Konfrontacje: Fiat Panda 1.2 Dynamic/Kia Picanto 1.1 EX

Na wybór małego auta miejskiego główny wpływ ma jego cena i jakość. Bo taki pojazd powinien być tani, a jednocześnie... dobry.

Do porównania wybraliśmy Fiata Pandę, lidera sprzedaży w Polsce, oraz Kię Picanto, która wzbudziła już spore zainteresowanie w Europie Zachodniej.

Pierwsze Pandy wyjechały z fabryki wiosną ubiegłego roku. Kiedy tylko samochód znalazł się w salonach, stał się absolutnym liderem sprzedaży w Polsce. Wygląda na to, że turyński koncern, stojący jeszcze rok temu na skraju finansowego załamania, odzyskał dzięki Pandzie płynność i wiarę we własne siły.

Z kolei Picanto, które pojawiło się na europejskim rynku w maju, już zdążyło narobić szumu. Koreańska firma wiąże z nim duże nadzieje, gdyż znacznie łatwiej przebić się z nowym produktem w tej klasie aut niż chociażby w segmencie pojazdów kompaktowych.

Z metra cięte?

Porzekadło mówi: tak kra-wiec kraje, jak mu materiału staje. Po samo-chodach miejskich zbyt wiele w dzie-dzinie kształtowania nadwozi spodziewać się więc nie można. Właściwie ostatnim przedstawicielem tego segmentu z naprawdę oryginalną karoserią był sedan Mazda 121 z pierwszej poło-

wy lat 90. Od tego czasu auta segmentu A niewiele wnoszą do światowej stylizacji.

Mały Fiacik ma przyjemną sylwetkę, choć widać, że styliści musieli liczyć się z kosztami. Czarne relingi oraz matowe słupki drzwiowe komponują się bardzo interesująco, zwłaszcza w połączeniu z jaskrawym kolorem lakieru.

Z kolei twórcy Picanto inspirowali się bardziej samochodami kompaktowymi niż mikrovanami. Wznosząca się ku tyłowi linia okien oraz opadający w kierunku tylnej pokrywy dach nadają mu bardziej dynamiczny rys niż Pandzie.

A ceny rosną...

Zmiany, jakie zaszły na polskim rynku motoryzacyjnym po 1 maja, były nieuniknione, ale czy musiało wiązać się z nimi aż tak znaczące windowanie cen? Panda 1.2 na początku roku kosztowała 32 500 zł, teraz - 35 800 zł. Z kolei Kia Picanto zadebiutowała u nas dopiero po wejściu do Unii

i na wersję 1.1 trzeba przeznaczyć 40 990 zł - to sporo jak na pojazd produkowany w Korei. Znacznie ciekawiej przedstawiają się ceny Picanto 1.0, o mocy niższej o 4 KM - zaczynają się już od 31 990 zł.

Panda z większym silnikiem 1.2 jest dostępna w dwóch wersjach wyposażenia, przy czym my testo-wa-liśmy tańszą Dynamic, która w standardzie ma dwie poduszki czo-łowe, ABS, wspomaganie kierownicy, elektrycznie sterowane szyby oraz immobilizer. Dopłacić trzeba 400 zł za centralny zamek, 3600 zł za klimatyzację ręczną i za dzielone oparcie tylnej kanapy (400 zł). Regulacja wysokości fotela kierowcy kosztuje 400 zł. Nieco za dużo Fiat życzy sobie za radioodtwarzacz kasetowy - aż 1200 zł. Lepiej dopłacić jeszcze 300 zł i wybrać sprzęt z CD.

Listę wyposażenia Picanto opracowano w dziale marketingu w macierzystym kraju, a klient w Polsce może sobie dokupić najwyżej lakier metalizowany (1200 zł). Model 1.1 ma poduszki kierowcy i pasażera, centralny zamek, klimatyzację ręczną, elektrycznie sterowane szyby z przodu, wspomaganie kierownicy, asymetrycznie dzieloną kanapę tylną oraz siatkę do mocowania bagażu. Co ciekawe, można też wybrać za niecałe 1000 zł więcej wersję 4-osobową z elektrycznie sterowanymi lusterkami oraz szybami z tyłu. Poza tym żadnych poduszek bocznych, kurtynowych, ESP czy innych dodatków. Cokolwiek by jednak mówić, to po doliczeniu do wyjściowej ceny Fiata kosztów elementów, które są dostępne w Kii w standardzie, okazuje się, że Panda kosztuje dokładnie 40 800 zł, czyli praktycznie tyle samo co Picanto 1.1.

Kia jest droższa, lecz tylko porównując ceny "gołych" samochodów. Po uwzględnieniu różnic w wyposażeniu (np. klimatyzacji) okazuje się, że przewaga Pandy maleje do zera. Nie można jednak nie zauważyć, że lista opcji w cenniku Fiata jest dużo większa.

Koszty i wyposażenie

Fiat Panda (62/80 pkt)

Kia Picanto (59/80 pkt)

Powolutku do przodu

Od samochodów miejskich nikt nie oczekuje wbijających w fotel osiągów, ale żeby aż tak... Fiat zapewnia, że Panda przyspiesza do setki w 14 s - w rzeczywistości nie była w stanie zejść poniżej 16,3 s. Picanto także nie rozpędza się lepiej, bo wynik 16 s przy 65 KM trudno uznać za satysfakcjonujący (producent deklaruje 15,1 s). Kia bije natomiast Fiata o 4 m, jeżeli chodzi o drogę hamowania, uzyskując dobry wynik 40 m. Poza tym porównywane auta prowadzą się bardzo podobnie. Ani Fiat, ani Kia nie stwarzają problemów w szybko pokonywanych zakrętach. Nie robi na nich wrażenia ani raptowne ujęcie gazu, ani gwałtowne ruchy kierownicą. Obydwa samochody notują spore przechyły nadwozia na zakrętach, ale nie dostarczają powodów do obaw o wywrotkę.

Kia deklaruje niższe zużycie paliwa niż Fiat: średnio 4,9 l/100 km wobec 5,7 l/100 km. Jednak my nie zauważyliśmy aż takiej różnicy. Obydwa auta spalały przeciętnie około 6 l/100 km.

Ani Fiat, ani Kia nie są dynamicznymi autami. Ich zaletą jest za to niskie spalanie. Właściwości jezdne również pozostają na podobnym poziomie. Jednak przewaga Picanto pod względem skuteczności hamulców decyduje o jego wygranej w tej konkurencji.

Jazda

Fiat Panda (57/100 pkt)

Kia Picanto (61/100 pkt)

Klatka, ale wygodna

W projektowaniu nadwozi małych aut liczy się wykorzystanie każdego skrawka przestrzeni, a nie ekscesy estetyczne. Fiat przybrał pudełkowaty kształt z pionowymi ścianami bocznymi i pokrywą tylną. Takie rozbudowanie auta sprawia, że kierowca ma lepszą widoczność, a pasażerowie więcej miejsca na nogi. Z drugiej strony wysokie położenie siedzisk skutkuje ich mniejszą odległością od dachu.

Deska rozdzielcza Pandy prezentuje się okazale. Nie drażni ani jakość plastików, ani wykonanie. Każdy model 1.2 jest wyposażony w poręczne elektryczne wspomaganie kierownicy o dwóch zakresach działania. Minusy? Tylna kanapa standardowo nie ma dzielonego oparcia, a nawet za dopłatą jest to podział symetryczny. Składa się jedynie oparcie i pozostaje niewiele miejsca na bagaż, nawet po wybraniu opcji z przesuwaniem kanapy.

Wnętrze Picanto jest bardziej typowe - tania tablica przyrządów i niezbyt atrakcyjne materiały. Przeszkadza nieprzyjemny zapach tworzyw.

Nie można mieć zastrzeżeń do funkcjonalności Picanto. Wszystkie przyciski są na swoim miejscu. Dla pasażerów przewidziano schowek w desce rozdzielczej, kieszenie w drzwiach i miejsca na dwa naczynia z napojami. Już z danych fabrycznych wynika, że przestrzeń użyteczna w małej Kii nie jest imponująca - przy normalnym położeniu tylnej kanapy o 50 l mniejsza niż w Pandzie. Przyczyna tkwi w konstrukcji podłogi bagażnika, pod którą ukryty jest schowek na drobne przedmioty. Kia nie ma standardowo koła zapasowego - zamiast tego mamy preparat uszczelniający w sprayu do tymczasowej naprawy uszkodzonej opony.

Panda ma więcej miejsca na nogi i większy bagażnik, ale nie można złożyć tylnej kanapy tak jak w Picanto. Przewaga Fiata uwidacznia się jednak w materiałach oraz ergonomii, co powoduje, że zwycięża on w tej konkurencji.

Funkcjonalność i jakość

Fiat Panda (41/60 pkt)

Kia Picanto (36/60 pkt)

Wielka niewiadoma

Konstruktorzy małych aut wprawdzie starają się zastosować jak najwięcej elementów zwiększających bezpieczeństwo, ale nie oczekujmy zbyt wiele. Więcej elementów z tego zakresu oferuje Fiat. Samochód jest seryjnie wyposażony w ABS i dwie poduszki powietrzne, a za dopłatą można zamówić boczne, kurtynowe, a nawet układ stabilizacji toru jazdy ESP.

Kia ma odczuwalnie lepsze hamulce, co dodaje jej punktów. Obydwaj producenci zapewniają, że dołożyli starań, aby uzyskać jak największą odporność nadwozia na zderzenia, ale można to będzie zweryfikować dopiero po przeprowadzeniu niezależnych testów zderzeniowych.

W tej konkurencji Fiat uzyskuje przewagę dzięki większej liczbie dostępnych elementów wyposażenia, jednak ma odczuwalnie słabsze hamulce niż Kia.

Bezpieczeństwo

Fiat Panda (42/60 pkt)

Kia Picanto (39/60 pkt)

Wynik konfrontacji

Werdykt

Zwycięzcą konfrontacji okazała się Panda. Na jej korzyść przemawia niższa cena zakupu oraz lepsze wykończenie wnętrza. Nie można jednak nie zauważyć, że Kia Picanto dysponuje skuteczniejszymi niż Panda hamulcami i bogatszym wyposażeniem seryjnym. Obydwa samochody są równie mało dynamiczne i z racji niedużych rozmiarów nie oferują takiego poziomu bezpieczeństwa jak większe auta.

Tuning fabryczny

Kia Picanto

Obecnie dealerzy Kii nie oferują akcesorii tuningowych. Chcąc zatem uatrakcyjnić swoje auto, trzeba zamówić lepiej wyposażoną odmianę Picanto. Na liście dodatków są m.in.: listwy boczne i grill w kolorze nadwozia, kierownica i gałka dźwigni zmiany biegów obszyte skórą, a także tylny spojler.

Fiat Panda

Możesz nieznacznie zmienić wygląd auta poprzez dodanie tylnego spojlera 503 zł, poszerzonych progów 839 zł, nakładek na progi 128 zł oraz listew ochronnych drzwi 128 zł. Odmienisz także wnętrze, montując kierownicę obszytą skórą 671 zł, aluminiowy podnóżek 176 zł i sportowy zestaw pedałów 197 zł. Nietrudno powiększyć możliwości transportowe Pandy. Do dyspozycji są bagażniki z relingami 428 zł lub bez relingów 243 zł, a także przystawki na rower 168 zł.

Więcej o:
Copyright © Agora SA