Warzywny bolid napędzany czekoladą

Część zespołów Formuły 1 boryka się z niedopracowanymi konstrukcjami bolidów. Auto Roberta Kubicy na przykład, w którym miał sięgnąć po mistrzostwo świata pozwala mu walczyć jedynie z najsłabszymi. Być może jego mechanicy powinni zasięgnąć rady u twórców tego warzywnego bolidu?

Wyścigi samochodowe to moc, dynamika i wielkie prędkości. Cechy, które rzadko w naturalny sposób kojarzą się z surowcami odnawialnymi. To już przeszłość. Zespół inżynierów związanych Instytutem w Warwick w Wielkiej Brytanii zaprezentował właśnie przyjazny środowisku bolid. Co w nim takiego ekologicznego? Dużo więcej niż można się spodziewać.

Do produkcji większości elementów konstrukcyjnych użyto warzyw! Częścią składową skorupy nadwozia są ziemniaki, w produkcji kierownicy wykorzystano marchewki, a fotel kierowcy wykonano z ziaren soi. Silnik napędzany jest paliwem produkowanym między innymi z czekolady, a oleje służące do jego smarowania są pochodzenia roślinnego.

Można by powiedzieć - i co z tego? Przecież przy odrobinie determinacji samochód można zbudować niemal ze wszystkiego, co przyjdzie nam do głowy. To prawda. W tym przypadku jednak konstruktorzy próbowali nie tylko stworzyć sportowy samochód z użyciem naturalnych lub odnawialnych surowców. Chodziło również o to, żeby udowodnić, że takie auto może rzeczywiście służyć do ścigania.

Podczas wewnętrznych testów, konstruktorom udawało się bezpiecznie osiągać prędkości przekraczające 145 mph (233 km/h). Mimo to, auto nie jest póki co dopuszczone do ścigania się w Formule 3. FIA, dziwnym trafem, nie przewidziała w swoich regulacjach samochodów napędzanych paliwem na bazie czekolady.

Bartosz Sińczuk

Opel Insignia EkoFlex - ZOBACZ TUTAJ

Projekt podatku ekologicznego - WIDEO

Samochody z napędem hybrydowym - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.