Pierwsze punkty Roberta Kubicy!

Polak nie tylko dojechał do mety, co za sprawą jego bolidu nie jest ostatnio regułą, ale zdołał także wywalczyć pierwsze w tym sezonie punkty. Kto zwyciężył? Oczywiście Jenson Button

Fenomenalnie jeżdżącemu Brytyjczykowi nie przeszkodziło to, że podczas wczorajszych kwalifikacji nie wywalczył pole position. Już na samym początku wyścigu wykorzystał błąd startującego z pierwszego pola Sebastiana Vettela i do końca nie oddał prowadzenia.

Oprócz Buttona na podium stanęli dwaj kierowcy Red Bull Racing. Na drugim miejscu wyścig ukończył Mark Webber, na trzecim - wspomniany już Vettel. Młody niemiecki kierowca mógł się dziś czuć rozczarowany. Nie dość, że z własnej winy ułatwił zwycięstwo Buttonowi, to pod koniec wyścigu, mimo doskonałego tempa, musiał także "odpuścić" koledze z zespołu. Na kilka okrążeń przed metą otrzymał niezbyt zawoalowany "team order" i do końca posłusznie jechał za Webberem.

Nas najbardziej cieszą pierwsze punkty Kubicy. Polak startował do wyścigu z dziesiątego miejsca. Mimo niezbyt udanego startu, już na początku udało mu się wyprzedzić dwóch rywali. I zapewne na tej właśnie pozycji minąłby metę, gdyby nie pechowa wizyta w boksie Kazukiego Nakajimy - podczas ostatniego pit stopu jego mechanicy mieli problem z wymianą jednego z kół. Pech Japończyka oznaczał awans o jedno oczko Roberta Kubicy. Za siódme miejsce otrzymał - pierwsze w tym sezonie - 2 punkty.

Do pechowców należał dziś także Rubens Barrichello. Startujący z trzeciego miejsca Brazylijczyk, po serii kolizji z rywalami, ostatecznie - wskutek awarii bolidu - zmuszony był wycofać się z wyścigu. Triumfator trzech ostatnich edycji Gran Prix Turcji - Felipe Massa przyjechał dopiero na szóstym miejscu, za które otrzymał trzy punkty. Jego kolega z zespołu - Kimi Raikkonen ukończył wyścig na dziewiątej, niepunktowanej pozycji. Do udanych nie zaliczą tego weekendu kierowcy McLarena. Obecny mistrz świata Lewis Hamilton finiszował na 13., a Heikki Kovalainen na 14. miejscu.

BMW Sauber przyjechało do Stambułu z nowym pakietem aerodynamicznym. Już wyniki treningów oraz sobotnich kwalifikacji dawały nadzieję na dobry start Kubicy. Wygląda na to, że wysiłek inżynierów wreszcie się opłacił. Jak Polak sam przyznał po wyścigu "siódme miejsce to oczywisty krok naprzód, teraz musimy skupić na utrzymaniu tego tempa rozwoju".

Bartosz Sińczuk

370Z Nurburgring - Nismo dla Europejczyków? - ZOBACZ TUTAJ

Climb dance - WIDEO

Samochody: Ferrari F430 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.