Volkswagen nie połknie Porsche

Wiadomo już co stanie się z zadłużonym producentem sportowych aut. Jednak wbrew wcześniejszym spekulacjom Volkswagen nie wchłonie Porsche, ale się z nim połączy

Podczas burzliwego, trwającego 15 godzin posiedzenia Rady Nadzorczej Porsche , jej członkom udało się wreszcie ustalić plan działania na przyszłość. Porsche nie zostanie kupione przez Volkswagen, ale się z nim połączy. Rodziny Porsche oraz Piech z ponad 50 % akcji będą większościowymi udziałowcami. 20 % zachowa Rząd Dolnej Saksonii, a nowym udziałowcem - z 17 % akcji - stanie się katarski fundusz - Qatar Investment Authority. Do 13 sierpnia gotowe ma być szczegółowe porozumienie co do zasad fuzji.

Ze swojego stanowiska ustąpić musiał dotychczasowy prezes Porsche - Wendelin Wiedeking, który firmą kierował od 1992 r. Był jednym z największych przeciwników planów połączenia się z Volkswagenem. Co więcej, należał do głównych pomysłodawców przejęcia VW przez Porsche jeszcze kilka miesięcy temu. W celu sfinansowania operacji, musiał jednak zaciągnąć wysokie kredyty. Kryzys spowodował, że plan spalił na panewce a Porsche popadło w długi, szacowane obecnie na ponad 9 mld. euro. Od kilku dni trwały spekulacje, ile może wynieść jego odprawa. Mówiło się nawet o 140 mln euro. Skończyło się jednak na dużo mniejszej kwocie, 50 mln euro.

Prezes nie jest jedyną osobą, która musiała pożegnać się ze stanowiskiem. Odejść musiał także wiceprezes ds. finansowych Holger Harter. Rada nadzorcza zdecydowała, że będzie lepiej dla strategicznego rozwoju Porsche, jeśli obydwaj opuszczą firmę. Stanowisko Wiedekinga obejmie obecny szef produkcji Michael Macht.

Bartosz Sińczuk

ZOBACZ TAKŻE:

Import używanych aut rośnie - ZOBACZ TUTAJ

Wideowycieczka po muzeum Porsche

Samochodem po Europie - Poradnik - ZOBACZ TUTAJ

Samochody: Porsche 911 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.