Być albo nie być Formuły 1

Dziś wieczorem upływa ostateczny termin zgłaszania teamów do udziału w przyszłym sezonie Formuły 1. Do tej pory uczynił to tylko jeden - Williams. Nie wiadomo więc na razie, ile obecnych zespołów weźmie udział w przyszłorocznych mistrzostwach. Swoją gotowość zgłosiły za to cztery nowe

Zespoły do ostatniej chwili walczą o zniesienie kontrowersyjnych zapisów przyjętych przez FIA w regulaminie na rok 2010. Najmocniejszym z używanych przez nie argumentów jest całkowity bojkot przyszłorocznego sezonu. Umocnieniu tej groźby służyć miało między innymi odwlekanie składania zgłoszeń. Williams, który postanowił to jednak uczynić, został zawieszony przez FOTA (Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1). Reszta teamów na podjęcie ostatecznej decyzji ma czas do wieczora.

W przyszłym roku pojawić się mogą cztery nowe zespoły. W zeszły piątek swoją aplikację złożyła ekipa pod wodzą byłego kierowcy F1 - Adriana Camposa. Zaznaczył on jednak, że start jego zespołu jest możliwy wyłącznie przy utrzymaniu kontrowersyjnej 40-milionowej "czapy budżetowej". Campos Racing ściga się obecnie w hiszpańskiej serii Formuły 3.

Wczoraj gotowość do udziału w przyszłorocznych rozgrywkach zgłosił David Richards - szef znanej z rajdów firmy Prodrive. Richards ma jednak doświadczenia również w F1. W przeszłości związany był między innymi z zespołami BAR oraz Benetton.

Oprócz tej dwójki, chęć udziału w przyszłorocznym sezonie "królowej wyścigów" zgłosił także amerykański Team US GPE, a dziś odpowiednie dokumenty dostarczyła także brytyjska Lola.

Bartosz Sińczuk

Rage Race 2009 - ostatni dzwonek - ZOBACZ TUTAJ

Pagani Zonda R - prawie jak bolid Formuły 1 - WIDEO

Samochody: Ferrari - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA