Nowy Mercedes mocniejszy od Ferrari Enzo!

Znaczek AMG jest gwarancją znakomitych osiągów. Magiczny napis Black Series zapewnia nieprzyzwoicie ogromną moc i równie dużo adrenaliny.

Na marcowym Salonie Samochodowym w Genewie Mercedes-Benz pokazał nowego SL-a . Gama silników zaczynała się od 230 konnego 3.0 l V6 a kończyła na 612 konnym sześcio litrowym V12 od AMG . Teraz nadszedł czas na SL65 AMG Black Series.

Diabelski brat SL -a został wyposażony w jednostkę ze standardowego SL65 AMG. Sześcio litrowy silnik posiada dwie turbosprężarki, monstrualne 670 KM i 1000 Nm . Równie wysoka jest cena auta. Na amerykańskim rynku będzie kosztował ok. 320 000 dolarów.

To nie wszystko. Przy zwiększonej mocy starano się ograniczyć masę. Zderzaki, maska oraz dach ze zintegrowaną klatką zostały wyposażone w ultralekkie włókno węglowe. W rezultacie masa samochodu spadła do 1 869 kg . To o 250 kg mniej niż standardowy SL65.

Do poprawienia aerodynamiki AMG przygotowało specjalny body kit. Obejmuje on poszerzone nadkola, nowe zderzaki i tylny spoiler. Dodatkowo polepszono chłodzenie silnika umieszczając wcięcia na masce i przednim zderzaku. Wygląda to jakby Mercedes pomylił tor wyścigowy z drogą publiczną.

Black Series rozpędza się do setki w imponujące 3,9 s . Inżynierowie z AMG chyba przestraszyli się osiągów tego potwora i ograniczyli prędkość maksymalną do "jedynie"320 km/h .

Black Series w akcji:

J.K.

Więcej o:
Copyright © Agora SA