Zapewne każdemu kierowcy choć raz zdarzyła się konieczność zmiany koła i to w niesprzyjających warunkach. Badania pokazują, że w naszej części Europy przeciętna opona ulega uszkodzeniu co 70 000 km lub 5 lat. Rzadko? Nie dla samochodów firmowych, które często osiągają przebiegi tego rzędu w ciągu jednego roku. Jeśli dodać do tego fakt, że 80% uszkodzeń opon dotyczy czoła opony, to okazuje się, że zabezpieczenie przed jego przebiciem w dużej mierze powinno chronić nas przed koniecznością zmiany koła w warunkach polowych.
Temu problemowi postanowiła zaradzić firma Continental, wdrażając do produkcji opony z systemem ContiSeal. Technologia ta polega na dodaniu do zwykłej opony kleistej, polimerowej substancji, umieszczonej wewnątrz opony. W razie przebicia czoła opony przedmiotem o średnicy do pięciu milimetrów, substancja otacza "intruza" redukując w znacznym stopniu utratę powietrza. Pozwala to na dojechanie do najbliższego zakładu wyspecjalizowanego w naprawach opon z uszczelniaczem. Rozwiązanie to ma jednak pewną wadę - możemy przez dłuższy czas nie zauważyć uszkodzenia opony, dlatego specjaliści zalecają częstsze kontrole tego typu ogumienia, najlepiej raz na miesiąc i przed każdą dłuższą podróżą.
Pierwszym samochodem wyposażonym seryjnie w ogumienie ContiSeal będzie Volkswagen Passat CC. Jego sprzedaż rozpocznie się pod koniec maja tego roku. Na początek Continental przygotował na rynek europejski opony w rozmiarach 235/45 R 17 (94W ContiSportContact 3 CS), 235/40 R 18 (95W XL FR ContiSportContact 3 CS) na lato i 205/55 R 16 (91H ContiWinterContact TS 810 CS) oraz 205/50 R 17 (93H XL ContiWinterContact TS 810 CS) na zimę. Wszystkie przygotowane z myślą o czterodrzwiowym coupe Volkswagena. Na rynku amerykańskim opony ContiSeal oferowane będą seryjnie w rozmiarach 235/45 R 17 i 235/40 R 18 (VW), oraz 225/60 R 18 i 225/60 R 18 (Chrysler). W 2008 roku letnie opony ContiSeal będą dystrybuowane centralnie z powodu ograniczonej dostępności, jednak z czasem gama rozmiarów powinna się poszerzyć.
Oponę ContiSeal od zwykłego odpowiednika tej firmy możemy odróżnić po oznaczeniu CS dodanym do nazwy, specjalnym znaczku ContiSeal umieszczonym z boku opony. Oczywiście także po lepkim wypełnieniu, ale tego ostatniego nie widać po założeniu opon na felgę. Przy sprzedaży ContiSeal oznaczone będą dodatkowo naklejkami z nazwą tej technologii.
Mimo, iż ogumienie ContiSeal pierwotnie ma być produkowane w rozmiarach umożliwiających jego zastosowanie w dużych samochodach o sportowym i luksusowym charakterze, to technologia "seal" może z czasem stać się popularnym rozwiązaniem. Niewiele jest jak sądzę osób, które bawi samodzielna wymiana koła, a znaczne ograniczenie prawdopodobieństwa takiego zdarzenia może być kuszącą perspektywą zwłaszcza dla np. zabieganych menadżerów, jednostek atechnicznych oraz eleganckich kobiet.
Ze względu na ograniczoną podaż opon z uszczelniaczem w tym roku, na opinię użytkowników będziemy musieli poczekać przynajmniej rok.
