Podobno awangardowe samochody szybciej się starzeją, ale to właśnie one na długo zapadają w pamięć fanom czterech kółek. Przykład? Volvo 480 ES. Pierwszy Szwed z napędem na przednią oś to owoc projektu Galaxy, w ramach którego pracowano nad następcami modeli 240, 340/360 oraz 740/760. W ten sposób narodziła się później seria 400 i 850.
Model zadebiutował 15 października 1985 r., choć szerokiej publiczności objawił się podczas genewskich targów w 1986 roku. Na tle pozostałych Volvo wyróżniał się jednak czymś więcej niż przednim napędem. Futurystyczne opakowanie z unoszonymi reflektorami, firmowym wlotem powietrza przeniesionym pod tablicę rejestracyjną i szklaną tylną klapą do dzisiaj przyciąga wzrok przechodniów. Jego projekt nakreślił holenderski designer John De Vries, za wygląd deski rozdzielczej odpowiadał natomiast Peter Horbury. Wcześniej odrzucono m.in. stylizację zaproponowaną przez włoskie studio Bertone. 3-drzwiowa karoseria mieściła czterech pasażerów, podróżujących na osobnych fotelach, oraz 160 litrów bagażu.
Przy zestrojeniu zawieszenia (kolumny MacPhersona z przodu i sztywna oś z drążkami Watta i drążkiem Panharda z tyłu) pomagali specjaliści z brytyjskiego Lotus. Między przednimi kołami początkowo pracowała rzędowa "czwórka" o pojemności 1,7 litra o mocy 109 koni, zapożyczona od Renault (i po raz pierwszy w Volvo montowana poprzecznie). W 1988 roku dołączyła do niej 120-konna wersja Turbo o tej samej pojemności, zdolna mknąć z prędkością ponad 200 km/h. Pięć lat później miejsce słabszej jednostki zajął wariant 2-litrowy (110 KM) o poprawionej charakterystyce momentu obrotowego. Wtedy też na listę wyposażenia trafiła poduszka powietrzna kierowcy.
Na bazie Volvo 480 powstało kilka prototypów, m.in. kabriolet zaprezentowany podczas targów motoryzacyjnych w Genewie w 1990 roku. Wszystkie do dzisiaj można oglądać w muzeum szwedzkiej firmy, żaden nie trafił jednak do produkcji. Szwedom nigdy nie udało się również uruchomić sprzedaży modelu na rynku amerykańskim, choć początkowo liczyli, że 480-ka zyska tam popularność z uwagi na ekonomiczne walory i dawną sławę modelu 1800ES. Nawet oświetlenie przygotowano z myślą o normach panujących w USA. Niestety, na przeszkodzie stanęły m.in. niekorzystne kursy walut.
Ostatnia 480-ka zjechała z taśmy produkcyjnej holenderskiej fabryki Volvo 7 września 1995 roku. Tego samego dnia ruszył montaż S40. Ogółem wyprodukowano 76 375 egzemplarzy modelu. Dziś jego stylistycznym potomkiem jest C30-tka, również wyposażona w cztery niezależne siedzenia i charakterystyczną tylną klapę. Obecnie wszystkie produkowane Volvo dysponują napędem na przednią lub obie osie.
Marcin Sobolewski
Spięcia w Volvo - premium czy nie?