Amerykanie oszaleli! Zamiast wymieniać swoje paliwożerne samochody na mniejsze, bardziej oszczędne, omijają szerokim łukiem salony samochodowe. Chryslerowi sprzedaż spadła o 36% , Ford mający w ofercie kompaktowego Focusa zanotował spadek sprzedaży o 28% . Powodzeniem cieszą się tylko małe modele, choć niekoniecznie oszczędne, jak np. Mini (wzrost sprzedaży w USA o 40%). Diesel to nadal dla Amerykanów śmierdzący, kopcący klekot, który sprawia problemy (trzeba poczekać na rozgrzanie świec żarowych, co w USA jest nie do pomyślenia!) i nadaje się co najwyżej do samochodów ciężarowych.
Kilka lat temu mała, nikomu dotąd nieznana firma Tesla zapowiedziała produkcję sportowego roadstera o napędzie elektrycznym . Pojazd pod względem konstrukcyjnym bazuje na Lotusie Exige . Produkcja miała się rozpocząć na początku 2007 roku, ale jak to bywa z małymi firmami pracującymi nad niekonwencjonalnymi rozwiązaniami nie obyło się bez problemów. Większość takich projektów upada z powodu rosnącego niemal w nieskończoność budżetu, lecz tym razem wygląda na to, że Tesla Roadster będzie zjeżdżać z taśmy produkcyjnej jeszcze w tym roku. Nomen omen czynnikiem pomocnym w utrzymaniu się w biznesie może być kryzys! Kryzys paliwowy.
Nie cena samochodu jest problemem, ale cena paliwa. Z tego względu używane Toyoty Prius w USA są droższe od nowych, na które trzeba czekać po kilka miesięcy. Wynika z tego, że Amerykę stać na o wiele większe ceny paliw nawet od tych, które mają na stacjach benzynowych. Problem tkwi więc w psychice.
Firma Tesla postanowiła pójść za ciosem i zapowiedziała produkcję czterodrzwiowego sedana o napędzie elektrycznym . Z pierwszych zapowiedzi wynika, że może pojawić się za cztery lata i powinien kosztować 30 000 dolarów. Jego zasięg ma wynosić 360 km na jednym ładowaniu.
Co wyjdzie z tych planów zobaczymy, z 650 egzemplarzy Tesli Roadster od uruchomienia produkcji w marcu do klientów trafiły zaledwie trzy! Jeżeli się powiedzie sedan Tesli może być groźnym konkurentem dla szykowanego na 2010 roku Chevroleta Volt .
mjl, żródło: autoblog, jalopnik