Jak podróżować ze zwierzakiem

Przed nami długi weekend. Wielu z nas wyruszy w podróż z całą rodziną, włączając czworonożnych pupili. Pamiętajcie o kilku zasadach, które zapewnią bezpieczeństwo wszystkim podróżnym

Pies Po pierwsze warto zainwestować w odpowiednie maty. Jeśli pies jedzie w bagażniku - oczywiście w kombi lub hatchbacku! - można kupić dodatkową wykładzinę, na przykład winylową. Przyda się, jeśli zwierzak nie wytrzyma trudów podróży. Poza tym jest dla psa wygodniejsza - nie ślizgają mu się łapy i ma w miarę miękko. Dla wspólnego bezpieczeństwa pies powinien być odgrodzony od przedziału pasażerskiego kratą lub specjalną siatką.

Jeśli zaś pies podróżuje na tylnej kanapie, warto ochronić siedzisko. Specjalna mata dopasowana do kształtu tylnych siedzeń kosztuje ok. 200 zł, ale nie pozwoli psu zabrudzić czy podrapać tapicerki. Opłaci się na pewno. Pies w przedziale pasażerskim powinien być oczywiście przypięty do pasów specjalną uprzężą. Powala ona psu na trochę swobody, ale w razie wypadku ochroni przed obrażeniami i jego, i ludzi.

Kolejne kilka złotych warto zainwestować w osłony przeciwsłoneczne. Dobrze, jeśli auto wyposażone jest w rolety. Jeśli nie - radzimy kupić najzwyklejsze osłony przyczepiane do tylnych szyb. Dzięki nim w samochodzie będzie mniej gorąco. Pamiętajmy, by nigdy nie zostawiać psa samego w aucie, szczególnie w słońcu. Należy też zadbać o to, by do tyłu docierało sporo świeżego powietrza - najlepiej z uchylonego (ale nie otwartego szeroko) okna.

Co godzinę lub dwie - po prostu kiedy pies tego potrzebuje - należy zrobić przerwę, by rozprostował łapy, podlał kilka drzewek i odpoczął. Pamiętajmy, by wozić ze sobą jego miskę i dawać mu wody na każdym postoju.

Jeśli wiemy, że pies ma chorobę lokomocyjną, konieczna jest wcześniejsza wizyta u weterynarza. A książeczkę zdrowia psa z wpisanymi szczepieniami zawsze warto mieć ze sobą.

Dużo wcześniej warto zadbać o to, by nauczyć psa prawidłowego wsiadania i wysiadania z auta. Po wejściu powinien zajmować przeznaczone dla niego miejsce i nie skakać po całym wnętrzu. Ale dużo ważniejsze jest wysiadanie. Pies nie może wyskakiwać z auta tuż po otwarciu drzwi. Powinien robić to na wyraźną komendę właściciela. W ten sposób będzie bezpiecznie. Nie wypuszczajmy też psa z samochodu bez obroży z wpisanymi danymi i numerem telefonu. Na przydrożnym parkingu może łatwo się spłoszyć lub zgubić.

No i weźmy dla niego kilka zabawek czy kość. Dzięki temu nie będzie się nudził a podróż skojarzy mu się z odkrywaniem nowych psich doznań i miejsc do zabawy.

Kot Podróż z kotem niekoniecznie musi być łatwiejsza, niż z psem. Powinien on jechać w specjalnej rozkładanej klatce. Osobiście nie polecam wiklinowych klatek lub koszy. Mają wiele ostrych końcówek, którymi łatwo podrapać tapicerkę, siebie i kota. Poza tym przepuszczają do środka niewiele powietrza. Polecam za to rozkładane klatki plastikowe. Są trwałe i bezpieczne, z wygodnym wejściem zabezpieczonym zamykaną kratką. Mają też dodatkową zaletę - po rozłożeniu na część górną i dolną tej drugiej można z powodzeniem używać jako turystycznej kuwety.

Koty często reagują nerwowo na zmianę miejsca, wsadzenie do klatki, walczą podczas jazdy. Dlatego warto od małego uczyć kotka spokojnego podróżowania. Wtedy wsadzenie go do samochodu nie będzie męczarnią a podczas jazdy nie będzie wył wniebogłosy.

Spokojne koty można podczas jazdy samochodem wypuszczać z klatki - lepiej znoszą wtedy podróż. Znajdują sobie miejsce na kanapie i śpią lub wyglądają przez okno. Jeśli chodzi o wietrzenie, nasłonecznienie, pojenie, książeczkę zdrowia i leki, stosuje się te same zasady co w przypadku psów.

Koty to indywidualiści. Mimo treningu i naszej dobrej woli, może się zdarzyć, że kot nie chce podróżować, protestuje, walczy i zamęcza uszy pasażerów nieustającym jękiem. Wtedy lepiej zostawić go w domu pod opieką zaufanej osoby - tak będzie lepiej dla wszystkich.

Konrad Bagiński

Euro NCAP przyznało kolejne gwiazdki - ZOBACZ TUTAJ

Volvo - the game - WIDEO

Samochody: Volvo V70 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA