Ręka, noga, Smart na ścianie

Małe to, koślawe, robione przez producenta zegarków. Ale dość pancerne - Smart ciągle zaskakująco dobrze wypada w testach zderzeniowych. Zaskakująco jak na auto o gabarytach pudełka po butach.

Amerykańska organizacja IIHS (Insurance Institute for Highway Safety) przeprowadziła testy zderzeniowe tegorocznego Smarta ForTwo . Mlauszek poradził sobie doskonale - za wyniki zderzeń czołowych i bocznych otrzymał najwyższe noty. Za ochronę kierowcy i pasażera podczas uderzenia z tyłu, Smart otrzymał ocenę dobrą.

Crash test Smarta ForTwo

W świecie motoryzacyjnym szerokim echem odbił się wypadek, jakiemu kilka dni temu uległ jeden ze Smartów. Zdarzył się w Toronto - auto dziwnym trafem wpadło pod jedną ciężarówkę, odbiło się od niej i wpadło pod kolejną. Świadkowie mówili o grze w bilard lub robieniu sandwicza . Smart się trochę poobijał, dokonał sporych zniszczeń w pancernych kanadyjskich ciężarówkach, ale kierowcę ochronił. Ten wysiadł o własnych siłach, lekko otarty przez poduszkę powietrzną.

Jakie z tego wnioski? Lepszy niemiecki maluszek, niż tandetna chińska limuzyna , o której pisaliśmy niedawno.

Konrad Bagiński

Więcej o:
Copyright © Agora SA