Tak naprawdę, to co wygląda na zabawę jest w rzeczywistości testem nowego czujnika, odpowiadającego za odpalanie bocznych poduszek powietrznych i kurtyn. Do tej pory w drzwiach montowane były sensory bazujące na akcelerometrze. Okazało się jednak, że są zbyt wolne i niewystarczająco precyzyjne w analizowaniu efektów kolizji. Nowy rodzaj czujnika bada ciśnienie powietrza wypełniającego wnętrze drzwi.
Oczywiście nowy system wymaga kalibracji, aby poduszki wybuchały wyłącznie w uzasadnionych przypadkach. Temu właśnie służą przeprowadzane testy. Wygląda na to, że w Stanach Zjednoczonych pod hipermarketami szaleją hordy bezpańskich wózków sklepowych, a po ulicach krążą całe peletony nieostrożnych rowerzystów. Takie bowiem sytuacje wybrano jako reprezentatywne dla ustalenia odpowiednich reakcji nowego systemu. Nie mogło też zabraknąć piłki do koszykówki oraz... oczywiście - do bejsbola.
Chociaż już efekt spotkania z rozpędzonym kołem rowerowym robi wrażenie, najbardziej dotkliwe okazały się kolizje z wózkiem sklepowym. Nic dziwnego - reprezentatywny koszyk obciążony był 110-funtowym (50 kg) odważnikiem rodem z kreskówki i poruszał się z prędkością 10 mph (około 16 km/h).
Cóż, wszystko w imię bezpieczeństwa! Jeśli nowe rozwiązanie okaże się skuteczne, nie mamy nic przeciwko, by inżynierowie mieli w pracy trochę frajdy. Poniżej znajduje się film pokazujący jak przebiegały próby. Na samym dole natomiast przedstawiamy inne podejście do tematu ochrony przed rozpędzonymi wózkami sklepowymi - tym razem spod szyldu Volkswagena .
Bartosz Sińczuk
Testy nowego czujnika zderzeniowego Forda
System chroniący przed kolizjami z wózkami sklepowymi "opracowany" przez VW