Fotoradar z piekła rodem

Fotoradary stojące przy polskich drogach to pikuś w porównaniu do najnowszego urządzenia firmy Multanova. Traffistar SR590 potrafi obserwować jednocześnie 22 pojazdy i rejestrować do 10 wykroczeń naraz. Na europejskie skrzyżowania i ulice trafić ma w przyszłym roku

Urządzenie przechodzi właśnie ostatnie testy w Szwajcarii. Jeśli będziecie mieli kiedyś "przyjemność" przejeżdżać koło pracującego Traffistara, lepiej miejcie się na baczności. Oprócz wyłapywania pojazdów poruszających się z nadmierną prędkością, potrafi też namierzyć samochody przejeżdżające na czerwonym świetle, łamiące zakaz lub nakaz skrętu, przekraczające linię ciągłą i niezatrzymujące się przed znakiem STOP. Pod mechanicznym okiem nowego, szwajcarskiego stróża porządku bezkarnymi nie mogą czuć się także kierowcy, którzy podczas wykonywania manewru skrętu lubią oszczędzać żarówki kierunkowskazów.

Ale i to nie koniec możliwości Traffistara SR950. Urządzenie potrafi również wskazać samochody, których kierowcy nie utrzymują odpowiedniego odstępu od poprzedzającego pojazdu i zrobić zdjęcie autom wymuszającym pierwszeństwo na pieszych wchodzących na pasy.

Maszyna wykorzystuje technologię radaru 3D do śledzenia i wyłapywania łamiących przepisy pojazdów, a cyfrowa kamera o wysokiej rozdzielczości sporządza dokumentację dla organów ścigania.

Traffistar SR590, testowany obecnie na jednym ze skrzyżowań nieopodal Genewy, spisuje się ponoć znakomicie, a szwajcarski rząd zdecydował już o zakupie dużej partii urządzeń, gdy tylko zakończą się wszelkie działania legalizacyjne. Następnym krajem, który je otrzyma, będzie Francja. Czy trafią również do Polski, na razie nie wiadomo.

ZOBACZ TAKŻE:

Na bramce sprawdzą Twoją prędkość - ZOBACZ TUTAJ

Centrum powraca, znikają pustaki - ZOBACZ TUTAJ

Samochody: Subaru Impreza - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.