W Polsce produkcja i sprzedaż aut spadają, a u naszych sąsiadów rosną

W produkcji aut Polskę wyprzedziły już Czechy, za chwilę zrobi to Słowacja, a być może także Węgry i Rumunia. Przegrywamy z sąsiadami rywalizację o inwestycje i nowe miejsca pracy

Przez pierwsze dwa miesiące 2011 r. Polacy zarejestrowali o 4,2 proc. nowych aut mniej niż przed rokiem - ogłosiło wczoraj Stowarzyszenie Europejskich Producentów Samochodów (ACEA). To najgorszy wynik wśród państw UE w Europie Środkowej. W Czechach rejestracje nowych aut wzrosły o 12 proc., licząc rok do roku, na Słowacji o 44 proc., a na Węgrzech o 20 proc. Gorzej, że zadyszki dostał także nasz przemysł motoryzacyjny.

W styczniu i lutym z polskich fabryk wyjechało w sumie 132,1 tys. samochodów osobowych, o 7 proc. mniej niż przed rokiem - poinformowała wczoraj firma doradcza Samar. To już trzeci rok z rzędu spada produkcja aut w Polsce. A u naszych sąsiadów w Europie Środkowej motoryzacja rośnie jak na drożdżach.

W ostatni piątek Fiat Auto Poland ogłosił, że w 2010 r. pierwszy raz od ośmiu lat miał rekordową stratę netto prawie 82 mln zł; wyprodukował 533 tys. aut. Polska spółka Fiata tłumaczyła to niekorzystnym kursem złotego do euro. Ale w zeszłym roku wahania kursowe dotykały też naszych sąsiadów. Jednak Skoda nie miała takich problemów. Ta czeska firma z grupy Volkswagena w 2010 r. wyprodukowała 762 tys. aut i zarobiła na czysto prawie 350 mln euro (równowartość ok. 1,4 mld zł), trzy razy więcej niż rok wcześniej.

Czesi mają więcej powodów do zadowolenia. W zeszłym roku Czechy pierwszy raz w historii weszły do klubu państw, które produkują ponad 1 mln aut rocznie. W 2010 r. za bramy fabryk w Czechach wyjechało 1,07 mln samochodów i w najbliższych latach produkcja będzie rosła. Polskie fabryki 2010 r. wyprodukowały 799 tys. aut.

W marcu warszawska Fabryka Samochodów Osobowych zwolniła 1,2 tys. pracowników. A w tym czasie koreański Hyundai ogłosił, że zatrudni dodatkowo 1 tys. osób do swojej czeskiej fabryki i zwiększy tam produkcję z około 200 tys. do 300 tys. aut rocznie. Oprócz Skody i Hyundaia auta w Czechach produkuje też spółka Toyoty i Peugeot-Citroën.

W ślad za Czechami w produkcji aut wkrótce może nas wyprzedzić Słowacja, która za rządów SLD pokonała Polskę w rywalizacji o nowe fabryki aut koreańskiego koncernu KIA i francuskiego Peugeot-Citroën, które mogą produkować po 300 tys. aut rocznie. Na Słowacji swoją fabrykę ma też Volkswagen i teraz to właśnie ten niemiecki koncern szykuje się do ekspansji na Słowacji. Do połowy dekady VW obiecuje Słowakom 1 mld euro nowych inwestycji i zamierza tam produkować do 400 tys. aut rocznie. A w ślad za producentami aut idą ich kooperanci i rząd Słowacji już ogłosił, że wygrał z Polską rywalizację o fabrykę turbosprężarek firmy Honywell. Ta inwestycja za 38 mln euro ma dać pracę ponad 400 osobom.

W połowie dekady w produkcji aut Polskę mogą wyprzedzić też Węgry. Dwa lata temu borykające się z kryzysem finansowym Węgry wygrały z Polską rywalizację o fabrykę aut Mercedesa, a pod koniec 2010 r. Audi zapowiedziało budowę nowej fabryki aut na Węgrzech. Ma ona za trzy lata produkować ponad 120 tys. aut rocznie, a w 2018 r. - nawet 300 tys. Na Węgrzech fabrykę aut ma też japońskie Suzuki.

Na ostatnich targach samochodowych w Genewie Ford pokazał minivana B-Max, którego będzie produkować w Rumunii. Tam przebojowe, tanie auta Dacia produkuje już Renault i za trzy lata za bramy rumuńskich fabryk będzie wyjeżdżać ponad 600 tys. samochodów rocznie. Być może tyle co za bramy polskich fabryk.

Nie widzę szans na przyciągnięcie nowych inwestorów motoryzacyjnych do Polski. Nie ma polityki, która do tego zachęca - uważa szef Samaru Wojciech Drzewiecki.

Andrzej Kublik, Wyborcza.biz

Młody Polak woli używane auto?

Auta z kratką to jakiś dziwoląg

Autotrader.pl - bezpłatne ogłoszenia motoryzacyjne

Copyright © Agora SA