System nie działał, bo nie przewidział 29 lutego

Komputerowy system rejestracji pojazdów nie działał, bo jego twórcy nie przewidzieli w nim daty 29 lutego. Z tego powodu wczoraj nie można było zarejestrować auta. "To błąd i wstyd, ale nie ja ponoszę za to odpowiedzialność" - powiedział minister cyfryzacji Michał Boni
Uważam to za wielki błąd. Nie ja ponoszę odpowiedzialność za to, co się stało i uważam, że to, co powinniśmy w ciągu tego roku wykonać, to przyjrzeć się wszystkim projektom i dokonać ponownych testów - podkreślał Michał Boni.

Tych dróg nie zbudujemy na Euro 2012

Niedoróbki w systemie komputerowym uniemożliwiły rejestrację samochodów w całym kraju. Z problemem od rana walczyli informatycy, którym udało się poprawić błędy systemowe dopiero około godziny 13.30. Choć informacja o problemie została potwierdzona przez biura prasowe niektórych urzędów, to winą za taki stan rzeczy obwiniały nie tyle brak daty 29 lutego w systemie, co "nałożone na nią dwa dodatkowe zabezpieczenia, które zablokowały dostęp do systemu".

Urzędy biły się w pierś przyznając, że powinny dopilnować tego wcześniej. W przyszłości system ma być zautomatyzowany, dzięki czemu podobne sytuacje nie powinny się powtarzać. O to ma zadbać minister Boni, który zapowiedział wielki test kompatybilności systemów.

Piotr Kozłowski, źródło: RMF FM

ZOBACZ TAKŻE:

Rząd wyciągnie miliard złotych od kierowców

Benzyna może być tańsza o 19 groszy

Samochody - ogłoszenia

Copyright © Agora SA