David Peterson może w zasadzie już iść na emeryturę i żyć z opowiadania jak za jednym zamachem zatrzymał sześć przekraczających prędkość supersamochodów. Strażnik odebrał telefon, że po autostradzie, w okolicy, którą patroluje, jedzie szybko pięć samochodów.
Dzielny stróż prawa poprawił służbową czapkę i ruszył w pościg. W tym momencie dostrzegł szóste auto znacznie przekraczające dozwoloną prędkość. Sam jeden zatrzymał wszystkie sześć samochodów. Jak tego dokonał? To pozostaje ciągle zagadką.
Faktem jest, że zatrzymał Lamborghini , Acurę NSX i cztery Ferrari mając do dyspozycji służbowego Dodge'a Chargera . Jeden z kierowców był z Waszyngtonu, reszta pochodziła z Kanady. Donieśli nawet, że w okolicy porusza się jeszcze 20 innych, podobnej klasy aut. Wszyscy zjechali na zlot egzotycznych samochodów w Oregonie.
Ciekawe, czy koledzy ze zlotu polubili ich za tę denuncjację...
Konrad Bagiński
Ferrari 599XX - tylko dla wybrańców - ZOBACZ TUTAJ