Na ratunek Hammondowi

Dwa lata temu podczas kręcenia słynnego programu motoryzacyjnego Top Gear zdarzył się wypadek. W prowadzonym przez prezentera programu, Richarda Hammonda, pojeździe z napędem rakietowym wybuchła opona. Samochód koziołkował i zarył w ziemię. Hammond cudem uniknął śmierci, lecz doznał poważnego urazu mózgu i wymagał rehabilitacji. Jak sam później przyznał, najlepszą terapią okazały się... klocki Lego.

Właściwie nikogo nie trzeba przekonywać, że Lego to świetna zabawa. Z klocków można budować zamki, hotele, statki i, co chyba najważniejsze, samochody. Na przykład takie:

 

Prawdziwa sztuka zaczyna się, gdy zapragniemy odtworzyć ze szczegółami model istniejącego samochodu. Na przykład Ford GT . Drogi, trudno dostępny i, jak pokazuje doświadczenie innego sławnego prezentera TOP Gear, Jeremiego Clarksona, awaryjny super samochód. Model zbudowany z klocków będzie pozbawiony tych wszystkich wad.

Ale nie łudźcie się, że zbudowanie takiego cacka to bułka z masłem. Ten akurat przepięknej urody GT to dzieło braci Arvo z Hiszpanii, którzy są jednymi z najlepszych budowniczych modeli osobówek na świecie. Potrafią na przykład zbudować całkiem wiernie odwzorowany model samochodu, którym Monster Tagima regularnie wygrywa słynny wyścig Pikes Peak.

Jak wyjaśnił nam Marcin "Hippotam", jeden z redaktorów bloga klocki.blox.pl - "Wiernie odwzorowane modele najczęściej budowane są w skali 1:13, czyli >>Model Team<< - nazwa pochodzi od starej linii oryginalnych zestawów Lego adresowanych do starszych klockomanów, obracającej się w klimatach samochodów osobowych i ciężarówek". A propos ciężarówek - poniższe zdjęcia dają wyobrażenie, jak duże są modele budowane w skali 1:13. Ten Kenworth K100 został stworzony przez polskiego mistrza skali, Macieja Drwiega:

Części potrzebne do zbudowania takiego modelu mogą być warte nawet kilka tysięcy złotych, dlatego, jeżeli nie chcemy na początku swojej przygody z Lego inwestować ogromnych środków i godzimy się, że nasze konstrukcje będą odrobinę mniej wyrafinowane, możemy zdecydować się na skalę "Minifig". Jest to skala odpowiadająca rozmiarom popularnych figurek LEGO. Trzeba jednak pamiętać, że budowane w tej skali modele są nieco za małe i trudno przy pomocy klocków oddać niektóre szczegóły.

Pytany o przykład mistrzów tej skali Marcin bez wahania wymienia Polaka ukrywającego się pod pseudonimem Misterzumbi - "To klasa światowa. Niejeden z nas oddałby nerkę żeby tak umieć jak on." Marcin ma rację. Przy odrobinie wyobraźni można dostrzec nawet pewne podobieństwo figurek do Johna Belushi i Dana Aykroyda, stanowiących uzupełnienie do modelu gliniarskiego samochodu Blues Brothers , a Maluchowo i Citroen DS budzą wspomnienia z dziecięcych lat...

Więcej fantastycznych modeli znajdziecie na www.klocki.blox.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA