Konfrontacje: Skoda Fabia 1.2 12V HTP Run/Toyota Yaris 1.0 VVT-i Luna

Są małe, lecz mają wielu fanów - co ósmy nowy samochód wyjeżdżający z salonu w Polsce to albo Škoda Fabia albo Toyota Yaris. Pierwsza zachęca funkcjonalnym wnętrzem i dobrym prowadzeniem, druga kusi odważną stylistyką oraz dynamicznym silnikiem.

Na liście rankingowej aut najchętniej kupowanych przez Polaków miejska Škoda zajmuje drugie, a Toyota trzecie miejsce. Wprawdzie Fabii sprzedaje się niemal dwa razy tyle, ile Yarisów, ale obu modelom ciągle przybywa zwolenników. Postanowiliśmy sprawdzić, czym różnią się te dwa najpopularniejsze u nas pojazdy klasy B. Przetestowaliśmy Toyotę Yaris z podstawowym silnikiem benzynowym 1.0 68 KM i Škodę Fabię z porównywalną pod względem mocy, silniejszą wersją jednostki 1.2 64 KM.

STYL - Dwie drogi

Zwyczajny proszek jest w reklamach tłem dla nowych - lepszych. Czy zwyczajność to grzech? Przecież nie wszyscy noszą purpurowe czupryny czy fioletowe koszule w żółte kwiaty. Škoda Fabia zarówno pod względem wyglądu, jak i zachowania na drodze jest zrównoważona. Przypomina klasyczny garnitur - elegancki i odpowiedni na niemal każdą okazję. W takim ubraniu nie widzimy wprawdzie nic szczególnego, ale nosimy je często.

Toyota Yaris wybrała inną drogę - odważnego stylu i zaawansowanego technicznie silnika. Śmiałość w kreśleniu linii nadwozia (z wysokim dachem i muskularnymi bokami) oraz oryginalne rozwiązanie tablicy przyrządów z nowatorskim wyświetlaczem zawierającym podstawowe wskaźniki zdobyły uznanie klientów w wielu krajach.

Testowane auta różnią się już na pierwszy rzut oka. To rzecz gustu, czy Fabia wygląda elegancko, czy jak szara myszka, a Yaris - efektownie czy zbyt ekstrawagancko.

KOSZTY I WYPOSAŻENIE - Większy wybór lub wyższa cena

W wypadku małych aut z podstawowymi silnikami (bierzemy pod uwagę pojemność, bowiem mocą i dynamiką z Yarisem może rywalizować tylko mocniejsza wersja silnikowa Fabii 1.2 64 KM) największą rolę ogrywają cena i jej relacja do wyposażenia. Gdy porównamy kwoty potrzebne, by kupić najbardziej zbliżone odmiany Fabii i Yarisa, okazuje się, że różnica jest niewielka. Wprawdzie Škoda kosztuje mniej, będzie jednak uboższa o ABS, standardowy we wszystkich odmianach Toyoty.

Run - testowana odmiana Fabii - to promocyjna seria oparta na wersji Classic. Wyposażeniem ustępuje dość bogatemu Yarisowi Luna. Różnice można zniwelować, dokupując np. ABS, lecz wtedy Škoda okaże się nieco droższa od Toyoty.

W obu autach są takie udogodnienia, jak: centralny zamek, elektrycznie sterowane przednie szyby, dzielona tylna kanapa, fotel ustawiany na wysokość, regulowana kierownica (w Toyocie tylko w pionie, w Škodzie w dwu płaszczyznach).

Fabia ma większą liczbę dodatków dostępnych w opcji lub w różnych pakietach wyposażenia - możesz zdecydować się na pakiet Fresh, w którym ABS i poduszka pasażera oferowane są za bardzo atrakcyjną cenę, lub wybrać wersję Comfort, a wówczas razem z systemem ABS otrzymasz także boczne poduszki niedostępne w Toyocie i uzasadniające nieco wyższą cenę. Za to w Yarisie dostaniesz w standardzie radio, za które w Škodzie trzeba dopłacić. Toyota Yaris jest dobrze wyposażona, ale za dopłatą proponuje tylko lakier metaliczny - brak opcjonalnego wyposażenia ogranicza nabywcom możliwość wyboru.

Po dodaniu elementów, które są standardowo montowane w Yarisie, Fabia staje się nieco droższa. Ma też krótszą, dwuletnią gwarancję, podczas gdy Yaris - tak jak każdy "japończyk" - trzyletnią. Poza tym Fabia zużywa więcej paliwa. Odzyskuje jednak stracone punkty, gdy porównamy koszty przeglądów. W Toyocie trzeba je wykonywać dwa razy częściej i choć kwota za każdorazową wizytę jest niższa, to łączny koszt przeglądów po przejechaniu 30 tys. km okazuje się wyższy.

JAZDA - Dynamiczna i oszczędna

Oceniając komfort miejsca kierowcy, postawiliśmy Fabię przed Yarisem (auto+ nr 5/2003). Škoda wygrała dzięki wysokiej ocenie fotela (regulacja i ukształtowanie) oraz mechanizmów sterowania. Natomiast mankamentem czeskiego samochodu jest zbyt małe prawe lusterko. Do Toyoty wygodniej się wsiada (drzwi są wyjątkowo duże) i łatwiej się usadowić na wyżej umieszczonym siedzisku. Ma także poręczniejszą kierownicę, choć bez możliwości regulacji wzdłużnej, co jest standardem w Škodzie.

Przekręcenie kluczyka w stacyjce dostarcza natychmiast ważnej informacji - silnik Fabii brzmi, jakby chodził na trzech cylindrach, i rzeczywiście czwartego nie ma. Trzycylindrowa jednostka napędowa Škody Fabii jest mniej dynamiczna niż silnik Yarisa, zużywa więcej paliwa i powoduje wyraźniejsze drgania. Choć inżynierowie starali się dobrze wytłumić odgłos jej pracy (bardzo charakterystyczny, trochę jak dwucylindrowego silnika Fiata Cinquecento 700) i na biegu jałowym udało się to znakomicie, to podczas jazdy dobiegają bardziej donośne dźwięki.

Czterocylindrowy, litrowy silnik Yarisa nie wyróżniałby się, gdyby nie system zmiennych faz otwarcia i zamknięcia zaworów, oznaczany VVT-i. To rozwiązanie zapewnia optymalną dynamikę w szerszym zakresie obrotów, niż gdy zawory są sterowane w tradycyjny sposób, a przy tym gwarantuje niskie zużycie paliwa. Zalety małej jednostki Toyoty doceniło jury międzynarodowego konkursu na silnik roku, przyznając jej dwa lata temu nagrodę w kategorii silników o najmniejszej pojemności.

Nie we wszystkim jednostka napędowa czeskiego auta jest gorsza - jej konstruktorzy postawili na przyjemność z jazdy bez żyłowania obrotów pod koniec skali obrotomierza. Zarówno słabsza 54-konna odmiana, jak i mocniejsza, taka jak w testowanym modelu, 64-konna mają wyższy niż silnik Toyoty moment obrotowy osiągany przy znacznie niższych obrotach. To zapewnia lepszą elastyczność - jeżdżąc po mieście, nie musisz zbyt często sięgać do dźwigni zmiany biegów.

Skoro już jesteśmy przy biegach, to korzystanie z nich w Škodzie jest o wiele przyjemniejsze. Drążek przesuwa się z fantastyczną precyzją charakterystyczną dla marek związanych z Volkswagenem i rzadko spotykaną nawet w samochodach o klasę większych. W Toyocie przełożenia włączają się wprawdzie lekko, ale już nie tak precyzyjnie.

Podobnie można opisać różnicę w prowadzeniu obu aut. Škoda jest bardziej zrównoważona i precyzyjna. Bardzo trudno wytrącić ją z toru jazdy nawet gwałtownym manewrem symulującym omijanie przeszkody, a w zakrętach zachowuje się neutralnie. Na polskie drogi to bardzo udane zestrojenie, nastawione raczej na bezpieczeństwo jazdy niż wysoki komfort. Stabilności auta sprzyjają też jego proporcje: większy rozstaw osi i lepsze rozłożenie masy, niżej umieszczony środek ciężkości. To auto potrafi zapewnić sporo przyjemności z jazdy.

Yarisa dużo łatwiej skłonić, by stał się nieco nadsterowny. W zakręcie wyczuwa się przechył nadwozia. Nie wynika z tego jakieś szczególne zagrożenie, lecz umiem sobie wyobrazić sytuację, gdy na śliskiej drodze zimą trzeba będzie uważać na uślizg tylnych kół. Mała Toyota jest za to bardziej komfortowa.

Układ kierowniczy Yarisa, wyposażony w elektryczne wspomaganie, nie zachwyca wyjątkową precyzją. W środkowym położeniu wydaje się wręcz "gumowy", choć kierownicą kręci się bardzo lekko, co przydaje się szczególnie w mieście. Inaczej jest w Fabii, która ma wspomaganie elektrohydrauliczne. Tu pracę mięśni wspiera nie bezpośrednio silnik elektryczny, lecz tak jak w tradycyjnym układzie płyn, tyle że tłoczony przez pompę elektryczną. Takie rozwiązanie, choć bardziej skomplikowane, daje kierowcy lepsze wyczucie samochodu, a komfort niewiele na tym traci.

Silnik Yarisa, choć lubi pracować na wyższych obrotach, jest oszczędny, wystarczająco dynamiczny i nie hałasuje nadmiernie. Fabia za to oferuje pewniejsze prowadzenie.

FUNKCJONALNOŚĆ I JAKOŚĆ - Większy bagażnik

Co lepsze - czeska czy japońska solidność? Fabia nie bez powodu jest uważana za tańszą odmianę Volkswagena. Przecież korzysta z technologii przygotowanej przez niemiecki koncern. Toyota swoją niezawodność potwierdza w raportach TUEV. Wśród trzyletnich samochodów Yaris jest liderem. Škoda jeszcze nie została w tym rankingu uwzględniona, gdyż nieco później debiutowała na rynku. Na jej ocenę trzeba zaczekać do przyszłego roku.

Statystyki bezawaryjności nie oddają jednak wszystkiego, co zwykliśmy uważać za oznakę dobrej jakości. Škoda bezwzględnie dominuje jakością tworzyw we wnętrzu. Czesi jako pierwsi wśród popularnych marek zdecydowali się sięgnąć po miękkie plastiki do pokrycia całej tablicy przyrządów i robią one bardzo dobre wrażenie. W Toyocie jakby zupełnie o tym zapomniano - tworzywa są nieciekawe, mają kilka faktur i odcieni - jak w tanim aucie.

Yaris wydaje się wyraźnie mniejszy od Fabii i nawet podwyższona linia dachu nie może tego zmienić. Wnętrze jest nieco węższe, a długością całej kabiny - od pedałów po kanapę - dorównuje Škodzie tylko wówczas, gdy kanapę odsuniesz maksymalnie do tyłu. Ponadto linia dachu dość wyraźnie opada, co ogranicza przestrzeń nad głowami jadących z tyłu. Różnice wymiarów są jeszcze bardziej widoczne podczas oceny bagażników. Pojemność kufra Fabii jest znacznie większa niż Yarisa przy normalnym ustawieniu kanapy. Wprawdzie tylne siedzenia Toyoty można przesunąć o 15 cm do przodu, lecz wtedy praktycznie pozbywasz się miejsc dla podróżujących z tyłu, a uzyskana przestrzeń nie będzie większa niż w czeskim aucie. Nawet po całkowitym złożeniu kanapy i jej przewróceniu (siedziska się nie dzieli), możliwości przewozu bagaży wciąż będą mniejsze niż w Škodzie, która ponadto ma większą ładowność. Za to liczba schowków Toyoty nie ma sobie równych. W Fabii nie znajdziesz ich aż tyle, choć skrytka przed pasażerem jest duża.

