40 lat Manty

We wrześniu 1970 roku Opel wprowadził na rynek coś dla kierowców ze sportową żyłką. 2-drzwiowa Manta, choć spokrewniona z rodzinną Asconą, zyskała szerokie grono miłośników

Wszystko o Oplu Astrze: dane techniczne, opinie, ceny

Jeden z dowcipów głosi, że kierowcy Manty nie jeżdżą Volkswagenem Scirocco tylko z powodu... pisowni jego nazwy.

Mantę i Asconę różniły właściwie tylko nadwozia. Układ jezdny, napędowy, deska rozdzielcza, a nawet fotele były wspólne. Pomogło to Mancie w zdobyciu w rodzimych Niemczech ogromnej popularności - łączyła zgrabną sylwetkę i sportowe walory z niską ceną. Za swoistym kultem szły jednak złośliwe docinki. Typowy kierowcy Manty rzekomo miał łokieć ciągle wystawiony za szybę, niemiłosiernie głośno słuchał muzyki, a bieliznę suszył na tylnym spojlerze.

Tylnonapędowa Manta początkowo występowała z 1,6-litrowym silnikiem o mocy 68 lub 80 koni oraz przejętym z Rekorda motorem o pojemności 1,9 litra i mocy 90 koni. W 1972 roku do oferty dołączyła podstawowa, 60-konna wersja 1.2, a rok później pojawiła się Manta GT/E z 1,9-litrowym motorem wzmocnionym do 105 koni (wtrysk Bosch L-Jetronic). Poza 4-biegową skrzynią ręczną na życzenie montowano 3-biegowy automat.

Manta znana była z doskonałych właściwości jezdnych i z powodzeniem startowała w rajdach. Na uwagę zasługuje także specjalna odmiana Berlinetta, rozpoznawalna m.in. dzięki winylowemu dachowi i wykończeniu kabiny w kolorze nadwozia. W latach 1971-1975 Mantę z 1,9-litrowym motorem sprzedawano nawet w USA, w salonach Buicka.

Rok 1974 to debiut najmocniejszej wersji Turbomanta, przygotowanej we współpracy z brytyjską firmą Broadspeed. Z 90-konnej jednostki o pojemności 1,9 litra dzięki turbosprężarce Holset udało się wycisnąć 156 koni. Gwarantowało to przyspieszenie od zera do 60 mil/h w ciągu zaledwie 7,6 s. Niestety, wysoki koszt produkcji i apetyt na paliwo zniechęciło GM do kontynuacji projektu po zbudowaniu zaledwie 5 prototypów. Kolejnych 28 egzemplarzy tuner Broadspeed stworzył na własną rękę na bazie czarnych modeli Berlinetta.

Opel próbował bez powodzenia zaszczepić Mancie 6-cylindrowe silniki. Udało się to belgijskiej firmie Transeurop Engineering, która we współpracy ze Steinmetzem stworzyła 142-konną wersję 2800TE. Efekt? Przyspieszenie dd zera do 60 mil/h w 7,5 s, co czyniło Mantę szybszą od ówczesnej 911-ki. Z auta zniknęły wszystkie emblematy Opla, ponieważ Niemcy nie chcieli firmować projektu. Nie mylili się, bowiem cena auta była dwukrotnie wyższa od "cywilnej" odmiany 1.9. Powstało jedynie 79 egzemplarzy 2800TE.

Po 5 latach na bazie nowej Ascony powstała druga generacja Manty, także z silnikami 1.2, 1.6 i 1.9. W 1976 roku najmocniejszy wariant otrzymał 2-litrową jednostkę z wtryskiem paliwa, rozwijającą 110 KM. Kryzys paliwowy zniechęcał Opla do eksperymentowania z mocniejszymi wersjami, ale nie zrażał niezależnych tunerów. Wśród nich był Irmscher, który stworzył blisko 30 tys. egzemplarzy Manty z 6-cylindrowymi silnikami o mocy od 150 do 177 koni. Taka moc umożliwiała rozwinięcie prędkości 225 km/h i przyspieszenie do setki w ciągu 8 s.

W 1977 roku do 2-drzwiowego coupe dołączyła odmiana 3-drzwiowa z otwieraną tylną klapą.

W 1982 roku Manta przeszła kosmetyczne zmiany, a pod maskę trafiły odnowione silniki o pojemności 1,3, 1,8 i 2 litrów. Produkcję modelu kontynuowano także po debiucie przednionapędowej Ascony. U schyłku produkcji, w 1986 roku, zadebiutowała najlepiej wyposażona wersja GSi Exclusive z fotelami Recaro i pakietem aerodynamicznym.

Ostatnia Manta zjechała z taśmy fabryki w Antwerpii 28 czerwca 1988 roku. Był to egzemplarz z numerem 1 056 436 - wersji GSi z nadwoziem koloru białego. Rok później Opel zaprezentował Calibrę.

Paryż 2010 - parada premier - ZOBACZ WSZYSTKIE

Opel Astra Sports Tourer | Galeria - ZOBACZ TUTAJ

Wszystko o autach - dane techniczne, oceny, opinie

Więcej o:
Copyright © Agora SA