Czy Fiat zatrzyma produkcję?

- Apel o sabotaż Fiata to prowokacja - zarzekają się związkowcy z tyskiej fabryki i zapewniają, że żaden z nich nie kontaktował się z komunistycznym "Liberazione". Ale sytuacja zakładu jest coraz trudniejsza. Na dwa miesiące zatrzymana ma być linia produkująca Fordy Ka, a na kilka dni Pandy i Fiata 500

W minioną sobotę Polska Agencja Prasowa poinformowała, że na łamach komunistycznego włoskiego dziennika "Liberazione" ukazał się list robotników z fabryki Fiata w Tychach, w którym zaapelowali o "sabotaż" umowy z koncernem w sprawie przeniesienia produkcji pandy z Polski.

Autorzy poprosili włoskich kolegów nie tylko o odrzucenie w zaplanowanym na dziś referendum porozumienia z Fiatem, lecz także "o stawienie oporu i sabotowanie firmy, która wysysała przez lata z nas krew, a teraz nas opluwa". List wywołał w tyskim zakładzie spore poruszenie. Do jego autorstwa nie przyznaje się jednak żaden ze związków zawodowych działających w fabryce.

[...] Tymczasem sytuacja zakładu w Tychach staje się coraz trudniejsza. Dowiedzieliśmy się, że we wrześniu oraz w październiku zatrzymana zostanie linia produkująca Fordy Ka, gdzie pracuje ponad 600 osób. Dyrekcja nie zdecydowała jeszcze, czy pracownicy wysłani zostaną na tzw. postojowe (w Fiacie pracownikom przysługuje wtedy 85 proc. wynagrodzenia), czy zostaną przesunięci do produkcji innych samochodów.

Ta druga ewentualność wydaje się najmniej prawdopodobna, bo fabryka planuje też wstrzymanie na kilkanaście dni produkcji Pandy oraz Fiata 500 .

Cały artykuł znajdziecie tutaj .

ZOBACZ TAKŻE:

Miliony silników Fiata z Polski - ZOBACZ TUTAJ

Samochody: Fiat Panda - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA