Saab: pieniądze albo śmierć

Aby była szansa na osiągnięcie rentowności, Saab musi sprzedać w tym roku co najmniej 80 tys. samochodów. Z obecną linią modelową jest to prawie niemożliwe. Może to oznaczać ponowne bankructwo

Mimo, że wokoło widać pierwsze oznaki wiosny, nad Trollhattan nadal wiszą czarne chmury. Przejęcie Saaba przez Spykera z pomocą rosyjskiego biznesmena Władimira Antonowa z pewnością ucieszyło fanów, jak i pracowników marki, ale aby przetrwać potrzebne są inwestycje.

Szansą na zapewnienie wystarczającej ilości gotówki jest osiągnięcie rocznej sprzedaży na poziomie ok 80 tys. samochodów. Według ostatnich wypowiedzi Antonowa Saab w najlepszym przypadku sprzeda w tym roku 60-65 tys. aut. To spowoduje poważną lukę w budżecie, która może wynieść 1 mld euro. Właściciel Saaba może pokryć połowę tej kwoty. Wg Antonowa może to oznaczać, że w przeciągu 5 dni Saab ponownie ogłosi bankructwo.

Salon Genewa 2011 | Saab PhoeniX

Salon Genewa 2011 | Saab 9-5 SportKombi z bliska

Pierwszy Dzień Niepodległości Saaba

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.