czuje, że siedzi za kierownicą naprawdę potężnego pojazdu, ale dzięki ręcznej skrzyni biegów i dużemu momentowi już przy niskich obrotach auto początkowo wydaje się bardziej dynamiczne niż z silnikiem V6. Oczywiście, po kilku sekundach Peugeot 807 odjedzie od swojego konkurenta, lecz dwuipółsekundową różnicę w sprincie do 100 km/h można zaakceptować. Na prowadzącego Ulysse JTD czeka też miła niespodzianka - jazda po mieście oznacza zużycie paliwa 10,5-11 l/100 km, a na trasie 6-8 l/100 km. W wypadku samochodu o znacznych rozmiarach i dużej masie to przyzwoity wynik.

Mankamentem włoskiego auta są słabsze hamulce. Podczas testu potrzebowało 50 m na wyhamowanie z prędkości 100 km/h. Natomiast Peugeot tylko 42 m, i to przy większej masie własnej.

Zawieszenie rywali jest identyczne. Z przodu kolumny MacPhersona, z tyłu belka skrętna i wahacze wzdłużne. Całość zestrojono z myślą o komforcie. Oba auta miękko pokonują nierówno-ści i krótkie poprzeczne przeszkody, np. przejazd przez tory. Wprawdzie na zakrętach nieco się przechylają,

ale - pomimo wysokiej pozycji za kierownicą - nie masz wrażenia, że tracą kontakt z drogą.

Mimo że tak różne, nie zawiiedziesz się na tych jednostkach napędowych. Przy sporej masie pojazdów oba silniki żywo reagują na naciśnięcie pedału gazu, choć motor Peugeota pozwala uzyskać lepsze przyspieszenie. Decyzję, czy benzynowy, czy wysokoprężny, weryfikuje zużycie paliwa. Widlasty silnik Peugeota jest mniej oszczędny.

Fiat Ulysse - (63/100 pkt)

Peugeot 807 - (67/100 pkt)

Drogo, ale dużo

Na widok cen testowanych vanów można złapać się za kieszeń. Tańszy z rywali kosztuje 135 tys. zł, ale to nadal sporo. Wrawdzie wyposażenie samochodu z silnikiem wysokoprężnym 2.2 jest nieco gorsze niż z V6, lecz nie nazwiesz go ubogim. W modelu 2.2 JTD Dynamic znajdziesz m.in. automatyczną i dwustrefową klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, radioodtwarzacz CD, wspomaganie, ABS, ESP, poduszkę powietrzną kierowcy i pasażera, poduszki boczne, kurtyny powietrzne dla wszystkich rzędów siedzeń oraz czujnik parkowania. Dopłacić trzeba tylko za trzeci rząd siedzeń (2600 zł), skórzaną tapicerkę (6000 zł), potrójne okno dachowe (5500 zł), zmieniarkę CD (1500 zł), a także za światła ksenonowe (2900 zł).

W Peugeocie 807 - oprócz tego samego wyposażenia seryjnego co na liście Fiata - dostaniesz elektrycznie zamykane drzwi boczne, elektrycznie składane lusterka zewnętrzne, obracane fotele przednie, dwa oddzielne fotele w drugim rzędzie, wycieraczki sterowane automatycznie oraz fotochromatyczne lusterko wewnętrzne. Skórzana tapicerka oraz elektrycznie regulowane fotele przednie to wydatek 7490 zł, zmieniarka CD - 1410 zł, a światła ksenonowe - 2900 zł.

Już z pobieżnej analizy kosztów widać, że wyższa cena francuskiego samochodu to kwestia bardziej ekskluzywnej jednostki napędowej, a nie różnic w wyposażeniu.

Fiat Ulysse - (62/80 pkt)

Peugeot 807 - (57/80 pkt)

Werdykt

Zużycie paliwa nawet dwukrotnie mniejsze niż w wypadku jednostki benzynowej zachęca do wyboru Ulysse JTD. Ale starcie między autami kończy w zasadzie remis - 1 punkt różnicy. Wybór Peugeota 807, czy Fiata Ulysse, zależy od indywidualnych preferencji. Auta są produkowane w tej samej wytwórni (Sevelnord na granicy Francji i Włoch). Różnią się szczegółami decydującymi raczej o wrażeniach estetycznych. Zatem jaki wybrać silnik? Jeżeli cenisz komfort i prestiż, a wydatki na paliwo nie mają większego znaczenia, to na pewno 3.0 V6. Jeśli rozsądnie podchodzisz do domowego budżetu, to raczej model z silnikiem wysokoprężnym 2.2. Diesel jest równie silny, a deficyt mocy pojawia się dopiero przy bardzo wysokich prędkościach.

Peugeot 807 3.0 V6 ST Pullman - 166 850 zł

Fiat Ulysse 2.2 JTD Dynamic - 135 500 zł

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.