Przesuwana tylna kanapa to praktyczne rozwiązanie, ale pozbawiona tej możliwości Fabia i tak ma większy bagażnik. Mniejsza niż w Toyocie Yaris liczba schowków nie przeszkadza tak bardzo, by mogło to zmienić wynik.

BEZPIECZEŃSTWO - Potrzebne poprawki

Oba auta, bardzo popularne także na Zachodzie, poddane były testom zderzeniowym przez EuroNCAP. Zdały ten egzamin dobrze - po cztery gwiazdki. Toyota Yaris zdobyła 29 punktów - trzy więcej niż Škoda Fabia. Testowano samochody wyposażone tak jak prezentowane modele, czyli bez bocznych airbagów. Jednak dwie poduszki powietrzne trudno uznać za wystarczające, skoro obecnie nawet w małych autach coraz częściej instaluje się nie tylko boczne, lecz także kurtynowe airbagi. W Škodzie poduszki boczne można dokupić, w Toyocie otrzymasz je tylko z najwyższym standardem wyposażenia. Za to Yaris ma seryjnie instalowany system ABS.

W Fabii fabrycznie montuje się statyczny środkowy pas bezpieczeństwa - za bezwładnościowy trzeba dopłacić, tak samo jak za możliwość odłączania airbagu pasażera. W Toyocie tego ostatniego rozwiązanie w ogóle nie ma. Na szczęście w obu autach zainstalowano uchwyty fotelików Isofix na tylnej kanapie.

Próbę hamowania wygrała Toyota. Jednak jej rezultat (43,3 m) nie zachwyca. Škodę (44,4 m) tłumaczy to, że testowaliśmy zupełnie nowe auto i hamulce mogły nie osiągnąć jeszcze pełnej sprawności. Jednak nawet w dotartych Fabiach dystans potrzebny na zatrzymanie z prędkości 100 km/h w optymalnych warunkach jest dłuższy niż 40 m, co daje najwyżej przeciętny wynik.

Braki w wyposażeniu nie pozwalają wystawić żadnemu z konkurentów dobrej oceny. Lepiej wypada Yaris dzięki układowi ABS montowanemu standardowo już w najtańszej wersji auta.

WERDYKT

Škoda Fabia 1.2 12V HTP Run 38 940 zł

Fabia ma więcej cech auta rodzinnego niż jej rywalka. Zapewne dlatego cieszy się większym powodzeniem wśród nabywców.

Toyota Yaris 1.0 VVT-i Luna 40 500 zł

Główne zalety Yarisa to dynamiczny silnik i dobre wyposażenie. Wybierając Toyotę, trzeba liczyć się z tym, że w jej wnętrzu jest mniej miejsca niż w Fabii.

Bezpośrednia rywalizacja dwóch tak popularnych modeli wywołała emocje. Losy zwycięstwa ważyły się, oba auta wykazały bowiem dużo zalet i nieco wad. Ostatecznie minimalną przewagą punktów wygrała Toyota Yaris.

Mała Toyota wydaje się bardziej odpowiednia zwłaszcza dla tych, którzy będą jej używać głównie w mieście - dzięki bardzo dobremu silnikowi. Jest też nieźle wyposażona. Škoda zaspokoi potrzeby klientów szukających niedrogiej namiastki auta rodzinnego. Ma wygodniejsze i wykończone lepszymi tworzywami wnętrze, większy bagażnik, pewniej się prowadzi i dysponuje bardziej elastycznym silnikiem.

Więcej o:
Copyright © Agora SA